Tak nie możemy się teraz zatrzymać, ale Tottenham ostatnio pokonał Arsenal i Chelse i też są na dużej fali, ale o tym napisze w temacie o tym właśnie meczu. A co do dzisiaj:
Mieliśmy jak wszyscy chyba wiedzą ogromne i podwójne szczęście dzisiaj. Bramka w 90 min i przegrana naszych najwiekszych rywali w tym sezonie co pozwoliło nam odrobić 3 pkt do lidera. City od drugiej połowy wydawało się zmęczone. Tempo w pierwszej połowie było na prawdę wysokie. W drugiej połowie kiedy piłka minęła VDS i nie mieliśmy bramkarza serce miałem nie w gardle, ale już prawie z zębach <gafa> Ale podobno szczęście sprzyja lepszym i jakoś się z tego wybroniliśmy i wygraliśmy mecz