Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
AS Roma - Manchester United (Stadio Olimpico, 4.04.07)
Stojkovic Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,687
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #16
 
Wynik wcale nie jest tak beznadziejny jak gra naszych ulubieńców. Niestety, ale pierwsze 15 minut spotkania miałem wrażenie ze przed moimi oczyma pokazują mecz Izolatora Krosno albo Kaloryferem Józefów z AS Romą a nie przyszłego mistrza Anglii.
Tragiczne błędy w podaniach, chaos i bardzo dołująca gra O'Shea.
Scholes zachował się jak zółtodziób całkowity, rozumiem, że on ma taki styl gry, ale wejście takie w nogi to po pierwsze nie potrzebne było, a dwa, że już osłabiło nas w spotkaniu z ASR na OT. Drugi faul na Tottim to moim zdaniem żenada na maxa... zupełny brak... podstawowej broni Scholesa: myślenia! przecież byli za nim jeszcze obrońcy po co tak faulował?? Chyba on sam tylko wie... 34 minuta i mogliśmy zapomnieć o wyniku satysfakcjonującym nas w Rzymie.

Wielkie brawa dla Roo, może nie strzela w lidze, ale w momentach przełomowych jego "cyngiel" zaskakuje i strzela piekielnie ważną bramkę dla nas jeśli myślimy o dwumeczu.

Podobała mi się postawa Ronaldo... jest już mocny... by unosić cieżar gry na siebie.

Trudno, stało się 2:1 przy poważnym osłabieniu od 34 minuty. Pokzazlismy pazury... piekło pokażemy na Old Trafford.

Liczę na to, że pokażą na co ich stać, a O'Shea wypije z 4 browary i wtedy mu się celownik przestawi i poda dokładnie.

"Wróćcie z OT z tarczą lub na tarczy!..."

[Obrazek: Ole201.jpg]
04-04-2007 22:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Ciampel Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,923
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #17
 
Niestety, w tym sezonie już przyzwyczaiłem się do nie najlepszej gry naszych w Lidze Mistrzów. Nie wiem, może to jakaś awersja do europejskich boisk. Ale teoretycznie patrząc - jak po kapitalnym meczu ligowym w sobotę idzie tak obniżyć loty przez jedyne cztery dni? Dla mnie taka sytuacja jest trochę dziwna. Tym niemniej 2-1 to dobry wynik przed rewanżem. Główny cel, czyli trafienie do siatki na wyjeździe, został wykonany i straty też nie mamy nadzwyczaj olbrzymiej.

Praktycznie wszyscy zawodzili na całej linii, ale osobiście szczególnie pochwaliłbym Edwina i Ronaldo. O ile dwaj odwalali zupełnie inne partie roboty, o tyle obaj robili to w pełni profesjonalnie. Masa świetnych interwencji Holendra - można się przyczepić o to sparowanie uderzenia Manciniego (prosto przed siebie), ale z drugiej strony - była to taka bomba, że chwała mu nawet za niedopuszczenie piłki do bramki. Oczywiście przy strzale Vucinica nie miał nic do powiedzenia, ale przypomniała mi się wówczas trochę sytuacja z potyczki vs. Porto i niefortunna parada Howarda ...

Z kolei Ronaldo dużo biegał, walczył i wszędzie było go pełno. Rooney miał chwilami takie przebłyski (choćby ten rajd przez całe boisko), ale Cris starał się zachęcać także kolegów do walki. Co do fauli na Portugalczyku - Fandel sporo razy - miałem wrażenie - nie odgwizdał przewinień na nim. Do tego wypracował ładną akcją spod naszego pola karnego bramkę Rooney'a. Klasa! Gdy 75% zespołu zawodzi, on pokazuje swoje nienaganne umiejętności. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, dlaczego to właśnie Ronaldo zasługuje na nagrodę gracza roku?

Kartka Scholesa podcięła nam skrzydła. Choć Fandel też mógł zachować się inaczej. Dwa faule - dwie kartki? Zwykle trudno sobie zapracować na takie traktowanie. Mógł przymrużyć na tę drugą sytuację oko i dać mu słowną reprymendę, co robił niejednokrotnie w stosunku do graczy z Włoch. Medal ma jednak dwie strony - wina Paula jest ogromna. To niezwykle doświadczony gracz, a po raz kolejny daje ciała w taki sposób i osłabia drużynę. To samo miało miejsce 3 marca z Liverpoolem. Efekt wszyscy doskonale znamy - nie grał przez trzy kolejne konfrontacje. Takie zachowanie Rooney'a, który ma rzeczywiście niezbyt "przypiłowany" ten swój charakterek, jakoś bym jeszcze zniósł, bo chłopak nie jest aż tak ograny. Ale Paul? Na pewno dobrze wiedział, że takie coś może się skończyć odesłaniem do szatni, tym bardziej, że Fandel coś od początku dawał nam pod górkę.

Także nic nie jest jeszcze rozstrzygnięte. Śmiem nawet pokusić się o stwierdzenie, że to my przed rewanżem stoimy na ciut lepszej pozycji, bo wystarczy nam przecież jedna bramka i dalsze murowanie pola karnego Edwina. Roma grała niezłą piłkę, a ponoć na wyjazdach idzie im jeszcze lepiej. W 1/8 finału ciążyła na nich natomiast zupełnie inna presja, bo Lyon wywiózł z Włoch remis. Może wróci Evra, wtedy szyki obronne zostaną nieco uzupełnione. Mimo wszystko jestem dobrej myśli.

Po początkowym okresie załamania i rozmowie z kilkoma osobami uwierzyłem w nasze dalsze szanse na awans do 1/2 finału. Grając przez tyle czasu w dziesiątkę i to, notabene, bez NAJWAŻNIEJSZEGO ogniwa (Scholes przeżywał ostatnio drugą młodość), strzeliliśmy honorową bramkę, a ta może mieć kluczowe znaczenie z perspektywy rozstrzygnięcia dwumeczu za niespełna 6 dni.

GLORY GLORY MAN UNITED!

capo di tutti capi

MUSC PL
04-04-2007 22:51
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Pejter Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,729
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #18
 
Kisiel napisał(a):Skład w jakim dzisiaj wyszliśmy i gra jaką zaprezentowaliśmy to tragedia

Co do gry się po części zgadzam, ale co ty masz do składu?

Kisiel napisał(a):Ronaldo pracował bardzo dużo(od niego zaczęła się akcja United z bramką), ale momentami miało się ochotę jebnąć go po ryju za te dryblingi.

A co miał robić? Komu dogrywać, jak piłkarze Romy byli znakomicie ustawieni i świetnie kryli graczy United? Bez Ronaldo nie mielibyśmy tej bramki, która może okazać się kluczowa dla wyniku tego ćwierćfinału. W tej akcji też poszło kilka dryblingów, ale jakoś nie narzekasz, bo akurat wyszły...

Stojkovic napisał(a):bardzo dołująca gra O'Shea.

Tak, O'Shea dzisiaj słaby mecz, choć w drugiej połowie już było dużo lepiej. Zaczął coś grać w obronie. Mimo wszystko Neville i on to jak niebo i ziemia.

Ciampel napisał(a):Co do fauli na Portugalczyku - Fandel sporo razy - miałem wrażenie - nie odgwizdał przewinień na nim.

Nie zauważyłem. Według mnie te upadki Ronaldo, po których sędzia nie gwizdał, nie były po faulach.

Ciampel napisał(a):Choć Fandel też mógł zachować się inaczej. Dwa faule - dwie kartki?

Były to dwa faule zdecydowanie na żółte kartki i decyzja jak najbardziej słuszna. Pretensje możemy mieć tylko i wyłącznie do Scholesa. Poza tym nie były to jedyne faule Scholesa, bo wcześniej też już nieprzepisowo powstrzymywał przeciwnika przed naszym polem karnym.

Ciampel napisał(a):Roma grała niezłą piłkę

Moim zdaniem, Roma grała dziś wyśmienicie. Nie dała Diabłom w ogóle pograć. Dobrze, że skończyło się tylko na 2-1. Rzymianie zostali bardzo dobrze ustawieni taktycznie, świetnie kryli, dobrze rozgrywali piłkę, non stop pressing. Ładnie się oglądało ich grę.

Mogę jeszcze dodać, że podobało mi się wejście Fletchera w końcówce. Uspokoił nieco grę, a o to chodziło. Saha fatalnie. Szybkości to on w ogóle nie ma po tej kontuzji.

Za tydzień 1-0 na Old Trafford i przechodzimy do pólfinału.

Come on UNITED!
04-04-2007 23:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Gracek_11 Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 703
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #19
 
Spotkanie rewanzowe nie będzie wcale takie łatwe. Z wyniku wywalczonego na Stadio Olimpico możemy być szczęśliwi, bo przy tak układającym się spotkaniu to dla nas najmniejszy rezultat. Mecz rewanżowy już we wtorek, więc trzeba będzie szybko się pozbierać w sobotę na Fratton Park. Wiadomo, że Roma gra dobrze na wyjazdach i postawią nam cieżkie warunki.

Wczoraj sytuacja ułożyła sie nie po naszej myśli głownie ze względu na "czerwień" Scholesa. Co tu dużo gadać: Roma przycisnęła na początku, ale z czasem Diabły zaczęły lepiej operować piłką przez dłuższy okres gry. Mogłoby to przypominać spotkanie z Lille, ale co by było gdyby...

Rzymianie rzucili się na nas i ostatecznie zdobyli tego gola "do szatni". Miałem wrażenie, że O'Shea zbyt łatwo daje się oszukiwać Manciniemu. Gracz gospodarzy robił z naszym obrońcom co chciał. Podopieczni Spallettiego oddali mnóstwo strzałów na bramkę i całe szczęście, że w dobrej dyspozycji był Edvin. Trafienie Rooneya chyba za bardzo ucieszyło zawodników, bo zapomnieli o tyłach. 1:1 to byłby lepszy rezultat grając dłuższą część meczu w 10 niż 2:1. Ale stało się jak stało i później nie mieliśmy już praktycznie nic do strzelenia. Szkoda, szkoda tego meczu, ale nie ma co rozpaczać, bo np. takie PSV czy nawet Chelsea są w dużo gorszej sytuacji przed rewanżem niż my.

Come on Red Devils!!!

Potêga, która nie zginie... MANCHESTER UNITED...

...aż po życia kres!
05-04-2007 08:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
KanT Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 867
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #20
 
Cytat:Wszystko przezyje, ale ten komentarz i goscie w studiu


To chyba nie słyszałeś: Z boiska schodzi Sir Alex Ferguson a w jego miejsce Darren Fletcher :lol:

Mecz w naszym wykonaniu fatalny, ale prawdę mówiąc ttego sie spodziewałem. Może, gdyby nie kartka dla "rudego" pokazalibyśmy coś więcej. Bradziej powiedziałbym, że to Luciano Spaletti wygrał z Sir Alexem Fergusonem a nie Roma z Manchesterem.

Te klepki zawodników z Rzymu pod naszym polem karnym byłe frustrujące! wejśc, przerwać i kontra - bo tylko z kontry byliśmy groźni(ale co sie dziwić jak graliśmy w 10).

Brawa dla Rooneya za przełamanie i za opanaowanie przy tej jakże ważnej bramce, ale mecz na Ot napewno będzie ciężki. Ciekawym, kogo Ferguson wystawi do środka pola (oby nie Fletchera!!!!!) Pochwalić chciałbym jeszcze tylko Solskjaera i Ronaldo, bo to oni czasem podnosili (nieznacznie) jakośc naszej gry.

Na deser zostawiłem sobie Louisa Sahe. Koleś wchodzi na boisko, gramy w 10 a on stoi i jedyne co zrobi to raz na czas do głowy wyskoczy. Wiem, że to taki typ zawodnika i że Fergie być może go tak ustawił ale bez przesady!

w Manchesterze rozwalimy ich jak Benfice! UNITED!

[/quote]

[Obrazek: 2rxh5ad.jpg]
05-04-2007 09:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika
gollaz Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 325
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #21
 
Niewiele można dodać do waszych wypowiedzi, a powtarzać mi się nie chce. Chcę tylko sprostować te niby wspaniałą grę Romy na wyjazdach (którą to wielu lansuje po zwycięstwie z słabym jak na siebie ostatnio Lyonem).

Wyniki Romy na wyjazdach:
Fiorentina 0-0
Ascoli 1-1
Chievo 2-2
Empoli 0-1
Livorno 1-1
Messina 1-1

A więc w ostatnich 6 spotkaniach z "potęgami" ligi włoskiej Roma nie wygrała ani jednego spotkania.

Btw czy by zremisowali 1-1 czy przegrali 1-2 i tak muszą wygrać, choć mam nadzieję, że na OT nie będzie 3-2, bo dopiero wtedy ta druga stracona bramka by decydowała.

[Obrazek: 2hgv639.jpg]
always ready to die
05-04-2007 09:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kisiel Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 7
Dołączył: Mar 2007
Reputacja: 0
Post: #22
 
Pejter napisał(a):
Kisiel napisał(a):Skład w jakim dzisiaj wyszliśmy i gra jaką zaprezentowaliśmy to tragedia

Co do gry się po części zgadzam, ale co ty masz do składu?

Konkretnie chodzi mi o obronę.

Pejter napisał(a):
Kisiel napisał(a):Ronaldo pracował bardzo dużo(od niego zaczęła się akcja United z bramką), ale momentami miało się ochotę jebnąć go po ryju za te dryblingi.

A co miał robić? Komu dogrywać, jak piłkarze Romy byli znakomicie ustawieni i świetnie kryli graczy United?

Nie zawsze tak "doskonale" kryli graczy United. Parę razy prosiło się o podanie lub dłuższe dogranie do kolegi z drużyny.

Ps. To że nie podobało mi się kilka jego dryblingów, to nie znaczy, że ma z nimi definitywnie skończyć i broń boże nie używać ich w żadnym spotkaniu :roll:
05-04-2007 10:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika
gollaz Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 325
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #23
 
Kisiel napisał(a):Konkretnie chodzi mi o obronę.

Nie było za bardzo kogo innego, żeby go na tej obronie wystawić.

[Obrazek: 2hgv639.jpg]
always ready to die
05-04-2007 11:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wojtek3 Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 3,336
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #24
 
Możemy sie tylko cieszyć, że nie skonczyło sie wiecej niż 2-1. W sumie dziwie sie Romie, gralismy w " 10 " a oni co druga akcja to albo na prawą strone, z ktorej szły bardzo słabe wrzutki ( jedna była dobra kiedy piłka pod drodze odbiła sie od Browna ) albo strzelali z daleka...

Na Old Trafford wystarczy wygrać 1-0... Kiedy juz tak bylo, z Porto przegrana 2-1 na wyjeździe i gonilismy skutecznie, tylko, że we wtorek będzie bez Scholes'a, Vidic'a, Silvestra'a, Nevilla'...

Bardzo dobra postawa Roo i Ronaldo, bez nich w tym meczu bysmy nic nie zdziałali, nasze dwa motory napędowe..

Scholes zachowanie pozostawie bez komentarza...

Gracek_11 napisał(a):Spotkanie rewanzowe nie będzie wcale takie łatwe. Z wyniku wywalczonego na Stadio Olimpico możemy być szczęśliwi, bo przy tak układającym się spotkaniu to dla nas najmniejszy rezultat. Mecz rewanżowy już we wtorek, więc trzeba będzie szybko się pozbierać w sobotę na Fratton Park. Wiadomo, że Roma gra dobrze na wyjazdach i postawią nam cieżkie warunki.

Zapewne tak będzie, choć gollaz podał wyniki Romy na wyjazdach, ale pamiętajcie, że mecze w LM to całkiem inna bajka...

Under The Boardwalk - United Warriors
05-04-2007 12:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Pejter Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,729
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #25
 
KanT napisał(a):(oby nie Fletchera!!!!!)

Wolisz O'Shea? Poza tym Fletcher wczoraj bardzo ładnie się pokazał przez te kilkanaście minut. Uspokoił grę w środku pola, a to było ważne, żeby nie stracić kolejnej bramki.

KanT napisał(a):Na deser zostawiłem sobie Louisa Sahe. Koleś wchodzi na boisko, gramy w 10 a on stoi i jedyne co zrobi to raz na czas do głowy wyskoczy. Wiem, że to taki typ zawodnika i że Fergie być może go tak ustawił ale bez przesady!

Przecież doskonale było widać, że Saha w ogóle nie ma szybkości po tej kontuzji. Co ma do tego ustawienie go przez Fergusona?

gollaz napisał(a):Kisiel napisał:
Konkretnie chodzi mi o obronę.

Nie było za bardzo kogo innego, żeby go na tej obronie wystawić.

Dokładnie. Kogo chciałaś na tej obronie? Cathcarta albo Richardsona?
05-04-2007 13:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Tom 59 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 23
Dołączył: Dec 2006
Reputacja: 0
Post: #26
 
Czesc.

Napewno wynik 2:1 na wyjezdzie nie jest najgorszym rezultatem. Mysle, ze MU stac na odrobienie strat na Old Traford czego Wam zycze.

Nie moge jednak powstrzymac sie od malego komentarza.
A mianowicie gdyby spotkanie w Lens sedziowal arbiter tej klasy co Mr Herbert Fandel to kto wie, czy to nie my walczylibysmy z Roma.

Czerwona a przynajmniej zolta kartka Paul-owi Scholes nalezala sie juz w pierwszym spotkaniu z LOSC. Tylko wtedy holenderskiemu arbitrowi , ktorego nazwiska specjalnie nie chce pamietac, zabraklo odwagi ktorej niebrakowalo wczoraj panu Fandelowi.

Zaplacilismy frycowe, nauczylismy sie wiele i teraz trzymamy kciuki za Manchester United. Chocby z tego powodu, ze przegrac ze zwyciesca tej imprezy to nie kompromitacja.


ALLEZ MANCHESTER UNITED !
05-04-2007 21:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Pejter Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,729
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #27
 
Tom 59 napisał(a):Czerwona a przynajmniej zolta kartka Paul-owi Scholes nalezala sie juz w pierwszym spotkaniu z LOSC. Tylko wtedy holenderskiemu arbitrowi , ktorego nazwiska specjalnie nie chce pamietac, zabraklo odwagi ktorej niebrakowalo wczoraj panu Fandelowi.

Z żółtą kartką dla Scholesa w meczu z LOSC się zgodzę, ale o czerwonej nie było mowy. Natomiast we wczorajszym spotkaniu ewidentnie mu się należała czerwień i nie ma dyskusji.

Dzięki za trzymanie kciuków. Mam nadzieję, że pomoże Tongue
05-04-2007 21:59
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Garfield_phpbb3_import1566 Offline
Member
***

Liczba postów: 141
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #28
 
Ehhhh
Sędzia się zachował w porządku (dziwne, ale nie mam do niego pretensji, co u mnie jest niestety normalne). Oba faule były na żółte kartki. Już jak zobaczyłam drugie wejście Scholes'a to wiedziałam: czerwona kartka - podłamanie zespołu - słaba gra. :roll: Nie ma co go usprawiedliwiać, ani zwalać winy na sędziego.
To takie frustrujace jak się ogląda taką gre w wykonaniu United. Nie można się pocieszać tym że Chealse albo PSV mają gorszą sytuacje, bo co my z tego mamy? Chyba tylko tyle żeby się z nich pośmiać. Do awansu nas to nie przbliża przecież.
Sytuacja z kontuzjami jest dla mnie wprost tragiczna. Jak Ferguson zestawi obronę, nie wiem.
Właściwie już wszystko zostało powiedziane. W całej rozciągłości zgadzam się z tym, że Rooney i Ronaldo grali bardzo dobrze, ale piłkarze Romy nie pozwalali im na za dużo.
Cóż, wszyscy wierzymy i wiemy, że będzie dobrze.

[Obrazek: garfield2222er0.gif]
06-04-2007 16:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika
marcelo Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 717
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #29
 
Może się w koncu wypowiem na temat meczu, który w końcu oglądałem, bo był pokazywany przez telewizję publiczną. A, że nie pisałem nic wcześniej miało związek z moimi problemami z netem. Ale do rzeczy...

W sumie mecz nie był zły w naszym wykonaniu, przynajmniej do czasy zejścia Paula Scholesa za czerwoną kartkę. Później no to wiadomo, że pozostało nam już tylko bronienie się i ewentualna gra z kontry, no i dość, że udało nam się strzelić bramkę dającą nam jeszcze spore szanse na awans. Teraz gramy u siebie i najważniejsze to wygrać. Nie będę tutaj bawił się w kalkulacje ile musimy zwyciężyć, po prostu, zagrajmy swoje, a na pewno sie uda.

Takich chwil siê nie zapomina!
20LEGEND
07-04-2007 08:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
ziomo Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 948
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #30
 
Niestety ale w meczu z Romą praktycznie nic nie zagraliśmy.Roma przeważał stwarzała sobie okazję.Może tez sobie je stwarzaliśmy ale o wiele mniej niż AS.Jedyna akcja która mi się podobała to ta kiedy Ole podał do Roo a ten strzelił bramkę.Roma jednak miała szczęście przy obydwóch bramkach.Przy pierwszej piłka trafiła w jednego z naszych obrońców i leżący już na ziemi Edwin nie mial nic do powiedzenia.przy drugiej Edwin Van der Sar tak niefortunnie odbijał piłkę pięściami że ta wpadla prosto pod nogi Mirko Vucinicia i ten z najbliższej odległości strzelił bramkę.Może jestem zbyt surowy ale prawda boli.Myślę jednak że różnica jednej bramki to nic wielkiego i odrobimy tę stratę tym samym awansując do półfinału Ligi Mistrzów.

[Obrazek: 06021958gs7.jpg]
07-04-2007 13:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości