Ankieta: Najlepiej zaprezentował się:
Ankieta jest zamknięta.
Van der Sar 0% 0 0%
Neville 0% 0 0%
Evra 0% 0 0%
Vidic 6.67% 2 6.67%
Ferdinand 0% 0 0%
Fletcher 0% 0 0%
Nani 0% 0 0%
Scholes 0% 0 0%
Anderson 0% 0 0%
Rooney 3.33% 1 3.33%
Tevez 86.67% 26 86.67%
O'Shea 0% 0 0%
Brown 0% 0 0%
Park 3.33% 1 3.33%
Razem 30 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
SE: Manchester United 1-2 Zenit (29.08.2008)
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #31
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
Nie mogliśmy wygrać, bo tylko jedna drużyna to chciała zrobić dzisiaj. United co najwyżej w ostatnich 20-stu minutach przycisnęło.

A więc jak zwykle na gorąco po meczu:

Van der Sar- niezbyt zdecydowanie przy pierwszej bramce. Przy drugiej bez większych szans.
Neville- o ile w pierwszej połowie dobrze na połowie rywala i dość średnio w obronie o tyle w drugiej zupełnie opadł z sił. Ale każdy mecz procentuje.
Ferdinand- nie radził sobie z Pogrebniakiem. Przy obu bramkach sporo winy. Słabiutko.
Vidic- niewiele lepiej od Rio. Ogólnie dość łatwo rywale dochodzili do okazji strzeleckich.
Evra- na początku spotkania to jego stroną szły bardzo groźne ataki. W drugiej połowie uaktywnił się w ofensywie, ale również nie ma co go chwalić.
Fletcher- dość przeciętnie. Nie najlepsze dośrodkowania. Stan murawy też to utrudniał.
Scholes- to jego słaba dyspozycja w dużej mierze rzutowała na grę zespołu. Piękna bramka ręką. Ładniej niż z polakami.
Anderson- zawiódł, nie za bardzo był z niego pożytek.
Nani- taki z niego następca Giggsa jak z Kuszczaka- Schmeichela. Czekam czekam, aż wydorośleje i przestanie grać tak chaotycznie. Bardzo słabo. O obronie nie wspominam, żeby się nie denerwować.
Tevez- jako jedynemu w drużynie chciało się mu grać. Należy mu się pochwała, bo nabiegał się za dwóch i parę ładnych akcji skonstruował.
Rooney- niezbyt dobry występ. Na plus piękna wrzutka przy bramce dla United.
O'shea- myśłałem, że po wejściu na plac zastąpi Evrę na lewej stronie, a tu John miał trzy dobre okazje. Zabrakło zimnej krwi i trochę umiejętności.
Park- starał się jak mógł. Po jego wejściu drużyna miała najlepszy okres gry, więc nie można mówić o występie po kontuzji jako złym.

Edit: Sobie zapomniałem,
Brown- po wejściu na boisko wniósł trochę świeżości na prawą stronę i kilka razy ładnie się zachował na połowie rywala. Dobra zmiana Wes'a.


Fan United od 1992 roku
29-08-2008 21:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika
radzio Offline
Cantona
*******

Liczba postów: 2,113
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 8
Post: #32
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
1) Evra, Nani - dno
2) Słaba dokładność podań
3) Brak wykańczania akcji (Ronaldo chyba za bardzo przyzwyczaił zawodników MU, że to on strzela...)
4) Rooney - czemu on prawie na bramkę nie strzelał :|
5) Tevez - koffam go

Po wejściu Oszeja etc było lepiej.

Wkurzył mnie Neville imo nie powinien grać w meczu o taką stawkę (można powiedzieć że pierwszy gol strzelili przez niego (to on wybił na rożny)

Ogólnie - słaaaaaabo. W końcówce pokazali jak trzeba grać, gdyby grali tak od początku to gole dla naszych by były...

Mam nadzieję, że na Liverpool forma będzie lepsza :/

[Obrazek: f53l4.jpg]

Learn from yesterday, live for today, hope for tomorrow.
Radzio Jogger
Manchester United
Darmowe relacje SMS
29-08-2008 21:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #33
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
Tak na gorąco. Pierwsza połowa to po prostu dramat. A jak widziałem Rooney'a, który piłkę do uderzenia przyjmuje, to pewnie podobnie jak Was, krew mnie zalewała. Niech ten Berbatov przychodzi jak najszybciej. Nam potrzeba 'sępa', który będzie wykorzystywał te wszystkie okazje, a nie cały czas podawał lub przyjmował piłkę i niewiadomo na co czekał!

Obrona niestety też lepiej nie wyglądała. Wszyscy chcieli, aby Gary zagrał, ale jak widać na razie w lepszej dyspozycji jest Brown i SAF robił słusznie dsygnując do gry Wesa, a nie Gary'ego. Nasza lewa strona to kolejna tragedia. Evra z Nanim wogóle ze sobą nie współpracowali!

Druga połowa nieco lepsza, ale dopiero od momentu starty drugiej bramki, wtedy nasi zaczeli grać kreatywniej, ale co z tego, skoro nie było człowieka, który by to wykończył. Przecież nie może tak być, że skoro mamy tylu ofensywnych graczy, to s ytuacji sam na sam znajduje się O'Shea, który nie ma pojęcia co ma zrobić. Środek pola też słabiutki. To nie jest ten Scholes, który kieruje grą United. A Anderson......zaskoczył mnie, ale negatywnie. Musi w końcu wyzdrowieć ten Owen. W nim upatruje lepsza grę w rodku pola.

Na koniec. Co by nie mówić o Ronaldo, to jest o nam potrzebny. Praktycznie nie mamy skrzydeł! A to z takiej gry MU słyneło choćby poptrzednim sezonie, gramy za wąsko. A gy już zagramy szerzej to blisko lini bocznej widzę znów tego Rooney'a, a nie np. Naniego!

Aha, jeszcze a pro po Scholesa. Tak doświadczony zawodnik nie może zachowywać się jak dziecko. To było zachowanie w stylu Naniego. Jak powiedział komentator, coś takiego nie przystoi takiemu graczowi...

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
29-08-2008 22:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Luki Offline
Member
***

Liczba postów: 221
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #34
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
radzio napisał(a):Wkurzył mnie Neville imo nie powinien grać w meczu o taką stawkę (można powiedzieć że pierwszy gol strzelili przez niego (to on wybił na rożny)

I o ile się nie mylę, to było to takie wybicie, jak nikogo nie było w pobliżu. Chyba za bardzo się przestraszył i myślał, że Rosjanin ze swoim motorkiem w tyłku juz mu na plecach siedzi.

O'Shea strzelał chyba więcej niż Roo, a już na pewno groźniej :| (a grał zaledwie 1/4 tego co Anglik)
Tylko Tevez zagrał. Reszta przeszła obok meczu, a Paul się zbłaźnił... Już pierwsza żółta kartka niepotrzebna, a ta ręka, to naprawdę nie przystoi zawodnikowi - autorytetowi :/
29-08-2008 22:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #35
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
Na świeżo po meczu. Dlaczego my kurwa stoimy? Biegnie jakiś Danny z piłką a Ferdinand zamiast zaatakować jak to robił Krizanac agresywnie, truchta i się patrzy. To co dziś nasi wspaniali stoperzy pokazali to ja nie wiem. Środek pola to samo. Scholes i Anderson zostali wręcz ośmieszeni przez Tymoschuka. Rooney średnio, za często podawał. Nawet w sytuacji, gdzie po prostu musiał uderzać, wolał podać. Nani to powinien suszarę dostać za to spowalnianie akcji i zero kreatywności. Evra zagrał według mnie poprawnie. Często włączał się do akcji ofensywnych, ale jednak czegoś brakowało. Neville. Z jednej strony nie było źle, ale czasami miałem wrażenie jakby miał 19 lat i pierwszy raz grał na takim poziomie. Natomiast Brown zaskoczył mnie pozytywnie. Kilka ładnych wejść i widać, że jednak potrafi dośrodkowywać. I bohater meczu w naszych szeregach Carlos Tevez, który z miejsca staje się moim ulubionym piłkarzem obecnej kadry. To nie kto inny jak on ciągnął jak się dało naszą grę. Poświęcał się niesamowicie. Reszta biegała jak dzieci we mgle.

Van der Sar 6 - druga bramka była w jego zasięgu
Neville 5 - aktywny ale nieskuteczny
Evra 6 - starał się ciągnąć grę, z różnym skutkiem
Ferdinand & Vidic 4 - Katastrofa, seryjnie przegrywali pojedynki z Pogrebnyakiem, pozwalali na mnóstwo rzeczy piłkarzom Zenitu, Krizanac na ich tle zagrał bardzo dobrze, goniąć Rooneya nawet na środek boiska, tak nie może grać najlepszy duet w Europie
Fletcher 5 - kompletnie bezużyteczny, nic nie skonstruował i za bardzo nie rzucał się w oczy
Nani 5 - jeśli taki piłkarz w przypadku niepowodzeń ma ciągnąć naszą grę do przodu to ja dziękuję za niego
Scholes 4 - widać, że gra w kratkę, dzisiaj słabiutko, zero podań, zero kreatywności i jeszcze żałosne zagrania ręką
Anderson 4 - równie słabo co Scholes, podawał do najbliżej ustawionego partnera i to cała filozofia jego gry, do tego całkowicie odpuszczał defensywę, przez co Zenit w prosty sposób tworzył okazje bramkowe
Rooney 6 - starał się ciągnąć grę, ale zbyt głupie decyzje nie pomogły naszej drużynie,
Tevez 8 - na tle drużyny zaprezentował się znakomicie, wracał po piłkę, bo przecież Scholes nie był w stanie rozegrać nic sensownego, ogromna determinacja Carlosa, główny motor napędowy drużyny i jednym słowem jej LIDER
O'Shea 6 - Wszedł z ławki, ale mógł strzelić nawet 2 gole, raz po strzale z dystansu, a raz strzałem głową
Brown 6 - w okresie, w którym grał nasza gra wyglądała już lepiej, jedno świetne dośrodkowanie do O'Shea i kilka dobrych wejść prawą stroną
Park 5,5 - na 5 nie zasłużył, bo to za mało, na 6 chyba też nie, bo nic wielkiego nie grał, jednak wprowadził pewne ożywienie w nasze poczynania, dużo lepiej od Fletchera

Podsumowując:
1. Gracz meczu - Tevez.
2. Przyczyna porażki - fatalna dyspozycja w środku, Anderson, Scholes, Vidic i Ferdinand za dużo pozwalali ruskom.
3. Brown>Gary
4. O'Shea>Anderson
5. Park>Fletcher
6. Według mnie tej drużynie brakuje i to bardzo Carricka, bo podania Scholesa są marnej jakości.
7. I ogólnie kurwa nie mogę pojąć naszej taktyki orbonnej. Dlaczego w przypadku akcji przeciwnika wszyscy cofają się pod własną bramkę? Czy to nielogiczne, że im przeciwnik dalej od bramki tym dalej od strzelenia gola? 2 gol idealnie pokazuje, to co chcę wyrazić.

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
29-08-2008 22:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #36
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
Taaaa, wińmy jeszcze Gary'ego za stratę pierwszej bramki Zabrakło komunikacji między nim, a VdS - ot co.

Ja osobiście nie spodziewałem się lepszego występu naszych. Spodziewałem się jednak dużo słabszej dyspozycji Zenitu. Tymczasem ich druga linia powinna raz na zawsze wybić Fergusonowi z głowy wariant w środku pola Anderson - Scholes. Po wejściu O'Shea wyglądało to już dużo lepiej.

Jak dla mnie katastrofalnie zagrał Nani, który w ofensywie był w ogóle niepożyteczny, a kilka razy zaspał w defensywie(niektórzy tutaj obwiniają tutaj Evrę za błędy Portugalczyka, ale radzę uważnie przeglądnąć się tym sytuacjom). Obrona - o dziwo - również mocno przeciętnie.

To jednak tylko Superpuchar Europy. Trofeum, które na naszej liście priorytetów zajmuje jedno z ostatnich miejsc Smile

Cytat:Dlaczego w przypadku akcji przeciwnika wszyscy cofają się pod własną bramkę? Czy to nielogiczne, że im przeciwnik dalej od bramki tym dalej od strzelenia gola? 2 gol idealnie pokazuje, to co chcę wyrazić.
I nagle okazuje się, że nie umiemy bronić. Ludzie, opamiętajcie się Drugi gol to była kontra, zdarza się.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
29-08-2008 22:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #37
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
michal85 napisał(a):I nagle okazuje się, że nie umiemy bronić. Ludzie, opamiętajcie się Drugi gol to była kontra, zdarza się

Nie mówię tylko o bramce. Przykładowo. Jakiś tam Danny zaczyna rajd na środku boiska i w ciągu 5 sekund jest pod naszym polem karnym. W naszym przypadku było to niemożliwe, bo Zenit grał znakomitym pressingiem. W ogóle United przeszło obok tego meczu, do 70 minuty stojąc na boisku. No po prostu nie mogę sobie uświadomić jak kurwa można biec obok zawodnika i patrzyć się jak biegnie zamiast wsadzić tą nogę i wyjebać mu tą piłkę spod nóg.

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
29-08-2008 22:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #38
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
Zgodze się muszeq. To wyglądało bardzo nie dobrze. NIe było tego defensywnego pomocnika, który 'wypchnął' by tego przykladowego Danny'ego. A tak, chlopak zaczynal akcje od lini srodkowego boiska chwila moment i byl w nazym polu karnym....

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
29-08-2008 22:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #39
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
Zapraszam do głosowania w ankiecie i uzasadniania swojego wyboru.

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
29-08-2008 22:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Tomassen Offline
Linguistics Llama
*****

Liczba postów: 1,768
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 8
Post: #40
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
muszeq napisał(a):No po prostu nie mogę sobie uświadomić jak kurwa można biec obok zawodnika i patrzyć się jak biegnie zamiast wsadzić tą nogę i wyjebać mu tą piłkę spod nóg.

Miałem takie samo odczucie. Najbardziej mnie rozjebało jak któryś zawodnik od ruskich przedzierał się przez naszych trzech (!)

I tak będę skakać po tapczanie
I nigdy szare życie mnie nie złamie
Na podłodze leżą klocki rozsypane
Ja poukładam je

I tak swoich marzeń wam nie oddam
Póki w żyłach krew nigdy się nie poddam
Będzie trzeba to bałagan swój posprzątam
Ja poukładam się
29-08-2008 22:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #41
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
To radzę jeszcze raz oglądnąć mecz. Na chłodno.

Do czasu O'Shea nie było u nas zawodnika w drugiej linii, który umiałby przerwać akcję Zenitu. Anderson ze Scholsen byli bezradni. Nie było jednak tak, że ruskie panoszyły się po naszej połowie i nikt nawet nie próbował im odebrać piłki. Po prostu umiejętnie rozklepywali naszą słabiuteńką drugą linię.

Pressing raz wyjdzie, raz nie. Nasze wyniki gry obronnej w ostatnich latach są na tyle dobre, że krytykowanie gry obronnej United jest trochę komiczne.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
29-08-2008 22:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #42
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
Co do ankiety, To wybór jest chyba oczywisty. Carlos Tevez. Ten człowiek zagrał zdecydowanie najlepiej. Zagrał przynajmniej za dwóch. Walczył przez całe spotkanie. Nie dość, że starał się być z przodu, to w dodatku brał się za konsktruwanie acji z głębi pola. Niestety na Scholesa nie mogliśmy dzisiaj liczyć...

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
29-08-2008 22:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Tomassen Offline
Linguistics Llama
*****

Liczba postów: 1,768
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 8
Post: #43
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
michal85 napisał(a):Nie było jednak tak, że ruskie panoszyły się po naszej połowie i nikt nawet nie próbował im odebrać piłki.

Oglądaliśmy z muszqiem inne mecze?

Rzecz jasna zagłosowałem na Teveza. Chłopak nie biegał za dwóch, minimum za trzech. Tylko jemu należą się jakiekolwiek pochwały. Tylko on walczył, reszta wyszła tak jakby im kazali. Powoli Tevez wyrasta na lidera drużyny, walczak jakich mało. W sytuacji, po której padła bramka, podobało mi się, że zachował się rozsądnie i trzeźwo, podając do Vidića. Ogólnie rzecz biorąc przez jakieś +/- 60 min to tylko Tevez walczył z Zenitem.

I tak będę skakać po tapczanie
I nigdy szare życie mnie nie złamie
Na podłodze leżą klocki rozsypane
Ja poukładam je

I tak swoich marzeń wam nie oddam
Póki w żyłach krew nigdy się nie poddam
Będzie trzeba to bałagan swój posprzątam
Ja poukładam się
29-08-2008 22:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #44
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
Cytat:Oglądaliśmy z muszqiem inne mecze?
Najwidoczniej. Gdyby faktycznie tak było jak twierdzicie, to Zenit by nas przygniótł w posiadaniu piłki, a jak wiemy tak nie było.

Nie walczył tylko Tevez. Evra, Neville, czy Vidic grali również z poświęceniem. Determinacji nie można również odmówić Rooneyowi, Rio, czy Andersonowi. Byli jednak dzisiaj słabsi niż normalnie, ale nie zwalajcie wszystkiego na brak zaangażowania. Niekiedy tak po prostu jest - jest się słabszym niż rywal.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
29-08-2008 22:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
pimpek Offline
Member
***

Liczba postów: 118
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #45
Re: SE: Manchester United - Zenit FC (29.08.2008, 20.45)
Cholera jasna, wielka szkoda, że nie udało się zdobyć tego pucharu. Można się było spodziewać ciężkiego spotkania. Zenit, skurczybyki dobre są. Pokazali, że trzeba ich traktować, jako poważny zespół w tegorocznej Lidze Mistrzów. To będzie czarny koń, mogą cholernie dużo namieszać. Bardzo dobrze zgrana drużyna, potrafiąca bardzo dobrze utrzymać się przy piłce, ciekawe, efektowne akcje, podania, sposób rozegrania, no naprawdę budzą podziw. Kilka razy nasza obrona została boleśnie upokorzona, szczególniej na prawej flance. No i Zenit, a właściwie sorry, Rosja (muszą się zawsze podkreślać), co mogliśmy usłyszeć na każdym kroku :roll: , pokazali, że mogą walczyć z najlepszymi. Wszystko prezentuje się solidnie. My niestety nie byliśmy w stanie pokazać czegoś lepszego. Co prawda mieliśmy swoje sytuacje, jakoś nawet mogliśmy ugrać do tej 94' na remis. Kula ma rację, co do Rooney'a, kiedy powinien strzelać, tego nie robił, tylko nie potrzebnie podawał. Po co? Rzeczywiście brakuje egzekutora. W ogóle zabrakło trochę tych strzałów, kiedy powinne one być, to było inaczej. Znakomite podanie otrzymał O'Shea, powinien od razu strzelać na bramkę, a nie kombinować, jak wiemy, to powinien pozostawić innym. Najlepiej zagrał Tevez, strasznie zadziorny, nie było dla niego przegranych piłek. Ciągnął tą naszą grę. Strzelał, mało brakowało, a po jednym ze strzałów padła, by bramka. Kurczę, tak spojrzeć, to mieliśmy trochę tych sytuacji. Wydawało się, że po tej kontaktowej bramce jednak United odżyje, nadzieje zrobiły się spore. No i Scholes zrobił coś niezwykłego, fenomenalne uderzenie ręką Wink Wyprostował ją i zasadził piłkę w siatce. Nie jeden siatkarz mógłby pozazdrościć takiego uderzenie. Ciekawe odnotowania Tongue I wiele głosów się odezwie odnośnie tego, że brakuje Ronaldo, czy aż tak? Aż tak jesteśmy od niego uzależnieni? Na to wygląda, choć kto wie, jak Portugalczyk poradził, by sobie z wymagającym Zenitem, który dobrze odbierał piłki. Patrzać na ubiegły, fenomenalny sezon Ronaldo, faktycznie go brakuje. Jak Portugalczyk gra, to faktycznie ta gra wygląda inaczej, o wiele lepiej i wówczas szansę na wygraną są o wiele większe. To jest nasz as w rękawie, którego niestety póki co w kolejnych meczach mieć nie będziemy. Zdobycie tego trofeum mogło pomóć lepiej wejść w sezon. Cóż, nie możemy mieć do nikogo pretensji, po prostu Zenit był lepszy.
29-08-2008 22:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości