Eliminacje MŚ 2010

[Czary]

O tej sytuacji wypowiedziało się dwóch byłych Diabłów:

Roy Keane

Cytat: - Byłem zaskoczony zamieszaniem w ciągu ostatnich dni. Oczywiście, Henry zagrał ręką, ale zastanawia mnie, dlaczego piłka nie została wybita? - powiedział Roy Keane.

- Bardziej niż Thierrym Henrym, przejmowałabym się postawą mojego bramkarza i obrońców. Jak można pozwolić na to, by piłka znalazła się w polu bramkowym - zastanawia się Keane. - Jak można było pozwolić na to, by Henry doszedł do futbolówki w polu bramkowym? Wtedy zadałbym sobie pytanie: "Gdzie do diabła był nasz bramkarz?" - dodał były zawodnik m.in. Manchesteru United i Celticu Glasgow.

Keane zapytany o to, czy czuje sympatię do obecnych reprezentantów Irlandii po tym, co wydarzyło się w meczu z Francją, odpowiedział: "Nie. Nawet trochę."

- Jeśli przyjrzeć się sytuacjom, których nie wykorzystali w tym dwumeczu, to nie mogą mówić o tym, że zasłużyli na awans - stwierdził.

Były podopieczny Alexa Fergusona, skrytykował również Irlandzką Federację Piłki Nożnej.

- Jak zareagowała Irlandzka Federacja Piłki Nożnej (FAI)? "Zostaliśmy oszukani, to niesprawiedliwe" - mówi Keane. - W jednym ze spotkań grupowych, o ile pamiętam z Gruzją, Irlandii przyznano rzut karny. To była jedna z najgorszych decyzji sędziowskich, jaką kiedykolwiek widziałem. Robbie Keane wykorzystał jedenastkę i Irlandia wygrała mecz. Nie przypominam sobie, aby ktokolwiek z FAI protestował i mówił: "Powinniśmy pokazać im powtórkę" - powiedział jeden z najbardziej brutalnych piłkarzy w historii.

Czy zdaniem Keane'a, Henry jest oszustem?

- Myślę, że to było zachowanie instynktowne. Kiedy chcesz zdobyć piłkę, wystawiasz rękę, nogę itp. Czy nazwałbym Henry'ego oszustem? Nie, nie wydaje mi się. Oczywiście złamał zasady, ale w każdym meczu ciągle oglądamy podobne sytuacje. Piłkarze oszukują, przewracają się w polu karnym, wymuszają faule - zakończył.

Eric Cantona

Cytat: - Najbardziej zszokowało mnie nie jego zagranie ręką, ale to, że zaraz po meczu przysiadł się przed telewizyjnymi kamerami do jednego z Irlandczyków i zaczął go pocieszać chwilę po tym, jak w haniebny sposób pozbawił go szans na zwycięstwo - przyznał Cantona, który nie mógł zrozumieć bezczelnego zachowania francuskiego napastnika.

Cantona, który swego czasu wsławił się kopnięciem jednego z kibiców, powiedział, że gdyby był Irlandczykiem, Henry nie przetrwałby nawet trzech sekund.

Po meczu Henry próbował usprawiedliwiać swoje zachowanie. - Nie jestem oszustem. Na powtórce dokładnie widać, że moje zagranie ręką było instynktowne. To nie jest tak, że zaplanowałem sobie to wszystko.

Cały Eric :*