Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Spotkania, meetingi kibiców MU
WoLaK Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,486
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #166
 
Wojtek3 napisał(a):Super, ze sie spotkalscie, czekamy na dluzsza relacje i jakies zdjecia w miare mozliwosci Panowie Wink
Spoko,wszystko opiszemy tylko niech Ciampel wróci,bo na aparacie sporo ponagrywał.
Valverde napisał(a):Btw Wolak wpadaj do Człuchowa, to się zgadamy na jakieś spotkanko Wink
W jakiś czerwcu na pewno się tam pojawię.Dam znać Wink

[Obrazek: sorryvk6.gif]
22-05-2008 13:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Grzeho Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,257
Dołączył: May 2006
Reputacja: 0
Post: #167
 
Wojtek3 napisał(a):Seki sie widzial z Grzeho tamtej nocy takze

A jak Tongue

Szczegoly, to moze Seki poda. Mowil, ze cos skrobnie o tej nocy Smile

"Life is like a box of chocolates. You never know what you're gonna get."
22-05-2008 14:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika
KanT Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 867
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #168
 
Kuba_^^ napisał(a):żeby sąsiedzi się nie doczepiali :lol:

Kubuś, bez ironii tutaj do mnie Smile

Z kolei w wakacje Ciampel planujesz turnus do Krakowa, nie 8) ?

[Obrazek: 2rxh5ad.jpg]
22-05-2008 16:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika
WoLaK Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,486
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #169
 
No to ja napiszę z mojej perspektywy,a później Ciampel powiedział,że coś skrobnie.

Ze Słupsk do 3miasta jechałem SKM ką,która jak zwykle się żółwiła i na dodatek nie miała kibla,więc po kilku piwach było naprawdę fajnie Wink

Na monciaku odebrali mnie Ciampel,Bażant i ktoś jeszcze Wink Następnie udaliśmy się do pubu,gdzieś koło 19:30.W pubie było już ze 20 fanów UNITED.Od nas z forum byłem ja,Valve i Ciampel,areszta chyba z manusite.Rozwieszone 3 flagi i gdzieś z boku ktoś przylepił plakat z herbem Chelsea..Kibiców niebieskich było bodajże 2 Wink My siedzieliśmy przed samym ekranem,a za nami była cała chmara stłoczonych z tyłu pubu ludzi.Browar się lał i doping nie ustępował.Bażant,którego można by nazwać "gniazdowym" zdarł sobie gardło całkowicie,ale śpiewy nawet na chwile nie ustwały.Recz jasna nie zabrakło nawet "adebayooooor,adebayooooor" :lol: Sporadycznie z tyłu pubu słychać było jakieś "Chelsiii,chelsii",ale momentalnie było zagłuszane głośnym UNITED UNITED.Po bramce Ronaldo istna euforia,cały nasz "sektor" skakał,tańczył itd itp.Niestety pod koniec 1 połowu straciliśmy bramki,ale nikt tym faktem się nie załamał,a nasz doping się tylko wzmógł.
Podczas drugiej połowy i dogrywki najbardziej obrywało się sędziemu i moim zdaniem słusznie,bo niektóre decyzje były wręcz kuriozalne.Podczas karnych nie było za bardzo jak wstać,ale na siedząco złapaliśmy się za barki i obserwowaliśmy przebieg ostatecznej części meczu.Po każdej strzelonej jedenastce radość była taka jakbyśmy już wygrali.Następnie Terry dał nam jeszcze większe powody do radości.A po obronie Van Der Sara jedenastki wykonywanej przez Anelkę przez pub przeleciało tornado.Tak Valve napisał niemal wszystko latało.Wszyscy serdecznie się ściskali i padlai sobie w ramiona. Podczas wręczania medalów spostrzegliśmy,że na ścianie wciąż wisi ten nieszczęsny plakat Chelsea,więc wiadomo co się z nim stało.Po zakończeniu transmisji poszliśmy do monopolu i reszta ekipy udała się na plażę (tę część przybliży Ciampel).Ja niestety nie mogłem,bo później nie miałbym jak wrócić.

Spotkanie naprawdę było bardzo udane,a nieustający doping robił chociażby namiastkę prawdziwej meczowej atmosfery.

[Obrazek: sorryvk6.gif]
22-05-2008 17:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Seki Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 661
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #170
 
Mieliśmy spotkanie z Grzehem, dośc przypadkowo sie spotkalismy w pubie, gdzie ja juz lekko wstawiony przed meczem byłem z kumplami doszedł Grzeho ze znajomymi i sie do Nas przysiadł później doszło jeszcze kilku znajomych naszych i zaczął sie maraton Tongue Przed meczem coś tam już wyskrobalismy a na meczu to wódeczka za wódeczką, żeby ostatecznie biegac po pubie a nawet skakac po stole jakby nie było w dobrym pubie Big Grin No ale jak to na melanzach bania musi byc, a było co świetowaac, niesamowite emocje, niesamowity mecz, niesamowita radosc, niesamowita bania Big Grin
Spotkanie z Grzechem można uznac za niezwykle udane Smile

Ustawimy sie niedługo na jakies piwko Wink

Z Wojtkiem 3 bede sie widział w lipcu wiec sympatycznie Tongue

"zobaczyc UNITED bezcenne"

Praga, 2x Mediolan, Budapeszt, 2x Amsterdam, Kopenhaga, Lens, Kijow, Manchester, Rzym, Londyn

RED ARMY
23-05-2008 07:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ciampel Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,923
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #171
 
Tak jak mówi Wolak - było zajebiście Smile

Z kumplem wyruszyliśmy z domu o 12, kilka godzin jazdy autobusem i wysiadka nie na tym dworcu, co trzeba... Ludzie pracujący w informacji to skończeni idioci, pierwsza konkluzja, która nasunęła mi się w Gdańsku. Miał jechać do Oliwy, stanął na Głównym, ale jakoś dotarliśmy do miejsca docelowego Tongue

W Sopocie od razu na Monte Cassino i szukanie równoległej uliczki, gdzie miał znajdować się Language Pub. Trochę pobłądziliśmy z Rafałem, jednak w końcu gdzieś tam dostrzegliśmy szkockie barwy na szybach.

