Re: PL: Sunderland - Manchester United (11.04.2009; 16:00)
Trzy punkty są, nie ma co narzekać, form jaka jest każdy widzi. Do tego brakowało kilku graczy z podstawowej jedenastki, więc pieprzyć styl, ważne 3 oczka.
Obrona jak popełniała błędy, tak je popełnia, pomoc jak średnio funkcjonowała, tak średnio funkcjonuje, Roo jak nas napędzał w grze do przodu, tak nas napędza dalej. Po staremu. Nic się w ostatnich meczach nie zmienia.
Jeśli chodzi o plusy, to na pewno musi cieszyć postawa Roo(MOTM), świetne są te jego dogrania ze skrzydła. Nasz najgroźniejszy zawodnik w tym spotkaniu. Bardzo dobrze radził sobie nie na swojej pozycji, bo Wazza cały mecz spędził na lewej stronie boiska. Na plus(w porównaniu do ostatnich meczów) Carrick i Scholes. Początek meczu należał do Rudego, końcówka do Carricka. W końcu coś zaczęli rozgrywać, pierwszy zaliczył gola-asystę, drugi otworzył wynik meczu. Niestety momentami nie w środku pola nie dawali rady, jedno jest pewne, z Porto musi być jeszcze lepiej.
Na minus Park, chyba już nie wytrzymał tempa, co dziwić nie może. Ostatnimi czasy gra non-stop, a do tego wiadomo, że on się w żadnym spotkaniu nie oszczędza. Przydałby mu się odpoczynek, bo widać nie wyrabia. Tevez po raz kolejny nie zadziwił, choć i tak było lepiej niż choćby z AV, coś tam kombinował pod bramką Gordona. Berbatov poza przebłyskami chujowo. Vidicowi chyba wyczerpały się baterie, bo gra na oparach. Głupie błędy, brak koncentracji, dziwne interwencje. Sezon widać daje w dupe. Neville też bez rewelacji, najpierw debilna kartka(co on odjebał z tą symulką :roll: ?), która zmusiła go do ostrożnego grania przez resztę meczu, w ataku bezproduktywny, w obronie parę razy się pogubił. Ale i tak Gary na prawej obronie, to Gary na prawej obronie, a nie na stoperze. O'Shea z tyłu w miarę ok, z przodu nico.
Aha no i Foster poza tym zajebanym golem poprawnie.
Tyle. 3 pkt do przodu.
My mate told me that I just don't understand irony.
Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
|