CL: VfL Wolfsburg 3-2 Manchester United (8.12.2015)

[Intel]

Manchester United vs VfL Wolfsburg
Champions League
8.12.2015, 20:45
Volkswagen-Arena, Wolfsburg

[Under]

Dobry wieczór. Coś się... coś się popsuło i nie było mnie słychać, to powtórzę jeszcze raz. Tegoroczna Liga Mistrzów w wykonaniu United to jest jakaś porażka. Ja myślę że ten kurwa głupi skład, ta kurwa banda imbecyli, która wybiegła dziś na boisko z Wolfsburgiem to jest jakieś kurwa nieporozumienie. Jeśli tyle dla was znaczy... jeśli tyle dla was znaczy, ludzie takie zaangażowanie kibicowskie, jak moje, gdzie postawiłem moje pieniądze, moje życie prywatne, wolny czas, wszystko inne i dla was tylko znaczyło to pierdolone 3 czy 4 strzały, to was powinno się jebać kurwa, tak się powinno was jebać, jak tylko was może jebać Bournemouth w następnej kolejce! Arsenal was tak nie wyruchał, jak wyrucha was Bournemouth, kurwa. Aż was kukle kurwa będą swędziały z bólu. To jest dramat kurwa. To jest dramat, że w tym antyludzkim klubie, w tym klubie w którym w szatni kurwa nikt nie był w stanie powiedzieć, że styl gry United zbezczeszczono, że ta drużyna ma 118 bezsensownych podań w trakcie gry, że ta KURWA! powtarzam trenerska KURWA! zmieniała bezpodstawnie piłkarzom pozycje i że to nie jest czymś wartym tego, by ten klub odbudować z nowym trenerem.
Będzie was cała liga ruchała w dupę, będzie was liga kurwa dymała tak, jak was w Lidze Mistrzów nie dymano. Ta kurwa, ten mały karakan, jebany van Gaal śmieć, zniszczy was. Rooneye, Depaye, Fellainie, nieudane zmiany będą wam kurwa odbierały smak zwycięstw, wy kurwa idioci. Holenderscy, trenerscy idioci. Ja mam to w piździe kurwa, bo ja mogę wszystko. Będę żył kurwa tak! Wypierdolę jeszcze dzisiaj, już koszulka Bayernu kupiona i będę się z was kurwa czerwone frajery śmiał, żeście takie głupie są, tacy kurwa debile, którzy te kurewstwo van Gaalskie wybrali. Nie na Wilsona, nie na Martiala w ataku, tylko na jakieś kurwy Rooneyów, drewniaków w dupę jebanych kurwa, na Depayów popierdoleńców stawiali. To właśnie jest ta kurwa van Gaal. Przez taką kurwę van Gaala, przez was kurwa chuje nic się w tym zespole nie zmieni, bo jesteście chuj warci i trzeba was jebać, ruchać i na was punkty zarabiać, bo jesteście bandą czerwonych kurwów, nieudaczników. Rozumiecie to? A wam kochani, którzyście się starali, którzyście wspomagali zespół, dziękuję. Bo to garstka zawodników, garstka zawodników, dzisiaj to jest 3 graczy, może 4. Tak, tak, tylko to się kurwa w tej kurwie United nadaje. Powiedzieć wam w ryj wreszcie, wy głupie chuje, że jesteście prymitywami, że kurwa wasze pierdolone 3-5-2 to jest wasz majestat, wasza godność! Rooney w ataku, Martial na skrzydle - to ty kurwa van Gaal, chuj z tobą. Nie warto było kurwa, nie warto było zrobić nic... co by się... a szkoda kurwa gadać, szkoda strzępić ryja naprawdę. Niech was... Słuchajcie. Ci, którzyście głupie kurwy wystawiali Depaya niech was szlag trafi, chuj warci jesteście, anty-trenerami jesteście. Dobranoc. Kurwa, szkoda było setek złotych na akcesoria klubowe, szkoła było kurwa spędzać godziny przed TV. Głupi van Gaal, głupie Rooneye kurwa, was do Championship tylko zaprowadzić kurwa, dać wam Preston North End jako przeciwników. Szkoda kurwa było na was cokolwiek wy głupie chuje wy

[Hubson]

Zaznacz, że to cytat. Znalazłem gimbusa który dokładnie to samo na fejsiku popełnił

[Under]

To parafraza legendarnego już Zbysia Stonogi .

[mgc]

Ty jesteś Under po prostu jebnięty.

[Ruuuuuuuuuud]

Rozczarowanie, ogromne rozczarowanie. Nie zmienia tego nawet to, że spodziewałem się takiego rozwoju sytuacji już po pierwszym meczu grupowym. Jeśli przegrywa się z PSV na samym początku to znaczy, że coś jest nie tak. U nas coś jest nie tak od samego początku tego sezonu. Trochę sytuację nam przysłoniła dobra dyspozycja defensywy (która jest zasługą Smallinga i naszej defensywnej taktyki) oraz słaba dyspozycja drużyn w czołówce PL. Nie odpadliśmy z LM przez wczorajszą porażkę tylko przez chujową dyspozycję w poprzednich 5 spotkaniach grupowych.

Nie chcę słyszeć, że kontuzje. Kontuzje zdarzają się każdemu zespołowi, szczególnie takiemu, który gra w 4 różnych rozgrywkach i musi dawać z siebie wszystko co 3-4 dni. Po prostu potrzebna jest w miarę szeroka kadra. City tak samo jak my ma ogromne problemy z kontuzjami. Hart, Kompany, Yaya, Aguero, Nasri, Fernando, Silva, Clichy, Zabaleta. Co chwilę ktoś im wypada, a mimo to potrafią grać skuteczną i ładną dla oka piłkę - wystarczy spojrzeć na wczorajszy wynik w LM. Tylko różnica jest taka, że u naszego lokalnego rywala na każdą pozycję jest przynajmniej 2 równorzędnych zawodników. Clichy-Kolarov, Zabaleta-Sagna - to tylko boki obrony. U nas się wypierdala Rafaela, a w ataku zostawia dwóch zawodników w tym coraz słabiej grającego Rooneya i nastolatka kupionego w ostatni dzień okienka transferowego. Przecież nasza sytuacja jest w tej chwili dramatyczna. Z Bournemouth będą grały rezerwy w obronie. Chociaż z drugiej strony, jak tak porównam sobie grę Vareli czy Borthwicka-Jacksona z Darmianem to odnoszę wrażenie, że może nam to wyjść na dobre.

Właśnie przechodząc już do wczorajszego meczu to niezwykle mi zaimponowali wszyscy ci młodzi zawodnicy. To była gra do jakiej przyzwyczaili mnie zawodnicy United za Fergusona. Ciągłe atakowanie, zapierdalanie, a nie oddanie piłki i kilka kroków do tyłu jak to robi Darmian. Najlepszym przykładem były te nieporozumienia, niedokładne podania Maty do Vareli. Hiszpan przyzwyczajony do tego, że boczny obrońca w naszym zespole stoi jak słup - podawał co chwilę za plecy do Vareli. Gra Depaya w końcu zaczęła mi się podobać, Mata na 10 znakomicie wczoraj funkcjonował. Słabiej Lingard, mało widoczny. Środek pola prawie nie istniał, bo Fellaini grał przez cały czas gdzieś wysoko, a Bastian jak zwykle schowany pomiędzy obrońcami. Niemiec do tego wszystkiego zawinił przy drugiej bramce. Domagałem się wpuszczenia Carricka - ogólnie lepiej to wyglądało po jego wejściu, ale też dał dupy przy ostatniej bramce. Przyznam się, że początkowo Bastian mnie zachwycił, podobał mi się jego spokój i technika, ale teraz czuję duży niedosyt. Spodziewałem się czegoś więcej.
Podsumowując, wczoraj to był nasz najlepszy mecz w LM. Zadecydowały detale, czyli to co często decyduje o wyniku na najwyższym poziomie. Problem tylko taki, że wczoraj naszym przeciwnikiem nie był Bayern Monachium, a Wolfsburg.

PS: Czym szybciej pożegnamy się z Lujem tym lepiej. Czekam z niecierpliwością.

[Silvan]

Ruuuuud jestem pod wrażeniem, że chciało Ci się tak analizować ten mecz, szczególnie w świetle wpisu Undera, który mnie osobiście odebrał ochotę na jakieś analizy. Mecz najlepszy z marnych w tym sezonie ligi mistrzów, nie licząc eliminacji. Ta porażka z PSV w pierwszym meczu to były pierwsze koty za płoty, można zaczynać od porażki, a potem wyjść z grupy (szczególnie takiej) z 1szego miejsca, niestety United zamiast spinać tyłki, grali w tej LM jakby za karę. Zgadzam się jednak, że awans przegraliśmy w poprzednich meczach, a nie w Wolfsburgu. Wczoraj zaimponował mi jedynie Varela, chociaż błędów oczywiście się nie ustrzegł. To, że Depay miał ze 2-3 przebłyski w całym meczu, w żadnym razie mnie nie zadowala, a jego nie rozgrzesza.

Szkoda więcej słów, takie mamy United jakie nam Luj zafundował, de facto za niemałą kasę. Holender do maja, potem mu grzecznie podziękować i zrobić wszystko, żeby ktoś z dwójki Pep, Carlo wziął tą drużynę od nowego sezonu, no chyba, że wysondują, że na Pepa nie ma już szans, to wtedy brałbym Carlo choćby dzisiaj, zanim i jego podpierdzielą, bo na pewno ktoś się już na niego czai.

Teraz trzeba liczyć na inne ekipy angielskie w LM, żeby Premier League nadal miała w niej 4, a nie tylko 3 miejsca. To boli, że dołożyliśmy swoje do upadku klubowej angielskiej piłki, makarony już zacierają ręce. Wyobraźcie sobie, że zajmujemy 4tą pozycję w lidze na koniec sezonu, ale nie zagramy nawet w eliminacjach LM, bo Serie A dostaje to miejsce... zgroza.