Boks i inne sporty walki

[Adis]

Długo dmuchany balon pękł. Wczorajsza walka dobitnie pokazała, jak perfekcyjny matchmaking wykonał team Adamka, z dobieraniem mu wcześniejszych rywali w królewskiej kategorii. Bezpiecznie i bogato doszedł do drogi o tytuł, niestety nie udało się. Trudno, nie on pierwszy i nie ostatni przegrał z K2, na dzień dzisiejszy nie ma nikogo w wadze ciężkiej, kto mógłby im zagrozić. Nie wiem tylko jaki plan na walkę miał "Góral" z Bloodworthem. Miał chodzić w boki, schodzić z linii ciosu, tymczasem poruszał się w linii prostej, WTF? Ustawiony jak szczeniak lewym prostym, po odpaleniu prawej torpedy zawsze znajdował się w tarapatach. Szybkość była... ale atutem Ukraińca. Szczerze to przed walką łudziłem się, że dzięki swojej szybkości i ruchliwości Polak znajdzie jakikolwiek sposób na choćby zbliżenie się do Vitka, niestety zachował się jak każdy poprzedni rywal.

Co dalej? Powrotu do juniorciężkiej nie ma. Teraz przydałaby się walka na odbudowanie morale, jakiś łatwy spacerek z bokserem pokroju Maddalone zakończony efektownym nokautem. Później z wyzwań sportowych pozostają ciekawe nazwiska i bokserzy zbliżonych gabarytów jak Haye, Povetkin, Solis, Boytsov, Chambers czy Arreola. Walki te powinny dobrze się sprzedać i same w sobie być ciekawymi pojedynkami, walkami o miano tego "trzeciego" w HW.