Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Klubowe Mistrzostwa Świata: Japonia 2008
sebos_krk Offline
Szeryf
*******

Liczba postów: 3,982
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 42
Post: #76
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Carlito napisał(a):Nie rozumiem po co gramy optymalnym składem...
Bo Copa Libertadores wygrać równie trudno jak europejską Ligę Mistrzów. Ferguson widocznie nie lekceważy przeciwników, szczególnie że po powrocie United ma cztery łatwiejsze spotkania i tam można rotować w składzie.


Fan United od 1992 roku
21-12-2008 12:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #77
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Pierwsze co się rzuciło w oczy w tym meczu, to powrót naszej nieskuteczności oraz to, że u chłopaków nie było widać wielkich chęci do gry na maxa. Taki jedyny pozytyw, który potrafię znaleść po KMŚ to to, że Rooney (miejmy nadzieję) ustabilizował swoją formę. To były jego kolejne dwa mecze, w których zdobył bramkę i grał naprawdę dobrze. Również Ronaldo jakby odzyskał formę, lecz jeszcze za wcześnie, aby tak mówić, wszyscy wiedzą jaki był poziom gry. To jednak nie to co Premier League.

No i Anderson tak jak któregoś razu pisałem zaczyna coraz więcej myśleć o grze do przodu, dziś narpawdę mnóstwo dobrych prostopadłych piłek. Rafael jakiś zagubiony, niby bez błędów. Ale gdy zaczął pracować nad grą w defensywie, z którą jest lepiej, jakoś stracił tą finezję w grze z przodu, trochę szkoda, bo np. w takim meczach mógłby próbować trochę poszaleć. Park oczywiście znów się nabiegał, ale brakuje tego wykończenia pod bramką. Mimo to, nadal to on, a nie Nani powinien grać w podstawie. Obrona bardzo dobrze. Szkoda tylko tej idiotycznej czerwonej kartki Vidića, po co to było?

Ogólnie rzecz biorąc jest ok. Tylko trzeba poprawić skuteczność, skuteczność i jeszcze raz skuteczność!

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
21-12-2008 16:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Damian91 Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 0
Post: #78
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Mój ojciec oglądał ze mną ten mecz, jednak United w akcji dawno nie widział, chyba w finale LM i po kilku świetnych akcjach gdzie mógł być gol mówił że brakuje im skuteczności. A ja mu powiedziałem że jakby oglądał na bieżąco mecze United to by sie przyzwyczaił.

Po meczu półfinałowym miałem nadzieję że skuteczność sie poprawiła bo strzeliliśmy 5 goli a dzisiaj znów był nieco problem. Ale ważne że wygraliśmy bo jednak zasłużyliśmy. Cieszy też gol Roo bo dzisiaj zagrał przyzwoicie.
21-12-2008 16:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #79
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Champions of England! Champions of Europe! Champions of the World!

Nie chce mi się opisywać całego meczu, więc ograniczę się dziś tylko do oceny poszczególnych zawodników Tongue

VDS - drugi świetny mecz w jego wykonaniu, znów ratuje nam tyłki, dwie na prawdę świetnie interwencje

Rafael - jakiś taki niewyraźny...

Rio - bardzo dobrze zagrał, jak przystało na kapitana ustawiał drużynę kiedy trzeba

Vidic - jest zły na niego i to bardzo, ponieważ osłabił nas nie tylko w tym meczu ale i w meczu z Interem, być może nie zagra też w rewanżu na OT oraz w jeszcze jednym gdyż może otrzymać 3-meczową karę...

Evra - nie był to jego najlepszy mecz.... nie raz dał się okiwać zawodnikom z Ekwadorskiej drużyny

Park - jak zawsze bardzo waleczny, dużo biegał, troche pokiwał, szkoda tylko że spieprzył dwie dogodne sytuacje. Ciągle potwierdza, że to iż gra w pierwszym składzie to nie przypadek

Anderson - coraz bardziej ciągnie go do przodu, kilka na prawdę bardzo dobrych podań, ostatnio coraz częściej obdarowuje swoich partnerów celnymi prostopadłymi piłkami, co oczywiście bardzo cieszy. Miał też kilka przechwytów

Carrick - dla niego nie ma różnicy czy prawa czy lewa noga, dziś praktycznie każde jego podanie było wymierzone co do mm Smile

Ronaldo - bardzo dobrze, widać było że gra sprawia mu radość, świetne zwody, parę ładnych rajdów, no i asysta przy bramce Roo

Tevez - po raz kolejny grał od początku i po raz kolejny nie pokazał nic co mogło by skłonić SAF'a do zmiany podstawowej pary napastników....

Rooney - bez wątpienia MOTM. Strzelił bramka i zapewnił nam tytuł, a do tego grał bardzo dobrze, podobnie jak w przypadku Cristiano widać było że gra sprawia mu radość. Mam nadzieję iż po powrocie do Anglii Wayne nadal będzie prezentował taką formę


Evans - bez zastrzeżeń, jak zawsze wywiązał się z powierzonego mu zadania

Fletcher & Gary - grali zbyt krótko....



Mój Blog: Pod presją czasu
21-12-2008 19:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #80
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Zgadzam się z Twoją oceną, poza Carrickiem - miał tochę słabszych momentów w tym meczu.
A Evra chyba ma troszkę słabszy ten sezon, niż poprzednie. Dalej miewa wartościowe rajdy, ale troche sie myli w obronie. Ale może to takie chwilowe, bo wszyscy nasi zawodnicy w tym roku troszkę gorzej sobie poczynają.
Najbardzie mnie cieszyła forma Roo i Ronaldo w tym meczu. Anderson też coraz lepszy, mam nadzieje ze zostanie z United na dłuższy czas Smile

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
21-12-2008 19:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #81
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
No i jesteśmy najlepszą drużyną na świecie!
Zwycięstwo w tym meczu jak najbardziej zasłużone- szczególnie w pierwszej połowie znacząco przeważaliśmy na boisku. Zabrakło nam odrobiny szczęścia- tylko niestety dość często nam ten brak szczęścia dopisuje :/
Znakomite spotkanie rozgrywał niewątpliwie Rooney- takiego Anglika chciałoby się widzieć w każdym spotkaniu: próbował, szarpał, strzelał kiedy miał okazje i wychodził na pozycje i Ronaldo- niesamowicie pewnie się czuł w tym spotkaniu, w większości sytuacji radził sobie z obrońcami jak chciał Big Grin był bliski strzelenie bramki, no i oczywiście zaliczył asystę. Na pochwałę zasługuje ponadto bez wątpienia nasz rozgrywający Carrick- doskonałe czasami, wręcz perfekcyjnie posyłał piłkę do naszych napadziorów; niezwykły przegląd pola Big Grin
RedLucas napisał(a):Rafael jakiś zagubiony, niby bez błędów. Ale gdy zaczął pracować nad grą w defensywie, z którą jest lepiej, jakoś stracił tą finezję w grze z przodu, trochę szkoda, bo np. w takim meczach mógłby próbować trochę poszaleć.
Zgadzam się. Rafael jakiś taki nieswój dzisiaj- o ile w obronie jako tako to w ofensywie nie mógł się jakoś odnaleźć.
Wielkie brawa jeszcze rzecz jasna dla naszego bramkarza- VDSpo raz kolejny potwierdził swoją światowa klasę; niektóre interwencje w tym meczu po prostu zapierały dech w piersiach. Czapki z głów dla Holendra za to spotkanie Big Grin
Szkoda mi Vidica- dał się łatwo sprowokować- taka rzecz nie powinna się przytrafić. Ponadto wylatuje z kadry na mecz z Interem i to jest chyba najgorsza wiadomość z tego wszystkiego :x
Foster26 napisał(a):Tevez - po raz kolejny grał od początku i po raz kolejny nie pokazał nic co mogło by skłonić SAF'a do zmiany podstawowej pary napastników....
Niestety ale muszę się z Tobą zgodzić- Carlito nie pokazał za wiele w tym meczu.

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
21-12-2008 20:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #82
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
No Tevez może zawiele nie pokazał w tym meczu. Jednak ja widzę u niego takie zgranie z Rooneyem, ktorego nie ma pomiędzy Anglikiem a Berbatowem. Owszem, Carlos czegoś niesamowitego nie pokazał - stać go na więcej - lecz ja nadal jestem zdania, że mimo wszystko to Argentyńczyk powinien grać w podstawie. Zobaczycie, jeśli dostanie szanse to przyjdą i bramki.

A co takiego prezentuje ten Berbatow... Facet za którego daliśmy 30 milionów w ostatnich meczach cieniuje. A to co zaprezentował w meczu ze Spurs... brak słów. Rozumiem, nie jest typem walczaka, ale jeśli nie to niech strzela bramki! A tego nie ma. Kupując go, wszyscy wiedzieli, że Bułgar nie bedzie biegał za piłką, jak szalony, ale wierzyli, że będzie zdobywał gole i co? Zdziwili się. Póki co Bułgar mnie nie przekonuje, Jak widzę go na boisku i pomyśle sobie ile daliśmy za niego kasy, to mnie krew zalewa.

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
22-12-2008 09:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika
panopticum Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,648
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 6
Post: #83
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
No, to było takie zgranie, z którego nie było ani bramek ani asyst.
Ciężko mi znaleźć sposób na to by Rooney zgrał się z Berbatowem niż wspólna gra. A jeśli chodzi o status w drużynie to nie o Bułgarze spekuluje się że nie zostanie z nim przedłużony kontrakt... To ile forsy wyłożyło za niego United jest jednym z powodów, dla których ciągle gra w pierwszym składzie.

“I don’t think this team ever loses. It just runs out of time.”

Blog klasy B <- mój fajny blogasek.
22-12-2008 12:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #84
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Problem to cena Berbatova - ja wierzę, że jakby pograł teraz w pierwszym składzie to stałby sie wartościowym piłkarzem - może on po prostu potrzebuje roku czasu, jak wielu innych piłkarzy potrzebowało - tylko, że on kosztował 30mln a nie np 10, by mógł sie spokojnie ogrywać. I tu jest problem, po tak drogim zawodniku można sie spodziewać od początku(a przynajmniej po miesiącu-dwóch zgrania)naprawdę świetnej gry, a on choć pokazuje, że jest dobry to nie błyszczy i póki co Rooney jest dużo lepszym graczem.
Tevez nie grał jakos super, ale miał kilka grożnych strzałów i dobrych podań. Podobno sie w ogóle strasznie wkurzył, jak go Fergie ściągnął.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
22-12-2008 13:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #85
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
branka napisał(a):Tevez nie grał jakos super, ale miał kilka grożnych strzałów i dobrych podań. Podobno sie w ogóle strasznie wkurzył, jak go Fergie ściągnął.
Straciliśmy zawodnika, w dodatku obrońcę, więc trzeba było wpuścić innego obrońcę, co wiąże się ze ściągnięciem napastnika. Jako że Rooney był o niebo lepszy od Teveza, dlatego też Carlos zszedł, powinien to zrozumieć....

@RedLucas
A mnie krew zalewa gdy muszę czytać takie coś....

Ile to czau Tevez potrzebował na to by zgrać się z resztą drużyny? Na początku grał słabo, większość już go skreśliła, później zaczął grać dobrze to go wszyscy zaczęli na rękach nosić. Berbatov przecież nie gra źle, spójrz ile on już zrobił, strzelił chyba z 8 bramek wypracował przynajmniej drugie tyle.
Dymitar dołączył do nas na sam koniec okienka transferowego, w Tottenhamie się już "dusił", a w dodatku trener posadził go na ławę. Wy myślicie że to jest tak łatwo, zmiana otoczenia, inni ludzie, inne treningi inny system gry, to wszystko ma wpływ na to jak się dany zawodnik prezentuje po transferze, jedni się szybko przestawiają innym to zajmuje dłużej....
Berbatov udowodni, że był wart tych 30 mln, które tak ciągle co niektórzy wypominają



Mój Blog: Pod presją czasu
22-12-2008 14:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kisia92 Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 577
Dołączył: Apr 2008
Reputacja: 0
Post: #86
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Czekam na chwile, w której z jakiegokolwiek tematu nie wyniknie konflikt "Kto lepszy Tevez czy Dimitar".
Tevez lepszy -zgadnij kto to napisał Big Grin

Po raz enty się powtórzę, choć tracę powoli cierpliwość. Dimitar to tylko człowiek, nie każdy ma psychikę Ronaldo, który odpiera wszystkie ataki pod swoim zarzutem jakby nie miał oczu i uszu. Facet musi się zagnieździć w drużynie, zapoznać z każdym z osobna, zgrać z Rooneyem, z pomocnikami, z Fergusonem. Nic się szybko nie dzieje. Tym bardziej, że on nie miał na to czasu PRZED sezonem. Tevez miał i co gra tak niesamowicie dobrze? Nie. I jeden i drugi wart jest takiej samej kasy a i jeden i drugi nie prezentuje obecnie tego na co go stać i co to jest takim wielkim problemem? Czekamy na formę Rooneya cały sezon tylko po to by w jednej swojej serii wpakował 12 goli. Ja mogę poczekać i na taki moment u Dimitara. Problem robi tylko ta pieprzona kasa. Bo co, bo warty 30 mln to zmieni mu się fizjologia i psychika? No bez jaj proszę. Evra, Vidic, ile oni potrzebowali czasu na aklimatyzację? ale, że tańsi, nie znani to mieli do tego prawo...?

Przestańmy dzielić ludzi na tanich i drogich bo to do niczego nie prowadzi według mnie. Niech skończy się ten sezon, wtedy będziemy mogli spokojnie ocenić zyski i straty. I zajmijmy się tym by podpisać kontrakt z Tevezem, bo by być na szczycie potrzebujemy ich wszystkich. Nie chcę sytuacji z ubiegłego sezonu kiedy to przez urazy Rooneya i Sahy mieliśmy straszliwe kłopoty.

Problem według mnie tkwi także w Fergusonie, który uparł się by grac Dimitarem. Tu potrzebna jest zdrowa rotacja, nawet Rooney jak usiądzie na ławie to nic wielkiego się nie stanie. Trzeba do optymalnej formy doprowadzić całą trójkę.

If I'd observed
all the rules
I'd never have got

Anywhere

Marilyn Monroe
22-12-2008 15:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika
allez Offline
Member
***

Liczba postów: 56
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #87
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Ja się po prostu cieszę, że oficjalnie jesteśmy najlepsi na świecie, cieszę nawet bardziej, niż przypuszczałam przed tym turniejem.
Jednak nie ma co za bardzo tego rozpamiętywać, bo teraz wyzwaniem dla nas jest obronić mistrzostwo Anglii (o Lidze Mistrzów jeszcze zdążymy się nagadać. Piłkarze wracają już do kraju i nie ma co się oszukiwać, że pobyt w Japonii nie przyniesie żadnych negatywnych skutków. Na pewno będzie mniejsze czy większe zmęczenie i takie ogólne wybicie z rytmu - niejeden uczestnik KMŚ już tego doświadczał. Ale wydaje mi się, że te Mistrzostwa zaowocują też pozytywnie, bo co prawda ze skutecznością w finale było tak samo marnie, jak w większość meczów tego sezonu, to ten turniej może pomóc Wazzie i nawet jeśli nie będzie to długie ustabilizowanie wysokiej formy, to przynajmniej kolejny fantastyczny zryw Roo bardzo by się nam przydał. Mam nadzieję, że wszyscy wrócą naładowani pozytywną energią i to właśnie my będziemy pierwszymi, którym uda się zaprzeczyć regule, że sezon po zdobyciu Pucharu Europy jest raczej słaby (głównie w LM).

Manchester, so much to answer for.

last.fm
22-12-2008 17:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #88
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
Foster26 napisał(a):Ile to czau Tevez potrzebował na to by zgrać się z resztą drużyny? Na początku grał słabo, większość już go skreśliła, później zaczął grać dobrze to go wszyscy zaczęli na rękach nosić. Berbatov przecież nie gra źle, spójrz ile on już zrobił, strzelił chyba z 8 bramek wypracował przynajmniej drugie tyle.
Dymitar dołączył do nas na sam koniec okienka transferowego, w Tottenhamie się już "dusił", a w dodatku trener posadził go na ławę. Wy myślicie że to jest tak łatwo, zmiana otoczenia, inni ludzie, inne treningi inny system gry, to wszystko ma wpływ na to jak się dany zawodnik prezentuje po transferze, jedni się szybko przestawiają innym to zajmuje dłużej....
Berbatov udowodni, że był wart tych 30 mln, które tak ciągle co niektórzy wypominają

No dobra, ale chyba chodzi o to, żeby teraz grała dwójka najlepszych. Tym bardziej, że mamy problemy ze skutecznością. Tak, Tevez z początku też potrzebował czasu, aby się zgrać ze wszystkimi, jednak on wtedy był regularnie wystawiany, dlatego że nie miał kto grać. O ile dobrze pamiętam kontuzjowany był Saha, więc Argentyńczyk nie miał groźnego rywala do gry od pierwszych minut. Inna sprawa jest w tym sezonie. Mamy trzech świetnych napastników i żaden z nich nie jest kontuzjowany. A obecnie Carlos gra naprawdę dobrze. Ok, nie ma póki co bramek, ale patrząc na samą gre jest naprawdę nieźle, a już na pewno lepiej niż Berba. Bułgar z początku grał jeszcze dobrze, jednak teraz już słabo. Nawet patrząc na statystyki góruje Tevez. Strzelił 7 bramek, a Berba 6. Warto jeszcze dodać, że większość z tych bramek Carlos strzelił ostatnio, a od ostatniej bramki Bułgara trochę czasu minęło.

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
22-12-2008 18:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #89
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
@RedLucas

Cytat:A obecnie Carlos gra naprawdę dobrze. Ok, nie ma póki co bramek, ale patrząc na samą gre jest naprawdę nieźle, a już na pewno lepiej niż Berba. Bułgar z początku grał jeszcze dobrze, jednak teraz już słabo.
Tevez tak na prawdę nic wielkiego nie pokazuje. Berbatov zagrał kichę z Tottenhamem, w pozostałych meczach grał dobrze, a poza tym Dymitar daje nam więcej możliwości rozgrywania akcji, chyba matys już kiedyś o tym pisał....

Cytat:Nawet patrząc na statystyki góruje Tevez. Strzelił 7 bramek, a Berba 6. Warto jeszcze dodać, że większość z tych bramek Carlos strzelił ostatnio, a od ostatniej bramki Bułgara trochę czasu minęło.
Carlos 4 bramki strzelił w jednym meczu ( w CC :lol: ), więc....



Mój Blog: Pod presją czasu
22-12-2008 19:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
RedLucas Offline
Haxballowy supersnajper
*****

Liczba postów: 3,132
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 80
Post: #90
Re: Klubowe Mistrzostwa Świata - Japonia 2008
No dobra, ale 7 bramek jest Tongue Ale na poważnie, to mi nie chodzi tylko o to, że Berbatow zagrał kiche ze Spurs. Gdyby to był tylko jeden mecz to nie miałbym najmniejszych wątpliwości, że powinien zagrać Berba. Problem w tym, że to nie pierwsze spotkanie, w którym Bułgar nie prezentuje prawie niczego... Przecież z Sunderlandem i City także nie błyszczał.

"Duma mnie rozpiera. Mike Phelan od początku wiedział o całym przedsięwzięciu, ale nic mi nie powiedział! Chyba powinienem go zwolnić." - Sir Alex Ferguson o niespodziance, jaką było nazwanie jednej z trybun na Old Trafford jego imieniem.
22-12-2008 19:41
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości