Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Blackburn Rovers 0-0 Manchester United (11.04.2010)
ryba Offline
Member
***

Liczba postów: 203
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 0
Post: #16
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Był sobie Manchester United i jego czwarty z rzędu tytuł Mistrza Anglii ...

---
11-04-2010 15:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika
mucha Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,322
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 3
Post: #17
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
van der Sar - bezrobotny [ 6 ]

Neville - beznadziejny w ofensywie [ 6 ]
Ferdinand & Vidić - raczej dobrze [ 7 ]
O'Shea - a idźta w pizdu, jeszcze gorszy od Neville'a w ataku [ 5 ]

Valencia - nic specjalnego, ale na tle słabo grającego zespołu wyróżniał się [ 6,5 ]
Giggs - przeciętnie [ 5,5 ]
Scholes - nieco lepiej od Giggsa, ale czasami za bardzo chciał grać po swojemu [ 6 ]
Nani - aktywny, ale podejmował słabe decyzje, oczekiwałem dużo więcej [ 6 ]

Berbatow - w pierwszej połowie nieźle, w drugiej katastrofa, o ile kiedyś go broniłem, o tyle teraz jest pierwszym w kolei, którego nie chcę tu widzieć [ 5,5 ]
Macheda - słabo [ 5 ]

Gibson - nic [ 5 ]
Park - nic [ 5 ]
Evra - jakby grał od początku byłoby dużo lepiej [ 5,5 ]

Take me home,
United Road,
To the place I belong,
To Old Trafford,
To see United,
Take me home, United Road.
11-04-2010 15:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika
fasol Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 291
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #18
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Ferguson uparł się na doświadczenie po raz kolejny i jak Chelsea we wtorek huknie Bolton to jest praktycznie po zawodach. Giggs, Scholes, Neville, O'Shea kosztem Gibsona, Fletchera, Rafaela i Evry. Przed tym meczem było 5 spotkań do rozegrania, trzeba grać optymalnym składem a nie oszczędzać. Pytam się przed czym oszczędzać? Gramy juz tylko w lidze, raz w tygodniu mecz. O'Shea w obronie sobie radzi ale w ofensywie tragedia, czemu Evra na ławce? Neville to poracha, Rafael popierdalałby miedzy słabymi graczami Blackburn jak Tomba po stokach między tyczkami.
Gospodarze zagrażali praktycznie tylko jak mieli rzuty wolne gdzie długimi wrzutkami posyłali piłkę w stronę pola karnego, gdzie i tak większość pojedynków przegrywali. Tylko w końcówce trochę odważniej zaczęli grać ale praktycznie cały mecz na nich siedzieliśmy.
Berbatov-nawet mi sie nie chce o nim rozwodzić, trzymam kciuki żeby rozegrał jeszcze max 4 mecze w barwach United.
11-04-2010 15:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lasq Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,917
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 23
Post: #19
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Breakthru napisał(a):To Berba powinien zejść nie Macheda, był w 2 połowie ociężały delikatnie mówiąc.

Skończcie już bo aż żal to czytać. Berba? Berba miał dobrą pierwszą połowę i słabiutką drugą, Macheda nie pokazał kompletnie nic przez cały mecz. Ale oczywiście i tak Berba gorszy.

Edit:

Ja nie potrafię zrozumieć jednego: jak można nie wziąć na ławkę żadnego napastnika? Nie rozumiem tego totalnie. Przy wyniku 0-0 kiedy wyraźnie się męczymy za Machedę wchodzi Park. Z całym moim szacunkiem jakim darzę Koreańczyka ale to nie jest zawodnik, który może wejść na plac gry i zmienić oblicze naszej ofensywy. Wiem, że napastnikami nie grzeszyliśmy przed tym meczem ale mógł tam być chociaż ten Diouf, przynajmniej by główkami postraszył w końcówce.

"Miarą twoich sukcesów jest liczba twoich wrogów."
11-04-2010 15:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Breakthru Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 493
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 21
Post: #20
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Fidain
OK, obaj spartolili ale mi chodzi o to, że kondycyjnie w drugiej połowie lepiej wyglądał Włoch.

"Wydałem dużo pieniędzy na wódę, babki i szybkie samochody – resztę po prostu roztrwoniłem."
George Best
11-04-2010 15:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #21
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Wygląda na to, że w ostatnie półtorej tygodnia przegraliśmy cały sezon... Odpadliśmy z Ligi Mistrzów i wszystko wskazuje na to, że nie wygramy ligi. Co gorsza obawiam się, że możemy wylądować na 3 miejscu. Oczywiście, póki jest szansa będę wierzył, jednak zwycięstwo w lidze jest coraz mniej realne. Ewidentnie coś siadło w drużynie...

Co do meczu, to zagraliśmy po prostu słabo. Nie byliśmy w stanie załamać obrony gospodarzy. Graliśmy bardzo nieporadnie, często na stojąco... Co do poszczególnych zawodników, to:

Edwin - praktycznie bezrobotny...

Neville - w obronie bez jakiś większych błędów. Szkoda tylko, że w ofensywie mało widoczny...

Rio & Vidic - zarówno jeden jak drugi przez cały mecz robił to co do niego należało. Dzięki tej dwójce mamy bardzo dobrą obronę, tylko co z tego skoro nie ma kto strzelać?

O'Shea - podobnie jak Gary bez większych błędów w obronie. Rzadko kiedy podłączał się do ofensywy

Valencia - zmarnował wspaniałą okazję w pierwszej połowie. W pierwszej połowie aktywny, starał się w drugiej jednak trochę siadł...

Giggs - dlaczego został zdjęty z boiska? Według mnie rozgrywał całkiem dobre zawody i był lepszy niż jego partner ze środka.

Scholes - jakoś tak trochę bez pomysłu, często podawał do najbliższego partnera, moim zdaniem to on powinien zostać zdjęty z boiska a nie Ryan

Nani - robił co mógł, jednak dziś nie wszystko mu wychodziło. Dośrodkowania i strzały w pierwszej połowie wołały o pomstę do nieba. W drugiej było lepiej, jednak nadal to nie było to. Po ostatnim świetnym występie wszyscy chyba oczekiwaliśmy czegoś więcej...

Macheda - słabiutko... zero pożytku z niego mieliśmy tak naprawdę

Berbatov - w pierwszej połowie grał całkiem dobrze, jednak w drugiej było koszmarnie. W najważniejszym momencie Bułgar zawodzi niestety...


Gibson
- nic nam jego zmiana nie dała...

Park
- starał się, robił co mógł, jednak na nic to się zdało...

Evra - powinien był zagrać od początku


Wydaje mi się, że Ferguson trochę zlekceważył Blackburn... Evra i Fletcher - oni powinni ten mecz zacząć od początku.



Mój Blog: Pod presją czasu
11-04-2010 15:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #22
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
VdS - ok [ 6 ]

Neville - solidny [ 6.5 ]
Rio/Vida - bezbłędnie [ 7 ]
O'Shea - OShea [ 6 ]

Valencia - niezbyt, aktywny, nieskuteczny [ 5.5 ]
Scholes - w pierwszej części dawał radę, w drugiej już niekoniecznie [ 6 ]
Giggs - dobrze [ 6.5 ]
Nani - w pierwszej połowie groźny [ 6.5 ]

Berbatov - najlepszy zawodnik na placu w pierwszej części, w drugiej marnie [ 6.5 ]
Macheda - jakoś tak bez wiary [ 5.5 ]

Myślę, że już niebawem można będzie podsumować cały sezon. Niestety...

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
11-04-2010 16:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Syriusz Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 27
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #23
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Niestety Panowie Giggs, Scholes i Gary moga być fajnym uzupełnieniem jedenastki i idealnymi wzorami dla młodych, ale meczu nawet z przeciętną ekipą nam nie wygrają.
A do tego zmęczenie skrzydłowych, brak Flecza i Roo i dziękuję, po meczu i po sezonie niestety.
11-04-2010 16:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Czary Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,964
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #24
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Ja tam będę cały czas wierzył w to mistrzostwo. Co prawda szanse są bardzo nikłe, bo Chelsea musiałaby z 5 spotkań przynajmniej jedno przegrać i jedno zremisować. Na rozkładzie mają Tottenham i Liverpool i te dwie drużyny na pewno im nie odpuszczą. Kolejny nasz mecz jest decydujący. Powinien wrócić Roo, a z nim prezentujemy się o niebo lepiej.

Co do dzisiejszego spotkania, to nie można wygrać meczu oddając taką ilość strzałów na bramkę. Kiko zupełnie bezproduktywny. Berbatov podobał mi się w pierwszej połowie i gdyby Antek wykorzystał setkę, to byłoby 0-1. Dobrze zagrali również Giggs i stoperzy. Reszta w mniejszym lub większym stopniu zawiodła.

Jeszcze ten sezon nie jest skończony, dlatego United weźcie się do gry i zagrajcie jak na Czerwone Diabły przystało!

"Kto parę razy dostał po ryju i wie, że nie jest ze szkła, ten czuje że żyje. Dopiero wtedy, gdy balansuje na krawędzi."
11-04-2010 16:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
fasol Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 291
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #25
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Jeszcze jedno mi sie w oczy rzuciło, po tym meczu. Nani do poprawki wrzutki z kornerów albo wogóle niech sobie da spokój. Z akcji, częstonawet z pierwszej piłki, potrafi świetnie dośrodkować, a z roznych zwykle za słabo lub za nisko.
11-04-2010 16:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Czary Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,964
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #26
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Jeśli o rożne chodzi to ogólnie u nas beznadziejnie to wygląda. Mało bramek zdobywamy po tym stałym fragmencie, a trzeba powiedzieć, że w polu karnym mamy kim straszyć: Ferdinand, Vidić, Rooney, Berbatov, O'Shea. Giggs jakoś tak bez jaj dorzuca, Nani również w tym aspekcie nie jest mistrzem. Ostatnio rożne, które mi się podobały, to te w wykonaniu Gibsona, tylko że nie jest to zawodnik pierwszego składu i nie ma co na niego liczyć jeśli chodzi o cały sezon.

"Kto parę razy dostał po ryju i wie, że nie jest ze szkła, ten czuje że żyje. Dopiero wtedy, gdy balansuje na krawędzi."
11-04-2010 17:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #27
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Wg mnie dzisiejszym meczem przegraliśmy Mistrzostwo Anglii, a kto wie może i nawet straciliśmy drugie miejsce w tabeli, bo jeśli odpadamy frajersko z LM, przegrywamy z Chelsea u siebie, a potem gdy mamy do czynienia z Blackburn, które wydaje się znakomitym przeciwnikiem na to by otrząsnąć się po ostatnich niepowodzeniach, i nie potrafimy strzelić chociażby jednej bramki to coś jest nie tak.
O ile w pierwszej połowie zagraliśmy dobrze i do szczęścia brakowało tylko bramki- a były ku temu okazje, to w drugiej to po prostu żenada. Wystarczyło, że gospodarze wyszli nieco wyżej i agresywniej to zaczęliśmy się gubić. W pewnej chwili zastanawiałem się czy to był mecz PL.

Przed meczem plan był prosty- wygrać to spotkanie, nie ważne jakim sposobem, a tak musimy liczyć na jeszcze większe potknięcie Chelsea co wg mnie się nie zdarzy.

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
11-04-2010 18:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #28
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Już wiemy dlaczego SAF zdjął z boiska Giggsa, a nie Scholesa. Otóż Ryan miał problemy ze ścięgnem udowym. Kontuzję odnieśli również O'Shea i Rio, który doznał urazu pachwiny. Niedobrze...



Mój Blog: Pod presją czasu
11-04-2010 19:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Tina Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 2
Dołączył: Feb 2010
Reputacja: 0
Post: #29
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Smerfy też mogą się jeszcze potknąć na jakiejś teoretycznie słabszej drużynie. Sezon się jeszcze nie skończył wiec nie można jeszcze mówić kto jest zwycięzcą.
Mecz bardzo dziwny bo przeciwnik niezbyt wymagający a u nas po prostu nie było komu strzelać :/ Nie wiem czy Berbatov się poślizgnął bez piłki i przeciwnika czy po prostu postanowił odpocząć. W pewnym momencie kiedy przeciwnik stracił piłkę pod naszym pole karnym i pokazano całe boisko to Bułgar sobie siedział na murawie.
Szkoda, że nie było minuty ciszy lub samych czarnych opasek. W Madrycie wczoraj uczczono pamięć zmarłych (prawdopodobnie ze względu na Dudka a my mamy Kuszczaka).
11-04-2010 21:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kwas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 974
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 12
Post: #30
Re: PL: Blackburn Rovers - Manchester United (11.04.2010; 14.30)
Chujnia. Co tu dużo gadać.

Ale tak - dopóki jest matematyczna szansa na mistrza, to ja będę wierzył. Naprawdę nadzieja jeszcze mnie trzyma. 3 lata temu Bolton nam pomógł, może teraz będzie podobnie ?

Mogliśmy sobie dopomóc, ale ciężko nam to szło. Spotkanie niby układało się pod nasze dyktando, tyle tylko, że stworzyliśmy sobie tylko jedną setkę.

Kilka uwag:

-tak jak zauważył Fidain, brak napastnika na ławce.

To z pewnością nie jest normalna sytuacja. Nie wiem jaki klub pozwoliłby sobie na taki ruch. A raczej jaki trener. A od czego w zespole jest Diouf ? Po coś go sprowadziliśmy, teraz podczas nieobecności Rooney'a i Owen'a powinien znajdować się przynajmniej na ławce. O kontuzji nic nie słychać, może jakieś inne problemy ? Bo formę, z tego co czytam tu i ówdzie ma.

-co to za środek ?

Nie jestem fanem środka pola rozpoczynającego mecz w składzie: Giggs i Scholes. Orłami w defensywie nigdy nie byli, szybkości i dynamiki już takiej zajebistej nie mają, a mimo to wystąpili dzisiaj obok siebie. I jak się okazało, nie spowodowało to dominacji i szaleństwa w środku pola Blackburn, ale prawda jest taka, że głównie dzięki temu, iż gospodarze nastawili się na bezbramkowy rezultat, co spowodowało, że prowadziliśmy grę. Jeśli zaś idzie o kreację gry, to z tym już sprawa wyglądała gorzej. Giggs jeszcze jakoś dawał radę, ale Scholes wypadł naprawdę słabiutko.

-dlaczego nie Rafael ?

Wiem, że Gary prezentuje się już od kilku tygodni bardzo solidnie, ale Rafael musiał zagrać w tym spotkaniu. Chłopak z pewnością mocno przeżył to, co wydarzyło się w środę, a ten mecz był dla nie świetną okazją do rehabilitacji. Im szybciej tym lepiej. Ferguson znowu jednak postawił na doświadczenie, tak jakby da Silva pod względem sportowym go zawiódł z Bayernem, a wszyscy wiemy, że tak nie było. Przydałby się bardzo w ofensywie, bo Gaz katastrofalnie zaprezentował się w ataku, a na dodatek prawie cały mecz to nasz zespół prowadził grę, także Rafael często mógłby się włączać do ofensywy, i zapewne z lepszym skutkiem, niż nasz kapitan.

-znowu ten Berbatov

Nie myślcie, że mam zamiar zmieszać Bułgara z błotem. Zagrał naprawdę nieźle. Mówię tutaj o pierwszej połowie, gdzie był wiodącą postacią naszej drużyny. Kreował grę, dzięki czemu Valencia powinien kilka minut przed przerwą, dać nam prowadzenie. Ktoś pisał, że spowolniał grę, ale taka prawda, że z tego "powolnego" prowadzenia futbolówki zespół czerpał korzyści w postaci tworzenia ataku. Zresztą ciężko z kimś rozgrywać, nie wiadomo w jakim tempie, gdy środkowi nie dają należytego wsparcia. Wracając do meridum sprawy, chodzi o to, że gdy trzeba było zabłysnąć jako napastnik, Dimitar nie sprostał zadaniu. Sytuacje miał, tylko jak zwykle ich nie wykorzystał.

-Nani

Muszę coś naskrobać o tym chłopaku. Ok, niedokładność dzisiaj mu towarzyszyła, ale pchał ten wózek do przodu, starał się niesamowicie, bardzo się przyłożył do tego meczu.

-świetna linia defensywna ( łącznie z van der Sarem )

-masa niedokładności w drugiej połowie
11-04-2010 21:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości