Nikomu się nie podobało ?
Dobry mecz, a więc cisza...
Okej, rywal był jaki był, ale w patrząc na przebieg kształtowania się tej drużyny ( na co, przynajmniej moja osoba, patrzy w o wiele szerszej, bardziej złożonej perspektywie ) musimy bardziej doceniać takie dni jak poprzednia niedziela. Bo było co oglądać. Pierwsza połowa bardzo dobra, w drugiej siłą rzeczy już tak nie nacieraliśmy, aczkolwiek gole dla nas mogły paść. Narzekania i tak się pojawiły ; odpuścili, gdyby Swan zdobyło drugą bramkę, do czego niewiele im brakowało, skończyłoby się remisem itp... Całe szczęście, że to tylko głupie gdybanie, bo równie dobrze mogło skończyć się i czwórką dla United. Także luz.
Warto poświęcić kilka pozytywnych słów Rooneyowi. W końcu. Raz na wiele tygodni, miesięcy. Kilka dobrych sprintów, zawiązywania akcji, co nie zmienia faktu, iż był ociężały, mało ruchawy w wielu sytuacjach. Tego już nie zmienimy, dawny Roo na pełnej k. nie wróci, wychodzi jego prowadzenie się przez całą karierę, lata lecą więc i ten aspekt na coraz niższym poziomie. Natomiast graty za udział przy bramkach i nietracenie futbolówki w sposób łatwy, banalny ( raz czy dwa się zdarzyło, ale ogólnie git ), co zdarza mu się praktycznie co mecz.
Pogba z mózgiem, bez szmerów, bajerów. Dopiero w drugiej połowie nie mógł sobie odpuścić, ale przebieg meczu rozgrzeszał tego typu zagrywki. Przyjemnie oglądało się francuza.
Szkoda, że Fosu tak późno wszedł.