Reprezentacja Polski

[Lukas]

A miało być tak pięknie...
Wczoraj miał być niesamowity wieczór: naprawdę wielki mecz na pięknym stadionie i z niesamowitymi emocjami, a wyszło jak? Najgorzej jak tylko mogło. Kompromitacja na całej linii, za którą oczywiście nikt nie odpowie, bo tak to u nas już jest, jak słusznie zaznaczył Adis, że następuje zrzucanie winy na kolejne osoby, instytucje- każdy winny tylko nie ja.
Dzięki temu mieliśmy dzisiaj mecz o godzinie 17. Nie było już tych emocji, tego oczekiwania, nabuzowania i czułem się trochę jakbym oglądał mecz towarzyski a nie wielkie piłkarskie święto.
Sam mecz w wykonaniu naszych piłkarzy był całkiem niezły. Stworzyliśmy naprawdę kilka ciekawych sytuacji, ale brakowało ostatniego celnego podania bądź strzału. Troszkę może chaotycznie, nie do końca zgodnie z planem, ale graliśmy jak równy z równym, ba rzekłbym, że sytuacji mieliśmy więcej i były one groźniejsze niż Anglików, ale trzeba je jeszcze wykorzystywać.Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki! Wprawdzie murawa nie pomagała, ale można było oczekiwać skuteczniejszej gry. Słabo Obraniak, Wszołek, Lewandowski. Fajnie Glik, Grosicki, Krychowiak. Także od Piszczka należy oczekiwać więcej.
A goście z Wysp? Cóż, było to naprawdę słabe spotkanie w ich wykonaniu. Tak jakoś na stojąco, bez błysku ale i tak zdobyli bramkę.