Tryb drzewa | Tryb normalny

**Foster** · 28-02-2010 20:04

Pierwsze w tym sezonie trofeum zdobyte! Mam nadzieję, że nie ostatnie. Po raz kolejny przechodzimy do historii, bowiem jako pierwsza drużyna dwa razy z rzędu zdobyliśmy Carling Cup, brawo!
Meczy był bardzo fajny, szybkie akcje, niesamowite tempo, ostra gra, walka o każdy centymetr boiska. United poza pierwszymi 10 minutami pierwszej połowy i ostatnimi 10 minutami drugiej połowy było zespołem lepszym. Trzeba też jednak przyznać, że na samym początku mieliśmy sporo szczęścia. Oczywiście nie mówię tu o karny dla rywali. Chodzi mi to, że Vidic powinien obejrzeć czerwoną kartkę, a już na pewno żółtą. Na szczęście sędzia "tylko" wskazał na wapno.
Jeśli chodzi o straconą bramkę, to w pierwszej kolejności winiłbym Evre, który nie trzymał linii razem z Serbem, przez co Agbonlahor nam uciekł. Vidic wszystko zrobił dobrze, tylko nie wiem po jaką cholerę ciągnął Anglika za koszulkę... Nemanja dogonił rywala, wybił go z rytmu, no ale później nie zachował się najlepiej.
Co do naszych bramek. Pierwsza bramka dość szczęśliwa. Berbatov bardzo ładnie wyłuskał piłkę obrońcy, po czym głupio ją stracił, na szczęście obrońca wybił piłkę wprost pod nogi Owena, a ten dobrze wiedział co musi z nią zrobić. Druga bramka to kolejna już świetna akcja ostatnio naszego wspaniałego trio Berbatov-Valencia-Rooney. Antoś ładnie pociągnął skrzydłem, Berbatov świetnie załatwił obrońców, po czym Ekwadorczyk świetnie zacentrował do Rooneya, a ten świetnie wykończył tą bardzo ładną akcję.
Wynik mógł być wyższy, ale w aluminium trafili zarówno Park i Rooney. Swoją sytuację miał też Carrick, jednak świetnie spisał się Friedel.
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo. W naprawdę dobrym stylu pokonaliśmy silny zespół, jakim niewątpliwie jest Aston Villa.

Co do poszczególnych zawodników:

Kuszczak - niezwykle pewny co cieszy

Rafael - na początku nie najlepiej, jednak później było już dobrze, jeśli chodzi o defensywę. Rzadko da Silva ostatnio podłącza się do ataku...

Vidic - Gabi sprawił mu trochę problemów, jednak na ogół wychodził zwycięsko z pojedynków. Oczywiście minus za sytuację z 5 min, jednak nie doszłoby do niej gdyby nie błąd Evry

Evans - w końcu rozegrał dobre spotkanie. Mam nadzieję, iż następnych meczach będzie grał podobnie bądź jeszcze lepiej.

Evra - jak pisałem wcześniej, nie trzymał linii z Serbem, przez co nie było spalonego. Young parę razy go "objechał". Może z Wolves w końcu odpocznie?

Valencia - jeden z najlepszych w dzisiejszym spotkaniu. Bardzo ładnie śmigał prawym skrzydłem, sprawiając obrońcom Villi sporo problemów. Świetna asysta przy bramce Rooneya.

Carrick - na początku spotkania słabo, jednak z każdą minutą było lepiej. Tak na dobre zaskoczył dopiero w drugiej połowie.

Fletcher - wydaje mi się, że nieco lepiej niż Michael, jednak podobnie jak jego partner w pierwszych minutach nie najlepiej

Park - bardzo dobre spotkanie Ji-Sunga. W dzisiejszym spotkaniu wykonał kawał dobrej roboty. Powinien był strzelić przynajmniej jedną bramkę, jednak raz trafił w słupek, a raz fatalnie przestrzelił po wspaniałej asyście Bułgara. Dwa czy trzy świetne rajdy z piłką <cwaniak>

Owen - ogromna szkoda, że musiał zejść z powodu kontuzji, bo wyglądał na boisku naprawdę dobrze. Miał jedną sytuację i ją wykorzystał, brawo.

Berbatov - kolejne naprawdę dobre spotkanie. Mimo że od 15 minuty miał problemy z kolanem grał dobrze. Ładnie wywalczył piłkę przy pierwszej bramce, świetnie rozegrał akcję z Valencią przy drugiej bramce, a do tego zaliczył wiele udanych akcji. Szkoda tylko, że znów nie miał żadnej klarownej sytuacji bramkowej.

Rooney - bardzo dobre wejście, jednak ma u mnie spory minus za dwie głupie straty blisko naszego pola karnego

Neville - dobrze się spisał

Gibson - za krótko grał, by ocenić