Cóż, na pewno po przegranej w tak prestiżowym meczu pozostaje niedosyt, ale to nasza jedyna porażka w tym sezonie. I tak jesteśmy nadal w czołówce i możemy pogratulować Arsenal'owi "wysokiej" pozycji w tabeli. Cieszy mimo wszystko występ i parada Kuszczaka, na pewno Fergie zyskał do niego bardzo duże zaufanie i w razie absencji Edwin'a nie musimy trząść portkami z powodu braku godnego następcy. Może i jeden dobry mecz nie czyni go najlepszym, ale umiejętności ma i musi tylko i wyłącznie ciężko trenować, żeby dojść na sam szczyt. A ocenę gry Ronaldo pozostawiłbym samemu Fergi'emu, bo on nie kieruje się sympatią/antypatią, tylko stwierdza wszystko obiektywnie, jako osoba postronna. Tutaj w tej sprawie do porozumienia nie dojdziemy nigdy
Teraz pozostaje czekać na kolejne mecze i jakiś nagły zwrot akcji, w postaci porażek ekip, które siedzą nam aktualnie na ogonie. Ale tabela powoli nam się układa i widać wyraźnie z kim na dłuższą metę będziemy walczyć o mistrzostwo. Jak Portsmouth wytrzyma tempo, to wraz z Chelsea, Evertonem i może jeszcze jakimś czarnym koniem zagramy ostre mecze. Już nie mogę się doczekać.