Więc bez chwili zastanowienia weszliśmy do środka, już kilka osób czekało, m.in. Dzordz. Potem zadzwoniłem do Maćka, zjawił się wraz z Bażantem i po początkowym zamulaniu przeszliśmy do konkretów, nasz młynarz na początek zarzucił "Oh, Manchester" i poczuliśmy się jak w Bishop Blaize :mrgreen:

Czas leciał zajebiście szybko, pojawił się też Valvek, zmęczeni trudami podróży wypadliśmy co nieco wszamać na mieście, wróciliśmy do pubu, a tam full ludzi, na szczęście mieliśmy wcześniej zajęte miejsca. Puścili transmisję z dwójki, bo była tylko taka możliwość, ale to przecież doesn't matter Wink

W międzyczasie WoLaK zadzwonił do mnie jeszcze dziesięć razy i przyjechał 2,5h później niż było to pierwotnie zaplanowane, ale najważniejsze, że w ogóle z nami był.

Doping szedł równo, nikt się nie oszczędzał, co widać na filmikach Sziry, choć on to nakręcał dopiero po karnych chyba. Byliśmy zadowoleni, bo UNITED przeważali i gol wisiał w powietrzu, a gdy Ronaldo strzelił, wszyscy jak rakiety wylecieliśmy do góry z rękoma ułożonymi w geście triumfu Tongue

Potem farfocel Chelsea i jęk zawodu, czasem "The Blues" coś tam krzyknęli, ale szybko zagłuszaliśmy to głośnym UNITED! Niebawem trochę opadliśmy z sił, ale gdy przyszło do ostatecznej wymiany ciosów, we wszystkich wstąpiły nowe siły. Nie pamiętam, co czułem przy strzale Terry'ego, chyba przeszedł mi przez myśl impuls "to już, kurwa, koniec", ale pajac się poślizgnął i znowu w pubie zrobiło się czerwono na maxa Smile

Po jedenastce Anelki wszyscy zaczęli skakać, spadła mapa od rzutnika, prawie wszystkie żyrandole, ale mało kto zwracał na to uwagę Tongue Skandowanie imion legend, rwanie plakatu Chelsea, a nawet "jebać, jebać pzpn" towarzyszyły nam do północy :mrgreen:

Wtedy większość pobiegła na autobusy, a my w dziesiątkę wybraliśmy się jeszcze na plażę - Bażant i Szira na waleta pobiegli się wykąpać, my sobie trochę ponuciliśmy, bo na krzyki nie starczyło już strun. Koło drugiej byłem w domu, krótka drzemka i z powrotem do Kwidzyna. Same pozytywne wrażenia! To samo mówi Mycha (kumpel), naprawdę warto czasem przebyć te xxx kilometrów, żeby wspólnie świętować Smile

capo di tutti capi

MUSC PL
23-05-2008 09:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Skull Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,905
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #172
 
Widze że ciekawe spotkania były 8)
Wojtek gdzie ogladales final? bo miales dac znac jak cos ,a nic sie nie odzywales, przegapilismy spoko impreze ,w jednym z pubów w centrum był wstęp tylko dla fanów United,ochrona kolesi w koszulkach Chelsi nie wpuszczala :lol:
Znajomy tam ogladal,ja i tak sie ciesze że udalo mi sie w pracy zalatwic zmiane,bo musialbym ją rzucic :lol:
Ale oglądalem na chacie z lokatorem, wielkie emocje,wielki melanż ,wielki sukces :!:

[Obrazek: p1060521yx2.th.jpg]

p.s - zapodajcie fotki z waszego spotkania!
23-05-2008 11:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wojtek3 Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 3,336
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #173
 
Widze Skull szybko kolegow znajdujesz, juz wiem dlaczego razem nie ogladalismy finalu :lol:

Ja bylem w Ardlea Inn, gorna polka, 88 kibicow UNITED i 13 Chelsea. Bylo ostro, czekam na filmik jak podesle mi znajomy bo nagrywal z telefonu to moze wrzuce. :wink:

Under The Boardwalk - United Warriors
23-05-2008 13:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
WoLaK Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,486
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #174
 
zdjęcia
http://i27.tinypic.com/25a21on.jpg http://i29.tinypic.com/250o5xk.jpg http://i26.tinypic.com/250ph95.jpg ja u góry z lewej,a ten w czornej bluzie to Vlaverde.Z tego co patrzę na moją gestykulację to akurat wtedy musiało lecieć "and he shits on Fabregas Wink
http://i29.tinypic.com/10zy39x.jpg Pierwszy z lewej - Ciammpel
http://i29.tinypic.com/jqjbf5.jpg losy plakatu były opisywane Big Grin
http://i32.tinypic.com/2wqh3zm.jpg
http://i31.tinypic.com/2v3ki86.jpg
http://i28.tinypic.com/27yt82.jpg
http://i28.tinypic.com/2r4j5kz.jpg

[Obrazek: sorryvk6.gif]
23-05-2008 13:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości