FA: Fulham 0-4 Manchester United (07.03.2009)

[sir_matt]

Wg mnie nie było to jakieś porywające widowisko, szczególnie druga połowa, gdy spokojnie kontrolowaliśmy przebieg meczu. Zresztą Fulham nie postawiło poprzeczki zbyt wysoko. Cieszy skuteczność. Nareszcie przełamał się Tevez. Dzisiaj nie był na boisku tylko żeby sobie sobie pobiegać Rooney rozegrał kolejny bardzo dobry mecz, zwieńczony ładną bramką. Park jak zwykle był wszędzie, co przyniosło efekt w postaci świetnego przechwytu i gola. VDS trochę niepewnie, no i ta słaba interwencja, po której ratował go Vidić. Oszeja ze dwa razy objechali, ale później już było dobrze. Evra, aktywnie w ofensywie i dobrze w defensywie. Eckersley grał nerwowo i miał kilka głupich strat. Środek obrony grał pewnie. Fletcher i Anderson zagrali dzisiaj słabo. Carrick gra równo i oby tylko forma jeszcze rosła