Re: CS: Chelsea 1-3 Manchester United (08.08.2010)
Naprawdę dobry mecz w wykonaniu United. Dzisiejsze spotkanie pokazało, że z naszą drugą linią nie jest tak tragicznie jak niektórzy uważają. Grając dwoma zawodnikami w drugiej linii, potrafiliśmy zdominować środek pola, gdzie Chelsea miał trzech zawodników. Bez wątpienia świetna postawa środkowych pomocników była kluczem do sukcesu w tym spotkaniu. Ten mecz to dobry prognostyk przed rozpoczynającym się za 8 dni sezonem Premier League.
Co do poszczególnych zawodników:
Edwin - kolejny mecz, w którym Holender nie ustrzegł się błędów, powiem szczerze, że zaczyna mnie to trochę martwić. Owszem miał też kilka bardzo ważnych i dobrych interwencji, nie zmienia to jednak faktu, że coś jest nie tak
O'Shea - solidne spotkanie. Czasem podłączał się do akcji ofensywnych, w obronie dobrze, poza sytuacją, w której straciliśmy bramkę, gdzie John nie upilnował strzelca bramki.
Vidic - miła dwie czy trzy gorsze interwencja, jednak poza tym bardzo dobrze.
Evans - dotrzymywał kroku swojemu bardziej doświadczonemu partnerowi. Po raz kolejny pokazał, że bez obaw można na niego stawiać w najważniejszych meczach w sezonie.
Fabio - jestem zbudowany jego dzisiejszym występem. W obronie naprawdę solidnie, ładnie włączał się do akcji ofensywnych. W dalszym ciągu uważam, że będziemy mieli z niego więcej pożytku niż z brata, gdyż Fabio jest bardziej zdyscyplinowany.
Valencia - bardzo dobre spotkanie. Ciągle pod grą, sporo dobrych dośrodkowań, asysta, bramka, czego chcieć więcej? Z tak dysponowanym Antkiem, napastnicy z pewnością nie będą narzekali na brak sytuacji podbramkowych.
Scholes - maestro, król środka pola. Z tak dysponowanym Scholesem będziemy trudni do zatrzymania. Świetne spotkanie. Wspaniale dyrygował poczynaniami naszej drużyny. I te jego crossy na skrzydła - po prostu je uwielbiam.
Carrick - bardzo dobre spotkanie. Wraz z Paulem zdominowali środek pola. Michael bardzo dobrze grał w defensywie, świetnie regulował tempo akcji, a co najważniejsze był bardzo dokładny. Na tak dysponowanego Anglika patrzy się z przyjemnością.
Park - to nie był jego mecz. Mało widoczny, a jak już był przy piłce, to szybko się jej pozbywał.
Owen - podobnie jak Ji-Sung zagrał słabo. Przegrywał większość pojedynków z obrońcami The Blues
Rooney - gdyby nie świetna asysta przy bramce Ekwadorczyka, napisałbym że zagrał słabo...
Berbatov - momentami strasznie irytował, bardzo ładna bramka, jednak trzeba przyznać, że bramkarz ułatwił mu zadania. Nie mniej występ na plus
Chicharito - komiczna bramka, ale strzelił i to się liczy. Będziemy mieli z niego wiele pożytku.
Nani - bardzo ładna asysta przy ostatniej bramce. Poza tym niczym szczególnym się nie wyróżnił.
Smalling - jedno beznadziejne zagrania w obronie, po którym mogło być groźnie - tylko tyle pamiętam.
Fletcher i Giggs - nie bardzo jest co oceniać
<ONE CLUB> <MANCHESTER UNITED> <ONE LOVE>
Mój Blog: Pod presją czasu
|