Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
FC Kopenhaga - Manchester United (Parken, 1.11, 20:45)
Wojtek3 Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 3,336
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #16
 
Jak każdy wie, niestety przegralismy ten mecz 0-1. Wcale mnie nie zdziwiło ustawienie United i skład w jakim zagralismy bo awans praktycznie był pewny no i przeciwnik wcale nie był wymagający. No cóż, Scholes i Rio na ławce, nie widziałem żeby na rozgrzewce biegali Saha i Neville więc zespół troche ustawiony eksperymentlanie. Mecz zaczął sie od natarcia Kopenhagi który była niesiona wspaniałbym dopingiem swoich kibiców. United stworzyło pierwszą dogodną okazję dopiero ok w 15 min. Strzał Rooney'a jednak nie był preceyzjny. Potem United już raczej nie zagrażało FC K. a i Dunczycy nie stwarzali okazji. W drugiej połowie United lepiej, ale wcale nie superowo i mecz był bezbarwny, w 73. min rzut różny dla Kopenhagi i tak gol hu* wie z czego. Obejrzałem powtórke i winą za utrate gola mozna spokojnie obarczyć Heinze, ale to bezsensu. Słabo pokrył zawodnika i stało się. Potem United troche przycisło, najbardziej Ronaldo który od 1 min do 80 min odpier*** takie szopki, że szok. Od kłocenia sie z sędzia i kibicami po robinie ' No Look Passa ' i ' Stepovera ' pod bramką Kopenhagi. Potem jego rajdy miały sens aż wkoncu po podaniu do Wayne'a a ten do O'Shea ( chyba ) padła bramka niestety nieuznana dla United. Cały sektor zamilkł po tym jak nieuznano gola, choć euforia na początku nie miała konca. United przegrało troche pechowo ten mecz a Silvestre, Carrick, Ronaldo i Heinze powinni sie nad sobą powaznie zastanowić. Jednakże dalej prowadzimy w grupie. I wyjdziemy z I miejsca.

UNITED ROAD !! ...

Under The Boardwalk - United Warriors
03-11-2006 14:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
luca Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 1
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #17
wyjazd do Kopenhagi
Mecz przegrany ale w wyjazdach nie chodzi tylko o wynik. Dobra zabawa, swoisty klimat, a co bardzo istotne za każdym razem dobre piwko Big Grin i spiewy w knajpach. Jak pisał już Menchesterowiec (pozdro z Sosnowca !)wyjazd był fajny tylko pogoda nie dla mnie - wy*izd straszny. Zawiedziony byłem postawą MU, miałem wrażenie że zlali kompletnie ten mecz. Ferguson też mógł coś zrobić ze składem, wpuścić Sahe może on by soś ustrzelił. A tak Duńczycy cieszyli się z 3 pkt. Tyle że bramka niczym z polskiej ligi - kocioł, dobitka i wpadło. Kibice Kopenhagi oszaleli. Jednak jak to już miało miejsce na kilku stadionach Wojtas z którym wybraliśmy się na mecz zaczął pioseneczkę, kika tysięcy dołączyło i zrobił się spokój.Niestety powtórzyła się sytuacja z Milanu kiedy to z góry kibole przeciwnika rzucali kubkami z piwem i oberwało mi się w ramię. Oprócz tego spoko, żadnych dymów w czasie ani po meczu. Trzeba też wspomnieć o stadionie który może nie robi wrażenia jak San Siro ale mecz na nim ogląda się super, mieści ponad 40 tys. fanów i posiada zamykany dach. Wstyd że nasza stolica nie posiada takiego obiektu, ech, Sad szkoda słów. United !!!
04-11-2006 19:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Pejter Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,729
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #18
Re: wyjazd do Kopenhagi
luca napisał(a):Ferguson też mógł coś zrobić ze składem, wpuścić Sahe może on by soś ustrzelił.

Saha był kontuzjowany, dlatego nie grał. Myślę, że skład był dobry i takim zestawienie powinniśmy sobie spokojnie poradzić z Duńczykami. Ja bym upatrywał przyczyn tej porażki w podejściu zawodników do meczu. Jednak nie mamy się co martwić, bo dzisiaj Diabły pokazały swoje prawdziwe oblicze w meczu z Portsmouth Smile
04-11-2006 19:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości