Myślę, że jednak możemy już śmiało powiedzieć, że mamy problem z kolejną świętą krową. To co gra Zlatan od paru dobrych tygodni, to zbrodnia. A my mając w chuj skrzydłowych w kadrze robimy z Rasha skrzydłowego. I to też bardzo mnie boli, że Jose już chyba sobie zaszufladkował Marcusa jako skrzydłowego i robi mu tym wielką krzywdę. Bo na skrzydle on czasem jako opcja może zagrać, ale generalnie nam się dusi... Teraz tylko się modlić, żeby przez to wszystko nie zapomniał, jak gra się na szpicy, bo nie mam wątpliwości, że w chwili obecnej powinien być wyborem numer 1 na tę pozycję.
Co do meczu, już po 31 sekundach wiedziałem, że jest skończony. Zastanawiałem się tylko, czy ruszymy do przodu i dostaniemy trochę bramek, czy będziemy grać asekuracyjnie. Poszliśmy do przodu, za co w sumie chwała Mou, ale sposób w jaki to zrobił, to nieporozumienie. O parze Pogba-Herrera już pisaliście i generalnie o tym zabiegu, więc nie będę się powtarzać.
Jose nie wyciągnął ŻADNYCH wniosków z meczu z Live, mimo, że to w zamyśle były dwa identyczne mecze. Carrick nieruszony, Zlatan na szpicy, Martial grzeje ławę. Czasem mam wrażenie, że gówno wiem o piłce patrząc na to, co tu się dzieje.
Naprawdę z przerażeniem patrzę w najbliższą przyszłość po kontuzji Baja. Do tej pory chociaż deff trzymał nas wiele razy przy życiu, teraz tracimy najlepszego gracza tej formacji. Całe szczęście, że teraz stosunkowo łatwe mecze przed nami, ale całościowo nie zmienia to mojego podejścia
Wiadomo już na ile Eric wypada?