Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Wolverhampton 0-1 Manchester United (06.03.2010)
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #25
Re: PL: Wolverhampton 0-1 Manchester United (06.03.2010)
Nie będę ukrywał, ciężko oglądało się tak nieporadne United. W takim meczu jak ten powinniśmy mieć znaczną przewagę, atakować bramkę rywali nie dając im zbyt wielu okazji wykazania się. Niestety tak było tylko w teorii, rzeczywistość okazała się inna.
Patrząc na naszych zawodników podczas tego spotkania miałem momentami wrażenie, że im się po prostu nie chce. Momentami nasza gra wyglądała strasznie nieporadnie. Niby mieliśmy przewagę, niby potrafiliśmy zamknąć zespół gospodarzy na ich połowie, tylko co z tego skoro nie potrafiliśmy sobie wypracować sytuacji, z której mogłaby paść bramka.
Na szczęście udało nam się wygrać, dzięki czemu na chwile obecną jesteśmy na samym szczycie. Zwycięstwo szczęśliwe, jednak na koniec sezonu nikt o tym spotkaniu pamiętać nie będzie, gdyż zawodnicy zrobili to czego od nich oczekiwaliśmy, czyli pokonali zespół Wilków.
Mam nadzieję, iż był to tylko chwilowy zastój formy, bo z taką grą to daleko nie zajdziemy.

Co do poszczególny zawodników:

Edwin - jakiś taki trochę niepewny. Raz fatalnie wznowił grę krótkim wyrzutek - na szczęście bez konsekwencji. Raz też źle obliczył tor lotu piłki i tylko lekko zbił ją na bok - na szczęście i tu bez konsekwencji. Nie miał wiele pracy dzisiejszego dnia. Goście strzelali w niego, bądź obok bramki.

Brown - zastanawiam się dlaczego Wes został zdjęty z boiska? Czyżby jakiś uraz? Anglik rozegrał dobre spotkanie. W defensywie bez większych błędów, w ofensywie bez rewelacji.

Rio - dobre spotkanie naszego stopera. Wygrał wiele ważnych pojedynków zarówno w powietrzu jak i na ziemi. Oby tylko zdrowie dopisywało.

Vidic - głupi faul przed polem karnym, na szczęście bez konsekwencji dla zespołu. Raz Doyle go objechał... Poza tym Nemanja spisał się bez zarzutu. Podobnie jak jego partner wygrał wiele ważnych pojedynków "powietrznych" i "ziemnych"

Evra - w obronie bez zarzutu w ofensywie coś tam próbował. To jednak nie jest już ten Pat co parę miesięcy temu...

Valencia - po raz kolejnych jest jednym z najlepszych naszych graczy. Antek rozegrał dobre spotkanie. Często nękał obrońców Wolves.

Carrick - tak słabego Michaela już dawno nie widziałem. Anglik wyglądał tak jakby do nóg przywiązaną miał 5 kg kule. Brak pomysłu na grę, kilka głupich strat i niecelnych zagrań. Dobre przeżuty czy ciekawe zagrania zliczyć można na palcach jednej ręki...

Gibson - niby był często pod grą, jednak nie wiele mieliśmy z w tym meczu z niego pożytku. Nie zaliczył jakiś głupich strat czy wiele niecelnych podań, jednak niczym szczególnym się nie wyróżnił. Widziałem już zdecydowanie lepsze mecze w jego wykonaniu...

Scholes - bez wątpienia najlepszych spośród trójki środkowych pomocników. Jak jedyny z całej trójki był głodny gry i miał pomysł na rozegranie akcji. W końcu zdobył swoją 100 bramkę w lidze.

Nani - bezproduktywny - to słowo najlepiej odzwierciedla jego grę w dzisiejszym spotkaniu. Portugalczyk tak na prawdę nie przeprowadził ani jednej sensownej sytuacji. Znów zaczyna grać tak jak parę miesięcy temu, co martwi...

Berbatov - mecz ten po raz kolejny pokazał, że Dymitar nie nadaje się do gry na szpicy. Po dzisiejszym meczu krytycy z pewnością nie zarzucą mu że nie biegał i nie walczył. Jak zawsze parę razy obdarzył kolegów świetnymi podaniami. Często się cofał, jednak przez to nikogo nie było z przodu. Brakowało mu dzisiaj Rooneya. Powinien był strzelić bramkę, gdy zamiast uderzać głową starał się przyjąć piłkę...


Neville - bardziej aktywny w ofensywie niż Brown, jednak zdecydowanie gorzej w obronie. Dwa razy w łatwy sposób dał się objechać i goście stworzyli sobie sytuacje bramkowe.

Diouf - całe szczęście, że SAF zdecydował się rozpocząć mecz w systemie 4-5-1, bo Diouf był strasznie nieporadny... Miał trzy dobre sytuacje, z czego jedna była 100% jednak ich nie wykorzystał. Jeszcze wiele pracy przed chłopakiem. Musi się jeszcze wiele nauczyć jeśli marzy o regularnej grze w pierwszym zespole.

Park - zaprezentował się o wiele lepiej niż Nani, co podczas dzisiejszego meczu wielką sztuką raczej nie było. Park dał dobrą zmianę, potwierdzając tym samym, że jest w formie.

<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>


Mój Blog: Pod presją czasu
06-03-2010 23:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Re: PL: Wolverhampton 0-1 Manchester United (06.03.2010) - Foster - 06-03-2010 23:26

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości