ryba napisał(a):Wcale nic nie bywa, ani nic qrwa nie będzie lepiej. United przegrało najważniejszy i to na dodatek ostatni mecz sezonu. Sezon się skończył, a my jesteśmy w czarnej dupie.
Jeżeli dla Ciebie EPL,FIFA WC i CC to czarna dupa to masz troszkę zbyt wysokie oczekiwania? Co ma powiedzieć L'pool po 3 latach bez żadnego trofeum? Naprawdę, odczuwam takie dziwne wrażenie, że nie widzicie, że od jakichś 3 sezonów United jako jedyna w Anglii tak naprawdę rozpieszcza kibiców swoją grą. Dorównuje nam tylko Chelsea (FA Cup i CC), a tak to przelicz sobie ile zdobyliśmy i po jakiej grze. Nazywanie tych sukcesów "czarną dupą" jest najzwyczajniej zniewagą dla całej drużyny, ich wysiłku, który włożyli by znaleźć się tam, gdzie teraz są.
A jeśli chodzi o odbudowę psychiczną, to myślę, że jednak dadzą radę. Nie takie mecze przegrywali i do następnego sezonu podchodzili jeszcze silniejsi. Przykład: porażka z Milanem (3:0), w finale FA Cup z Chelsea. To jest jednak United, a nie Celuloza Kostrzyń. Ci ludzie mają mentalność zwycięzców i mimo, że piszę to przez łzy, to damy radę i się odbudujemy. A "Wielka Barca" pokaże ile tak naprawde jest warta w starciu z dobrze dysponowanym przeciwnikiem. My takim nie byliśmy i tyle. Niestety, ale jesteś "tak dobry jak twój ostatni mecz", więc Barca była lepsza. Koniec tematu.
ryba napisał(a):Dlatego przegraliśmy ten mecz, ale czemu nie przegraliśmy z honorem? Po pięknej walce? Po optymalnej grze United, a nie po jakimś piachu ...
O ile się nie mylę to pucharu za przegraną z honorem nie ma. Wątpię, że kibice Chelsea czuli się lepiej jak mieli świadomość, że przegrali z nami z honorem w zeszłym roku. Przegrana to przegrana. Football is football .BTW, oglądałem świetny film, który trafił w mój aktualny stan ducha. "Shot of glory" z McCoistem, Duvallem i Keatonem o małej szkockiej drużynie, która dochodzi do finału Pucharu Szkocji.
KLIK!
Końcówka filmu, a szczególnie jedno zdanie wypowiedziane przez trenera tej drużyny od razu podnioslo mnie na duchu. Raz sie cieszysz, raz nie. Dzisiaj oni się cieszą, jutro my będziemy i tyle.