Patrice Evra

[RedLucas]

Ten facet się uwstecznia i to nie jest kwestia zmęczenia! Dzisiaj sobie uświadomiłem, że tak naprawdę w tych meczach po których zgodnie twierdzimy, że wraca stary, dobry Pat - tak naprawdę on nie gra nic wielkiego, tylko po prostu akcje nie suną jego stroną i nie ma tam kumatego skrzydłowego. Gdy przyjdzie choćby taki SWP już dzieją się cuda. W chwili obecnej wystarczy stanąć na przeciwko Evry i puścić sobie piłkę a to w lewo, a to w prawo, a Pat już się postara o to, aby pójść w przeciwną stronę. Leci na raz i w większości przypadków jest kompromitująco spóźniony.

Tego już nie jestem pewien, ale chyba w pierwszej części zobaczyłem coś w co dalej nie mogę uwierzyć. Johnson zwyczajnie zmienił kierunek biegu do środka (akcja ta była na zbliżeniu), a za 2-3 sekundy na ekran wlatuje Pat, który jakby złapał laga przejechał obok rywala.

Nie, nie piszę tego na fali pomeczowego zdenerwowania, stosunkowo na chłodno to przemyślałem.