Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Klubowe Mistrzostwa Świata: Japonia 2008
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #31
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Ciekawe, Tomek nie gra i nie ma go na ławce - czyżby miał kontuzję? W ogóle brak bramkarza na ławie!(edit: chyba jednak Kuszczak jest na ławce, składy sprawdzałam w match-trackerze, ale tam jest zdaje się jakiś błąd).
Fajny mecz - otwarty. Na razie nie gramy najlepiej, może wręćz gorzej, przeciwinicy łatwo zabierają nam piłki i mają groźniejsze sytuacje. Saar już zaliczył świetną interwencję. Zobaczymy jak będzie dalej, skład jest prawie identyczny jak myślałam, że będzie - tylko Giggs w ataku. A Ronaldo jak dla mnie na razie gra z naszych najlepiej - troche niedokładnie, ale najwięcej groźnych akcji idzie do niego. A Nani jak zwykle mnie niemiłosiernie wkurza! Dzis w ogóle przechodzi samego siebie.

Edit1: O, 1:0 dla nasSmile Vidic. A piłkarze Osaki już się chyba wybiegali i zmęczyli, a my zaczynamy przejmować kontrolę.

Edit2: 2:0 do przerwy - Ronaldo. Podobny gol do pierwszego. Chyba przy obu asyste zaliczył Giggs(drugi padł z rogu). Diabły przejęły inicjaywę, dominują na boisku, ale jest dużo niedokładności i głupich strat, które Osaka groźnie wykorzystuje. Nani jest zdecydowanie najsłabszy, nie wychodzi mu dzis kompletnie nic, powinien zejść. Tevez na razie tez nie błyszczy. Niemniej jesteśmy w ogólnym obrazie lepsi no i prowadzimy dwoma bramkami.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
18-12-2008 11:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika
lucek88 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 10
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #32
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
heh pierwsza polowa 2 cornery i dwa gole Big Grin dobrze ze te zoltki sa takie niskie Big Grin . Ogolnie to dobry i ciekawy mecz. Szkoda ze Tomek nie gra, mam nadzieje ze zagra w finale.

ja ci dam kurwa zoltka, bialasie! // minh
18-12-2008 12:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #33
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
No właśnie ale czy da mu Fergie w finale grać? Mógł grac dzisiaj. A rezerw praktycznie nie ma, tzn są takie jak Neville, ale poza tym obrona w pierwszym składzie, więc chyba Fergie powaznie potraktował puchar i nie da grać Tomkowi - może natomiast wystawi go ze Stoke? A raczej na pewno tak będzie, bo Saar po 2 meczach w JAponii będzie zmęczony. Chyba, że Foster się wyleczy, zobaczymy.
Chyba że..Kuszczak wejdzie w 2 połowie, Fergie lubi takie rotacje.

Mi sie tez mecz podoba, wolę cos takiego niż chamska obrona Sunderlandu czy Tottenhamu. Tu przynajniej mamy miejsce do gry.
Podoba mi się doping na stadionie, w niczym nie jest gorszy niż w Europie.

Edit: Druga połowa słabsza i na luzie, za to padło dużo goli. Skończyło się 5:3, Rooney palnął dwa gole zaraz po tym jak wszedł. Fletch też strzelił.
Byiśmy lepsi, ale nie graliśmy jakos rewelacyjnie - wyglądało to momentami jakby nasi piłkarze byli na treningu. W każdym razie po golu Osaki na 2:1 przez chwile nasi się wkurzyli i Roo walnął dwie bramki szybko i znowu powróciliśmy do grania jak na treningu. W każdym razie gładko poszło i bez stresu, a to ważne. Neville i Giggs zaliczyli pełne 90 minSmile Choć Gary spowodował karnego, no ale to już nie takie wazne.
Szkoda, że jednej z tych 5 bramek nie strzelił Anderson.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
18-12-2008 12:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika
lucek88 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 10
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #34
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
no i diably graja w finale Big Grin . Swietny mecz, bardzo podobala mi sie gra Nevilla(w obronie nie do przejscia, z ofensywa juz troche gorzej), Andersona i VDS no i te wejscie smokow - Rooneya i Fletchera. Ferguson to miał łeb do zmian. Mam nadzieje ze w nastepnym meczu swoja szanse dostanie Tomek oraz ktorys z mlodzikow, Welbeck lub Gibson.
18-12-2008 13:31
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #35
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Tez mi się Neville podobał, widać po takim meczu, że poza porzebą złapania formy fizycznej, Neville potrzebuje pwnosci siebie(tak samo Scholes) - i im więcej gra, tym więcej jej zyskuje. W ofensywie jest gorzej, bo raz ze jest po kontuzjach i właśnie brak mu formy fizycznej takiej jak miewał kiedyś, a dwa jest juz starszym zawodnikiem. Rafael jest od niego zwyczajnie szybszy. Ale Gary pokazał, że nie oddał tak o miesjca w wyjściowej 11 i że będzie się starał grać jak najlepiej, by móc choć czasem grać.
Mi się Giggs jeszcze podobał, to był dla niego fajny mecz, nie musiał biegać jak szalony - mógł pograć swoim tempem i miał kilka naprawdę świetnych zagrań i dwie asysty. Tylko z Tevezem to coś nie chodziło tak dobrze, Tevez nie umie sobie ostatnio poradzić w roli wysuniętego napastnika. A Rooney pokazał sportową złość strzelając dwa gole, natomiast wkurzył(i trochę rozśmieszył) mnie jego faul - czy on musi być taki agresywny??
W finale nie wiem czy młodzi dostaną szanse... Raczej Fergie będzie chciał to wygrać i wystawi mocny skład, pewnie z Rooney'em od początku i Parkiem zamiast Naniego. Może pod koniec drugiej połowy da zagrać Welbeckowi. A Tomka prędzej wpuści ze Stoke.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
18-12-2008 13:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika
lucek88 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 10
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #36
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
branka napisał(a):Mi się Giggs jeszcze podobał, to był dla niego fajny mecz, nie musiał biegać jak szalony - mógł pograć swoim tempem i miał kilka naprawdę świetnych zagrań i dwie asysty.

Giggs mial trzy asysty w tym meczu Wink Dwie po rzutach roznych i trzecia przy drugim golu Rooneya.
Co do gry Giggsa mam kilka zastrzezen, nie podobalo mi sie to, ze pomimo swojego ogromnego doswiadczenia mial duzo niedokladnych podan. Pozatym gral dobrze, wg mnie nawet lepiej niz Ronaldo. Zreszta Cris chyba sam siebie oszczedzal na final Smile
18-12-2008 14:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #37
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Cris zaczął lepiej, dużo walczył, ale potem jakby "siadł" i wtedy przejął na siebie grę Giggs. Uzupełnili się dzisiaj Wink
No tak, asysty były 3 - już mi się pomieszało, za dużo tych goli w krótkim czasie Wink

Ja w ogóle mam zastrzeżenia do nich wszystkich dzisiaj, ale to był taki mecz, że nie trzeba było grać jakoś świetnie, by wygrać. Bo niedokładni momentami byli wszyscy koszmarnie, ale i tak padło 5 goli. Wyglądało to trochę jak liga hiszpańska: dużo strat, dużo szybkich akcji, dużo błędów i dużo goli :roll: Taki efektowny mix, ale z dużą ilością pomyłek i niedokładności.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
18-12-2008 14:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #38
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Dać sobie wbić trzy bramki to nie jest powód do dumy.
Już po wyjściowym składzie było widać, że Ferguson nie zamierza lekceważyć rywala. Sam zespół z Japonii zaczął bardzo odważnie i kilka okazji, które mieli na początku spotkania wcale mnie nie zdziwiło. Dla każdego zawodnika Gamby spotkanie z United w półfinale Klubowego Pucharu Świata było zapewne najważniejsze w karierze. Dla piłkarzy mistrza Anglii to raczej turniej o pietruszkę.
Łatwo zdobyte bramki z rzutów rożnych ustawiły spotkanie. W powietrzu piłkarze United królowali. Głową jeszcze trafił Fletch, a powinien również Anderson, bo z pięciu metrów nie można chybić ;/
Giggs bardzo mi się podobał, widać, że chciało mu się grać. Szkoda mi Teveza, bo wchodzący za niego Rooney potrzebował niewiele czasu by zdobyć dwa gole, a argentyńczyk przez cały mecz nie mógł dojść do dogodnej okazji.
W końcówce to już się zrobił trening z obu stron i szybka gra od bramki do bramki. Kibice na stadionie mogli być zadowoleni z takiej wymiany ciosów.


Fan United od 1992 roku
18-12-2008 14:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #39
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Noo, Anderson po raz kolejny miał setkę i po raz kolejny nie trafił. Ciekawe kiedy strzeli w końcu?
A goli mogliśmy stracić więcej, bo Saar i tak pare groźnych strzałów wybronił.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
18-12-2008 14:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #40
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
lucek88 napisał(a):bardzo podobala mi sie gra Nevilla(w obronie nie do przejscia,
Padam na cyce. Przecież Neville zagrał słabiutki mecz, żeby nie powiedzieć chujowy. Pieprzyć grę w ofensywie, bo nie jest przygotowany motorycznie, żeby gonić od szesnastki do szesnastki, więc lepiej niech skupi się tylko na defensywie. Problem w tym, że w obronie gra tragicznie, wożą go jak chcą. Non-stop zbiega do środka pola, calutki czas widać go obok Ferdinanda czy Vidicia, a po prawej stronie tunel. I potem albo Rio, albo Ronaldo czy Scholes - nawet jego widziałem na prawej stronie -, muszą wyręczać Gary'ego, bo ten gdzieś spaceruje w polu karnym. No kurwa, jak to możliwe, że Neville, który całe życie spędził grając na prawej stronie, teraz nagle jak nawiedzony zbiega do środka, zresztą nie tylko do środka. Anglik w ostatnich spotkaniach stosuje taktykę, znaną z podstawówki i gimnazjum czyli 'gdzie piłka, tam wszyscy', tyle, że tutaj ogranicza się to tylko do 'gdzie piłka, tam Neville'. Gra jak nastolatek, który z podniecenia, zapomina o taktyce.

A co do meczu, to świetne widowisko, fajnie się to oglądało.

Najlepsi na boisku: Ronaldo, Vidic, Giggs, Rooney.

Dosyć przeciętnie zagrał dzisiaj Anderson, no i kolejna niewykorzystana okazja, do ustrzelenia debiutanckiej bramki. Scholes też fajerwerków. Tevez bardzo dobrze, grał tyłem do bramki, jakby mu lepiej dogrywali to może by coś ustrzelił.

Nani, kolejny wkurwiający delikwent. O ile, Neville'a można tłumaczyć, kontuzjami, wiekiem, to Portugalczyk ma przejebane, bo nie ma na co zwalić winy. Po prostu jest cienki jak dupa węża. Dzisiaj zagrał taką chujowiznę, że nawet nie wiem jak to skomentować. Miał chyba więcej strat, niż cały zespół razem wzięty, jakieś chujowe dryblingu, podania do nikogo. Jak dla mnie to może spierdalać z OT nawet i dzisiaj.

E:
Lukas napisał(a):kopnął zawodnika Gamby- po co to było?
O właśnie, zapomniałem o tym. Już po tym jak strzelił gola, było widać, że jest jakby trochę wkurwiony. Zero uśmiechu na twarzy, zaciśnięte zęby, groźna mina, co najmniej jakby spudłował. Jemu to zostanie do końca życia, jeszcze nie raz wyleci z boiska, bo on najpierw robi, dopiero potem myśli.

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
18-12-2008 19:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #41
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Bardzo dobry mecz do oglądania- szybkie spotkanie z dużą ilością bramek. Czego można chcieć więcej?
Silny skład jaki wystawił SAF pokazywał że traktuje ten turniej jak najbardziej poważnie i zamierza w nim wygrać. Cieszy ogromnie to iż udało się Diabłom wreszcie strzelić troszkę więcej bramek, niepokojące jest za to to, iż nie udało nam się dotrzymać wyniku 5:1, ale niestety niepotrzebne rozluźnienie wdarło się w nasze szeregi :/
Na pewno trzeba za mecz pochwalić Ronaldo, który cały czas stwarzał zagrożenie, próbował i napędzał ataki Diabłów. Na zdecydowany plus również występ naszego walijskiego czarodzieja, który po raz kolejny pokazał, że aktualnie środek pola to jego odpowiednie miejsce. Na kilka ciepłych słów zasługuje również Roo, który doskonale wszedł mecz i strzelił 2 bramki, ale podobnie jak branka mam zastrzeżenia co do tego incydentu, w którym kopnął zawodnika Gamby- po co to było? Wydawało mi się że Wazza potrafi się już kontrolować :/
Trzeba pochwalić również drużynę przeciwną którzy postawili ciężkie warunki Mistrzom Anglii i Europy, nie oddawali pola i do końca meczu walczyli o korzystny rezultat- brawa dla nich.
Teraz tylko finał i wracamy do Manchesteru bogatsi o kolejny Puchar Big Grin

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
18-12-2008 19:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #42
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Jeszcze co do Roo i Teveza to jak to jest, że Rooney wszedł i dostał od razu dwie dobre piłki, co prawie nie zdarzało sie Tevezowi? Czy to Carlos sie nie umie ustawić, czy za dużo chce mieszać z tyłu czy o co chodzi? Ja lubię jak on walczy, ale on chyba biega za dużo czasami, jak to mówił Fergie, za bardzo chce. Ale już nie wiem czy to dobrze czy źle... Rooney tez miał moment niemocy kiedy za bardzo chciał strzelic setnego gola - grał wtedy swietnie, ale goli nie strzelał wcale.
W każdym razie dobrze, że w ogóle sie chłopaki rozstrzelali dzisiaj! Potrzebne im to, by wróciła im pewność siebie.
A co do Neville'a jeszcze - może nie grał badzo , ale nie uważam jego występu za jakiś tragiczny. Bardziej mnie martwiły błędy Rio, bo Neville to i tak już teraz rezerwowy(choć fajnie jakby sie rozkręcał, bo lepiej miec mocnego niż słabego rezerwowego), a Ferdinand to pierwszy skład, a błędów popełnia w tym sezonie sporo. Inna sprawa, że miewa genialne występy - tylko casem myli sie w tych najwazniejszych momentach. Taki troche sie nierówny zrobił, nie uważacie?

W ogóle się zastanawiam czy nie należałoby zmienic kapitana zespołu niebawem - albo czy Neville nie powinien sam z siebie oddac opaski kapitańskiej. Myślałam, że kapitana dostanie kiedyś Rooney, ale on chyba sie do tego nie nadaje... Może właśnie Rio powinien zostac nowym kapitanem? Tylko czy on też nie jest zbyt wybuchowy? I czy ma taki wpływ na piłkarzy? Bo Neville był zawsze taką "matką zespołu", oni go szanują, lubią, a on jest spokojny, opanowny, a jednocześnie miał zawsze facet charakter - dla mnie idealny kapitan, tylko teraz prawie nie gra i ciagle ma kontuzje.
Nie mówię, że już teraz musimy na gwałt zmieniać kapitana, Gary może być nim do końca sezonu, ale potem chyba powinna nastąpić jakas zmiana.. Tylko kto?

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
18-12-2008 19:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Damian91 Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #43
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Meczu niestety nie obejrzałem bo siedziałem i nudziłem sie w budzie ale jak wpadłem do domu to od razu na neta i od razu pojawił sie uśmiech na mojej twarzy Big Grin
Mimo tego że straciliśmy 3 bramki to strzeliliśmy 5 i to mnie bardzo cieszy bo każdy wie jak strzelaliśmy ostatnio. Cieszę sie że Roo zaraz po wejściu strzelił 2 bramy. Dobrze że siedział na ławce to przynajmniej będzie miał więcej siły w finale.
Mecz na pewno nie należał do łatwych ale można było sie tego spodziewać, lecz diabły pomału ich rozpracowały co przyniosło 5 goli Smile A te 3 bramki Gamby świadczą o tym że nie byli dzisiaj chłopcami do bicia.
Teraz pozostaje czekać na finał który też zapowiada sie bardzo emocjonująco Smile
18-12-2008 20:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika
lucek88 Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 10
Dołączył: Dec 2008
Reputacja: 0
Post: #44
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Matys jak według ciebie najlepiej grał Ronaldo, to idz juz lepiej pograć w pesa or fife, albo na youtube poogladac reklamy nike. Ronaldo w tym meczu nic nie pokazał, ba był cieniem samego siebie. A co do Nevilla to na tle całego zespołu wypadł bardzo dobrze i według mnie był to jego najlepszy wystep w tym sezonie.
18-12-2008 20:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Damian91 Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #45
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Zapomniałem dodać że Fergie wiedział co robi wystawiając dzisiaj Edwina. Spodziewał sie tego że Gamba przeprowadzi kilka świetnych akcji i tak było bo Edwin nie raz musiał pokazywać swoje umiejętności i do tego stracone 3 bramki.

lucek88 napisał(a):A co do Nevilla to na tle całego zespołu wypadł bardzo dobrze i według mnie był to jego najlepszy wystep w tym sezonie.

Meczu nie widziałem ale większośc mówi że Neville znów dał dupy razem z Nanim
18-12-2008 20:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości