Premier League 2008/09

[PepePanDziobak]

Lucas napisał(a):A kto wam broni posiadania solidnej ławki?

Na tą solidną ławkę nie mamy pieniędzy.

Lucas napisał(a):nie nasza wina, że Rafa ma tak świetny nos do transferów.

A czy np Fernando Torres był złym transferem albo Riera???Z Keanem nam nie wyszło ale to nie wina Beniteza on go w klubie nie chciał.

[Czary]

Na zrobienie solidnej ławki rezerwowych wystarczy 30 mln. Tyle mieliście przed sezonem i zamiast kupić z 4 zawodników dostaliście Keana.

[panopticum]

Ja się nie czepiam tylko nabijam. Zwłaszcza z tych gadek o nierównych składach itp. Swoją drogą fajny sygnał dla jego zawodników: gdybym miał kogoś lepszego to od razu bym was zastąpił, bando patałachów. No kogo ja mam wpuścić, niemoty?

[matys]

PepePanDziobak napisał(a):Na tą solidną ławkę nie mamy pieniędzy.

Macie, tylko nie umiecie kupować graczy. I nie pierdol, że nie macie kasy, bo już nie raz były podawane statystyki, które pokazywały kwoty wydane na transfery w ciągu ostatnich 5 lat. Zapraszam do lektury.

PepePanDziobak napisał(a):A czy np Fernando Torres był złym transferem albo Riera???Z Keanem nam nie wyszło ale to nie wina Beniteza on go w klubie nie chciał.

Tak, tak. Wszystkie udane transfery to zasługa Rotatora, a co złego to Parry.

[Kwas]

Tego Beniteza naprawdę nie mogę rozgryźć. Co chwilę szuka zaczepki, chrzaniąc przy okazji takie głupoty, że głowa mała. Niech najpierw spojrzy na swoje błędne decyzje, chociażby te na polu transferowym, a dopiero później porównuje sytuację w Liverpoolu, do tej w Manchesterze.

PepePanDziobak napisał(a):

Czary napisał(a):kupić kilku perspektywicznych graczy za 4-5mln.

Czyli takich jak Lucas bo za tyle kasy nikogo lepszego nie kupisz.

To widocznie na Anfield Road mają małe i słabe rozeznanie na rynku transferowym :roll:

Czy ktoś kazał mu marnować pieniądze na Keane'a ( albo jego samego ), czy ktoś kazał mu wydawać kasę na Dossene? Nie.

Tak więc panie Benitez, następnym razem radzę pomyśleć zanim pan coś powie

[Breakthru]

Pepe, tu nie chodzi o to nawet, że Benitez kwestionuje fakt, że kto wygrywa ligę jest w niej najlepszy (bo to raczej można skwitować tylko parsknięciem), tylko o to, że zwala wszystko na kasę, której wydaje więcej niż MU, a nietrafione transfery tłumaczy brakiem pieniędzy.

Tak to może mówić manager ze środka tabeli, a nie lider klubu z Wielkiej Czwórki, który nie tak znowu dawno temu wygrał LM. Znajomy fan The Reds sam mi przyznał, że Premiereship zawaliliście przez wpadki z średniakami, a nie z klubami bogatymi i zasłanianie się kasą jest stałą taktyką Beniteza, która ma usprawiedliwiać fakt, że nie udało się Liverpoolowi nigdy wygrać ligi pod jego rządami.

Co do kibiców - to rozżalenie ich mogę zrozumieć, brak zwycięstwa od '86r. ubiegłego wieku może irytować w przypadku klubu z takimi tradycjami i ambicjami. Niefajnie musi się śpiewać "Who The Fuck Are Man United" mając do porównania dokonania obu klubów w ostatnim ćwierćwieczu. ;) Kibice MU też mieli taki smutny okres niegdyś.

No ale w przypadku managera profesjonalisty, jakim Benitez jest (powinien być?), trudno to zrozumieć.

[PepePanDziobak]

Breakthru napisał(a):Znajomy fan The Reds sam mi przyznał, że Premiereship zawaliliście przez wpadki z średniakami, a nie z klubami bogatymi

I z tym się zgadzam,my mieliśmy wpadki ze słabeuszami ale za to potrafiliśmy wygrywać z wielkimi klubami,ale tak mistrzostwa się nie zdobywa wam takie wpadki zdarzały się rzadziej i to wy możecie się cieszyć z kolejnego mistrzostwa.
Co do Beniteza marudzeń przemyślałem kilka spraw i napisze o nich później.

[Tomek91]

Cytat:Benitez: I'll say well done to Utd, no one else
Rafa Benitez last night refused to congratulate Alex Ferguson on winning the Premier League. The angry Liverpool boss could not even bear to mention Fergie’s name when quizzed about Manchester United’s achievement in drawing level with the Reds on 18 titles. Instead, Rafa — whose side relegated West Brom yesterday by beating the Baggies 2-0 — snapped: “I’ll say ‘Well done’ to Manchester United — but not to anybody else! I try to be polite and respectful to my fellow managers at all times throughout the season. But in this case, I saw some things and I heard some things that I did not like. So I’ll repeat, to make it clear, that I’m prepared to congratulate Manchester United as a good club and a big club. But that’s all, nothing else.”

Cieszmy się i radujmy. United było godne przyjęcia gratulacji od samego Rafy Beniteza. Gratulacje tylko dla klubu, Ferguson wg. Hiszpana na to nie zasłużył. Ech, kiedy on się nauczy, gdzie jego miejsce w szeregu

[Mata]

Benio jeszcze głupszy od dziobaka co mogło wydawać się mało realne , a jednak :shock:

Ja mam szacunek do Liverpoolu ale z każdą wypowiedzią Benia zamiast myśleć Liverpool zmieniam to na Looserpool i moja opinia zmienia się na negatywną. Nie chodzi może akurat bezpośrednio o tą wypowiedź ale o całą masę które miały miejsce ostatnimi czasy. Ten człowiek po prostu mnie osłabia :lol:

[sir_matt]

Rafa ma kompleksy, Rafa ma kompleksy Koleś jest lekko sfrustrowany, bo po raz kolejny coś nie poszło. Miało być mistrzostwo, a tu kicha.

[dsw_MUszyna]

Jak widać ostatnia operacja usunięcia kamieni nerkowych nie pomogła Benitezowi, bo w dalszym ciągu swoje kompleksy związane z układem moczowo-płciowym przerzuca na football...

[Tomek91]

Cytat:Sir Alex Ferguson nie ukrywał swego zaskoczenia po tym jak nie dostał żadnych gratulacji od Rafaela Beniteza po wywalczeniu tytułu mistrzowskiego.

Kiedy się okazało, że po tylu latach Liverpool ma szansę na walkę o mistrzowski tytuł w Anglii, Rafael Benitez postanowił prowadzić "gierkę słowną" z Fergusonem. Ostatecznie to drużyna Fergusona mogła świętować, a hiszpański menadżer "The Reds" zdaje się o czymś zapomniał.

"Byłem zaskoczony. Jednak mieliśmy świetny sezon, więc nie zamierzam się tym przejmować" - powiedział Ferguson.

Lepiej późno niż wcale A może to jednak nowa taktyka Beniteza, teraz będzie komplementował rywali i wyrażał się o nich w samych superlatywach. Może naoglądał się filmów z policjantami i teraz będzie dobry Rafa, zły Rafa

[Kula]

Jak zawsze zaczął się płacz, wśród szlochów słychać "sędziowie pomagają United"... spalonych nie zweryfikuję, choć to prawie regularnie United ma w meczu gwizdane 1-2 prawie spalone z uwagi na szybkie skrzydła i szybką grę. O Stevim "nie nurkuję" G. wstyd wspominać. Ale jeśli chodzi o kartki jest ciekawie. Szczególnie ten sezon wygląda "ekstremalnie".

sezon 2008/2009

Cytat: P| Y| R|
2 Liverpool 37 50 0
17 Man Utd 37 63 5

2007/2008

1 Liverpool 38 46 1
4 Man Utd 38 51 2

2006/2007

1 Liverpool 38 43 0
7 Man Utd 38 60 1

2005/2006

7 Liverpool 38 50 5
9 Man Utd 38 60 2

2004/2005

4 Liverpool 38 44 2
14 Man Utd 38 49 5

Dalej już nie wklejam dla ciekawskich : http://www.premierleague.com/page/Stati ... 06,00.html

[badyl_mufc]

pan_opticum napisał(a):Ja się nie czepiam tylko nabijam. Zwłaszcza z tych gadek o nierównych składach itp. Swoją drogą fajny sygnał dla jego zawodników: gdybym miał kogoś lepszego to od razu bym was zastąpił, bando patałachów. No kogo ja mam wpuścić, niemoty?

Ja myślę że to jego sposoby motywacji
Działają bo mają drugie miejsce

[Tomek91]

Cytat:Sunderland dość niespodziewanie może stać się nową potęgą w Premier League. Klub ze Stadionu Światła chce przejąć amerykański milioner Ellis Short, który na sam początek oferuje "Czarnym Kotom" 200 milionów funtów na transfery. Teksański bogacz przekaże tak gigantyczne pieniądze, jeśli uda mu się przejąć klub. Short już teraz jest większościowym udziałowcem Sunderlandu i jest na etapie uzgadniania warunków przejęcia klubu z jego dotychczasowymi właścicielami - irlandzkim konsorcjum Drumaville.

Amerykanin chce sprowadzić na Stadion Światła wysokiej klasy trenera. W kręgu jego zainteresowań znajdują się Holender Martin Jol z HSV Hamburg i były selekcjoner reprezentacji Anglii Steve McClaren, obecnie prowadzący Twente Enschede.

"Czarne Koty" nie mają jeszcze zapewnionego utrzymania w Premier League, ale Ellis Short zamierza kupić klub niezależnie od tego, czy pozostanie w angielskiej ekstraklasie.

Jakoś nie chcę mi się w to wierzyć. A nawet jeśli coś takiego miałoby miejsce, to Sunderland, w przypadku utrzymania podzieliłby losy City. Zespół z kasą, ale bez zawodników, którzy nie widzą sensu dołączania do zespołu broniącego się przed spadkiem.