CL: Roma 1-1 Manchester United (12.12.2007)

[Pejter]

WoLaK napisał(a):Mi tez podobala sie gra Eagles`a

A mi się niestety nie podobała. Praktycznie oprócz tej sytuacji po podaniu Naniego, drugiej po podaniu Donga i jednego dobrego podania do Carricka, niczym specjalnym się nie wyróżnił. Szkoda.

Simspon dzisiaj słabiej niż we wcześniejszych występach, ale miał na przeciwko wreszcie silnego przeciwnika - Manciniego. Widać było, że się trochę bał. Ale taki mecz na pewno dobrze mu zrobi. Paradoksalnie, Mancini strzelił bramkę wtedy, gdy już nie krył go Simpson, a Brown (który lepiej to robił, ale bramkę na spółkę ze środkowymi zawalił).

Pique i Evans też się gubili trochę, ale ogólnie nieźle. Tak trzymać.

Stało się to, czego się obawiałem. Dong pojawił się na boisku, a Brandy nie... W sumie to Chińczyk mógł zaliczyć asystę, ale poza tym to chyba ze 3 razy piłkę dotknął.

Co do sytuacji Sahy. Moim zdaniem, zrobił prawie wszystko ok. Nienajlepiej przyjął, ale skorygował to i uderzył. Pech chciał, że Doni akurat świetnie wyczuł sytuację i znalazł się we właściwym miejscu o właściwej porze. I proszę mi go tu nie zjeżdżać zaraz 8) Zagrał dobre zawody, jest lepiej.