Cristiano Ronaldo

[maju]

RedLucas trafił w sedno. Jego klasa i umiejeśtności sprawiają w reszcie zespołu, że gdy tylko Krystyna jest na boisku reszta czuje, że może więcej. To jest kwestia podejścia psychologicznego. Niestety taka prawda. Sam Ronaldo meczów nam nie wygrywa i sam Ronaldo tyle w naszej grze nie zmienia. On po prostu daje wiele samąswoją osobą, obecnością na boisku. Smutne, ale prawdziwe.

A co do samego transferu... Ostatnio przeczytałem, że Gill puści go za 96 mln. Dziwne, że nie powiedział równej kwoty 100 mln. Nie wiem, czy po odjęciu jakichś podatków (płacimy w ogole takie od sprzedaży piłkarza?) wychodzi nam wtedy jakaś równa kwota, czy po prostu 96 mln gwarantuje nam określoną kasę na ewentualne wzmocnienia + trochę gotówki na spłatę długu. Wiem, że to taki mały szczegół, ale imo warto się zastanowić

Tak czy owak United po odejściu (ewentualnym odejściu) to ciągle będzie United. Ktoś wyżej świetnie zaznaczył, że nikt nie wyobrażał sobie MU bez RvN. Jakoś tam nam zawsze idzie. Od czasu do czasu wygramy jakiś dublecik, czy Mistrzostwo Świata więc najgorzej nie jest.

Poza tym spojrzmy na jeszcze jeden aspekt: Kiedy w drużynie był RvN wszyscy grali na niego. Jednym wyjątkiem był ten nieszczęsny Ronaldo, który grał tak jak gra dziś (no dobra, był trochę gorszy, ale nabierał krzepy, doświadczenia - innymi słowy od zawsze ma swój styl). Obecnie widzimy, że chłopak wiedział co robi, bo dziś dzięki temu jest najlepszy na świecie bije się o niego Real jużod dwóch lat a cena wyjściowa to 96 mln. Do czego zmierzam? Że po odejściu Rona na szczyt może wyjść Rooney, który dziś musi się napocić, żeby Ronaldo mógł pachnieć (ktoś wcześniej też to napisał).

Tak więc myślę, że odejście Ronaldo nie powinno być dla nas jakimś powodem do płaczu