Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Arsenal FC 1-3 Manchester United (31.01.2010)
ryszard Offline
Member
***

Liczba postów: 151
Dołączył: Dec 2009
Reputacja: 0
Post: #2
Re: PL: Arsenal FC - Manchester United (31.01.2010; 17:00)
Rio dostał 4 mecze odpoczynku od FA, więc sprawa ze składem lekko się wyjaśniła: szkoda, że na naszą niekorzyść. Na pocieszenie można powiedzieć, że u Kanonierów sprawy też się lekko skomplikowały: Vermaelen doznał chyba złamania piszczela a Eduardo nadciągnął sobie jakiś mięsień i również nie zagra z United. Na stoperze, obok Gallasa, wyjdzie więc prawdopodobne Campbell, który przez dłuższy czas nie grał i - z tego co widziałem w meczu ze Stoke - ma problemy z wytrzymaniem całego meczu pod względem kondycyjnym.

Z Vidiciem sprawa wygląda chyba nieźle, bo znalazł się na ławce w meczu z City: gdyby nie był gotowy do gry, to SAF pewnie posadziłby na niej np. Fabio, jako realną szansę na wejście w przypadku problemów defensywnych. Myślę, że na Kanonierów będzie gotowy i ujrzymy go w środku razem z Evansem. Jeśli jednak się nie wyrobi, to nie ma wyboru: Brown - Evans.

Znów pewnie wyjdziemy 4-5-1, jednak na 99% na lewej nie zagra Giggs, gdyż 1 mecz na tydzień to dla niego obecnie optymalne rozwiązanie. Za cholerę nie chce widzieć Parka na lewej, więc mam nadzieję, że ujrzymy tam Naniego, a prawą stronę będzie okupował Valencia. Powiem szczerze, że liczę na dobre zawody Ekwadorczyka - oglądałem skrót meczu Arsenalu z AV, i Young bardzo dobrze sobie poczynał z, wracającym po kontuzji, Clichy. Raz nawet go przepchnął jak worek z piaskiem, więc jeśli Youngowi się to udało, Valencia nie powinien mieć z tym również problemu.

W środku chyba przyjdzie nam grać bez Scholesa - naszego najlepszego zawodnika w ostatnich meczach. To byłbym 3 mecz dla Anglika w przeciągu 8 dni: nie wiem czy kondycyjnie dałby radę. Jeśli będzie czuł się na siłach, to jego widziałbym obok dwójki pewniaków tj. Fletchera i Carricka. W przeciwnym wypadku pozostaje jedynie Anderson, który IMO powinien dostać indywidualną misję wyłączenia Fabregasa: jest młody, szybki, zadziorny, więc powinien sobie poradzić z kapitanem Arsenalu.

Jestem niemal pewien, że znów wyjdziemy z Rooneyem jako samotnym napastnikiem, jednak gdyby coś "odbiło" Fergusonowi i postanowi zaskoczyć nas wszystkim systemem 4-4-2, to Berbatov wydaje się być pewniakiem w roli partnera Wazzy.

Podsumowując: chciałbym:

VDS
Rafael - Vidic - Evans - Evra
Valencia - Fletcher - Carrick - Nani
Rooney - Berbatov

będzie pewnie:

VDS
Rafael - Vidic/Brown - Evans - Evra
Valencia - Fletcher - Carrick - Adnerson - Nani
Rooney

Sytuacja w tabeli ciekawa nie jest, więc przegrana nie wchodzi w grę. Myślę, że drużyna jest obecnie w takim nastroju i morale są wystarczająco wysokie, ale pokusić się o zwycięstwo: wystarczy zagrać tak, jak w 2 połowie z City. Inna sprawa, że nad remisem nie będę rozpaczał, aczkolwiek wiem, że stać nas na wygraną. Nie codziennie zdarza się, że Arsenal wyjdzie bez swoich 2-3 podstawowych napastników, więc trzeba wykorzystać taką sytuację. W sumie nie wiem co będzie bardziej istotne: czy utrzymanie dystansu do Chelsea, czy odskoczenie Kanonierom na 4 punkty. Jakby na to nie spojrzeć, zwycięstwo będzie z pewnością więcej warte, niż tylko 3 punkty.
28-01-2010 16:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: PL: Arsenal FC - Manchester United (31.01.2010; 17:00) - ryszard - 28-01-2010 16:09

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości