Eliminacje MŚ 2010

[Gonzo]

Ok, może trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem. Nie jestem "romantykiem futbolu" jak Platini, obecny układ sił jak najbardziej mi odpowiada. Ale mam tu na myśli brak obecności tych zespołów, które poprzez grę w eliminacjach pokazują brak formy, albo jej niski poziom. Oczywiście może się zdarzyć, że do baraży awansuje taka potęga jak Słowenia, czy Norwegia (równocześnie oświadczam, że nic do nich nie mam) i po to są baraże, gdzie spotkają się ze sobą najlepsze drużyny z drugich miejsc. Tam przypadek ma już zdecydowanie mniej do powiedzenia.
Podam przykład z grupy 1: Szwecja i Portugalia. Teoretycznie są to mocne zespoły, z gwiazdami światowego formatu. Tylko czy patrząc na ich obecną formę, można stwierdzić, że będą "święto futbolu" godnie reprezentować. Szczerze: wolę przecinaków z Republiki Irlandii, niż Szwecję wygrywającą mecz z Maltą 1:0 po golu samobójczym. Z ręką na sercu przyznaję, że za Portugalią średnio przepadam i jej temat uważam za zakończony ( poza tym sami przyznacie, że grają słabo).
Pisząc poprzedniego posta myślałem także o Francji. Kryzys tak na dobrą sprawę reprezentacja ma cały czas, o trenerze nie wspomnę. Eliminacje zawsze grają słabo, a to co teraz pokazują to po prostu żenada (patrząc na to jaki mają potencjał).
Nie mogę zaprzeczyć, że jest prawdopodobieństwo, iż reprezentacje będące przedmiotem tej dysputy zaskoczą formą i piękną grą, ale na razie jest to dalekie od realizacji. Nie jestem nieomylny, często mam też inne zdanie i wygłaszam niepopularne opinie,a mój tok myślenia jest zagadkowy nawet dla mnie samego, ale takie jest moje prywatne odczucie. A fora są po to, żeby opiniami się dzielić.
Co do Polski, to jest jeden plus: nie pojadą, więc i my, kibice, oszczędzimy sobie wstydu i stresu.