Diouf po prostu nie ma u nas przyszłości, inaczej jest pewnie w przypadku Keane'a. Cieszy mnie to, że to właśnie Keane dostał szansę. Jednak w hipotetycznej sytuacji, gdzie z gry wpadają Rooney, Berbatow, Welbeck i Hernandez chyba jednak Diouf miałby pierwszeństwo przed Keanem jesli chodzi o obsadę składu. Ferguson woli stawiać na doświadczonych graczy. Tak było w meczu z Blackburn, gdzie można było zaryzykować wystawienie Pogby, a on wolał przesunąć Rafaela do środka pola. Poza tym, w pamiętnym meczu z Aston Villą (3:2) na boisko wszedł Macheda, a nie Welbeck, ale przecież nie świadczyło to o tym, że Anglik był słabszy. Tak samo jest i tutaj. Myślę, że Ferguson kierował się przede wszystkim instynktem. Kiedyś zaryzykował i wpuścił Machedę, który mu wygrał mecz, teraz zaryzykował z Keanem