Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PL: Everton 3-3 Manchester United (11.09.2010)
Czary Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,964
Dołączył: Jan 2009
Reputacja: 0
Post: #46
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
Kolejne dość frajersko stracone przez nas punkty. Szczerze mówiąc przy 1-3 nie spodziewałem się już powrotu Evertonu. Fergie - musisz wyciągnąć wnioski. Howard kolejny raz wiele fartu w meczu z nami. Drugi mecz wyjazdowy w którym tracimy głupie bramki i który powinniśmy wygrać. Tym samym nie potrafimy wygrać na Goodison już od 3 lat...Szkoda bo przy 1-3 mieliśmy kilka sytuacji na podwyższenie wyniku, ale niestety ani Nani ani Berba zachowali się zbyt samolubnie. O końcówce nie ma nawet co mówić, bo my skończyliśmy mecz w 90 minucie.

van der Sar - nie mam do niego żadnych pretensji. Świetnie wyłapywał górne piłki. To co miał to obronił. - [6,5]
Neville - w pierwszej połowie okej. W defensywie po raz kolejny kilka błędów, jednak nie tak źle jak mogłoby się spodziewać przed spotkaniem. - [6]
Vidić - dobrze. Najlepiej z defensorów - czyścił co mógł, do tego bramka. - [7]
Evans - kilka razy zblokował groźne strzały, ale to chyba wszystko z czego go zapamiętałem. Słabo. - [6]
Evra - chyba najsłabszy z całej naszej defensywy dziś. 1 bramka jego, bo zupełnie niepotrzebnie zaczął bawić się w jakieś przewrotki. - [5,5]
O'Shea - szkoda tego strzału w słupek, bo mógł mieć gola sezonu i życia. Tak jak ktoś przed meczem pisał - jego zadaniem była gra przed obrońcami i podawanie do najbliżej ustawionego partnera, z czego wywiązał się w miarę poprawnie. - [6]
Nani - mógł strzelić bramkę. Dobra asysta do Fletchera, jednak bardzo żałuje tych niewykorzystanych sytuacji w drugiej połowie, gdzie mógł spokojnie ustawić wynik spotkania. - [6,5]
Fletcher - poprawnie. Ładna bramka. - [6,5]
Scholes - kolejne dobre spotkanie naszego weterana. Świetna asysta. - [6,5]
Giggs - słabo. Dobre zagrania przeplatał słabymi. - [6]
Berbatov - bardzo ładna bramka i ogólnie dobra gra. Dobrze wywiązał się z roli jedynego napastnika i to chyba on najbardziej zasłużył na miano MOTM. - [7]

Ten mecz mogliśmy przegrać, bo były momenty, że nie potrafiliśmy wyjść z własnego pola karnego (patrz pierwsze 25 minut) i chaotycznie się broniliśmy (początek i końcówka meczu). Niedosyt pozostaje. Trzeba czekać na mecz z poolem i mam nadzieje 3 punkty dla naszych.

"Kto parę razy dostał po ryju i wie, że nie jest ze szkła, ten czuje że żyje. Dopiero wtedy, gdy balansuje na krawędzi."
11-09-2010 15:45
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kwas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 974
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 12
Post: #47
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
Czary napisał(a):Evans - kilka razy zblokował groźne strzały, ale to chyba wszystko z czego go zapamiętałem. Słabo. - [6]
Lisu napisał(a):Obrona (za wyjątkiem Vidica, który grał poprawnie w obronie) - mecz życia. Evra karateka, a Evans tylko patrzy jak bramki wpadają. Masakra :/
Nie wiem czy końcówka meczu przyćmiła wam realną ocenę postawy Evansa ( pewnie tak ), bo Jonny spisał się bardzo dobrze (wygrywał każdy powietrzny pojedynek z Fellainim, kasował go aż miło ) , w moim mniemaniu lepiej od Nemanji, co nie znaczy, że Serb spisał się słabo, bo dzisiaj także stanowił mocny punkt zespołu. Tylko ta końcówka, gdzie, taki mi się wydaje, zawalił przy bramce Cahilla.

ryba napisał(a):ja pierdole .... niech Rooney dalej sobie dupczy inne laski.
Przecież tutaj nie zadecydował brak Rooney'a, tylko frajerska końcówka.
11-09-2010 16:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryba Offline
Member
***

Liczba postów: 203
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 0
Post: #48
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
RedLucas napisał(a):Tak kurwa, zrzućmy odpowiedzialność za ten wynik na Wazze!

Kwas napisał(a):Przecież tutaj nie zadecydował brak Rooney'a, tylko frajerska końcówka.

Nie było Valenci oraz Hernandeza ponieważ wrócili późno ze zgrupowań. Dlaczego nie było Rooneya? Bo zasłużył się dla Anglii i trudy meczy reprezentacyjnych oraz powrót z drugiego krańca świata spowodował jego absencje w meczu z Evertonem? Czy może dlatego go nie było bo dał dupy po całości i swoją nieobecnością zawiódł fanów Man Utd oraz samych kolegów z klubu no i do tego Fergusona. Jak myślicie? Czy przydałby się nam Rooney w formie którą prezentował ostatnio w dwóch meczach czy nie? Wyszliśmy takim składem jakim wyszliśmy i mieliśmy taką alternatywę na ławce jaką mieliśmy. Zresztą co ja wam będę tłumaczył. Sami wiecie najlepiej, tylko najpierw pomyślcie. W sumie i tak dobrze, że nie przegraliśmy tego meczu 3:0 bo po pierwszych 20 minutach taki wynik wcale by mnie nie zdziwił.

---
11-09-2010 18:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kwas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 974
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 12
Post: #49
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
ryba napisał(a):Czy może dlatego go nie było bo dał dupy po całości i swoją nieobecnością zawiódł fanów Man Utd oraz samych kolegów z klubu no i do tego Fergusona. Jak myślicie?
Ile wg Ciebie przymusowa przerwa miałaby trwać ? Nie wydaje mi się, aby tutaj o to chodziło. Ferguson wytłumaczył nam, dlaczego zabrakło Wayne'a i myślę, że to jest właśnie powód jego nieobecności. Wiem, wiem, co miał mówić, że mu nie ufa, stracił dla niego szacunek, ale wyraźnie wcześniej zaznaczył, że nie interesuje go życie prywatne piłkarzy.

ryba napisał(a):Czy przydałby się nam Rooney w formie którą prezentował ostatnio w dwóch meczach czy nie?
Nie wiemy tak naprawdę, jak ta afera wpłynęłaby na Rooney'a podczas spotkania z Evertonem, jakby sobie poradził z presją, która na Goodison Park byłaby podwójna. Fergie widocznie uznał, że tylko osłabiłby zespół wstawiając go do składu.

Jeśli mielibyśmy brać pod uwagę tylko formę sportową, to może nie jest tak źle, bo w kadrze poszło mu całkiem dobrze.
11-09-2010 19:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryba Offline
Member
***

Liczba postów: 203
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 0
Post: #50
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
Tak naprawdę nie potrzebujemy zawodników za którymi ciągnął się afery. Jakby nie było tej afery to mielibyśmy najprawdopodobniej pełnowartościowego zawodnika, który kto wie? może poprowadziłby Manchester United do zwycięstwa tak jak to robił zazwyczaj, ale jak ktoś ma dupy w głowie zamiast skupić się na swojej pracy to różnie to wychodzi. Tak czy inaczej Rooney jest winny. Ale to nie ten dział więc może skończmy tą wymianę poglądów akurat na temat Rooneya. Tak czy inaczej mi się wydaje, że jego nieobecność na pewno osłabiła Man Utd.

---
11-09-2010 19:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lukas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,737
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 9
Post: #51
Re: PL: Everton - Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
A już chciałem pisać, że mimo początkowych problemów udało nam się wywieźć cenne 3 punkty z Liverpoolu, i co? Gówno. Brak mi słów do opisania w jak łatwy sposób daliśmy sobie wyrwać zwycięstwo. Termin frajerstwo to zdecydowanie za mało.

W pierwszych minutach kiedy nas cisnęli niemiłosiernie bałem się o końcowy wynik, ale z czasem to nam udało się dojść do głosu i przeprowadzaliśmy groźniejsze akcje i wtedy nagle z dupy straciliśmy bramkę. Na szczęście udało się niemal natychmiast wyrównać i dotrwać do końca pierwszej połowy. Druga rozpoczęła się znakomicie i kolejne minuty pokazywały naszą dobrą grę co zostało udokumentowane bardzo ładną bramką Berbatowa. A później im bliżej końca spotkania pojawiło się pewne rozluźnienie i na pewno niewykorzystane szanse Naniego i Berbatowa nabierają teraz większego znaczenia, niemniej skoro tych bramek nie udało się strzelić więcej to trzeba było chociaż się postarać i bramek nie tracić :!:

Przy wyniku 1-3 rozmyślałem nad tym, żeby tylko wynik nie przysłonił rzeczywistego obrazu naszej gry gdzie często nie radziliśmy sobie z gospodarzami i ich rozegraniem. Na nieszczęście nie ma już tego problemu.
Niepokojący jest też kolejny fakt a mianowicie nasze zachowanie w końcówce spotkania. Wiadomo przecież, że drużyna przegrywająca i do tego gospodarz zrobi wszystko by doprowadzić do remisu dlatego wkurza mnie takie cofnięcie się do defensywy. Oczywiście najlepiej byłoby po prostu starać się utrzymywać przy piłce gdzieś w środku boiska, ale skoro się nie udaje to wypada chociaż grać dobrze w tej obronie.
Niemniej najgorsze jest to, że to nie pierwsza taka sytuacja. W tym sezonie już tego przecież doświadczyliśmy... Nie można zostać mistrzem remisując wygrany mecz.

Co do piłkarzy to wielkie brawa dla Vidica, Van der Sara, Naniego i Berbatowa a bura dla Neville'a, Giggsa, Evry.
Szkoda tylko że w takim meczu w pomocy musi być wystawiany O'Shea :roll:

Nikt i nic na świecie nie wywołuje u mnie tyle emocji co Manchester United.
I za to kocham ten klub.
11-09-2010 20:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lasq Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,917
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 23
Post: #52
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
Hehe takich jaj to jeszcze nie widziałem, żeby na Rooneya zwalać winę za to, że nie umiemy dotrzymać 2 bramkowego prowadzenia przez 2 minuty :lol: nie wiem co palisz ale też chcę

A w ogóle to chcialem przypomnieć, ze w zeszłym sezonie w tych meczach, w których teraz "frajersko" straciliśmy 4 punkty zdobyliśmy tych punktów 0 i bilans 1:6. No ale niedosyt pozostaje bo mogło być 6 pkt

"Miarą twoich sukcesów jest liczba twoich wrogów."
11-09-2010 20:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika
ryba Offline
Member
***

Liczba postów: 203
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 0
Post: #53
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
A kto powiedział, że straciliśmy dwie bramki w doliczonym czasie gry bo nie było Rooneya? Najlepiej poklepcie biednego Rooneya po pleckach, bo przecież tak wszyscy na niego teraz siadają. Wiem, że jest on powiedzmy żywą legendą, ale bycie kimś takim do czegoś zobowiązuje. I czytać, czytać ze zrozumieniem.

---
11-09-2010 21:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Lasq Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,917
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 23
Post: #54
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
Ta jasne, przegraliśmy bo nie wbił kolejnych 3 bramek :lol:

Nie wiem kto na niego siada, na pewno nie wszyscy - z tych kibiców co ja znam to większość staje raczej murem za nim.

"Miarą twoich sukcesów jest liczba twoich wrogów."
11-09-2010 21:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika
daniel Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,744
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 6
Post: #55
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
fidain napisał(a):A w ogóle to chcialem przypomnieć, ze w zeszłym sezonie w tych meczach, w których teraz "frajersko" straciliśmy 4 punkty zdobyliśmy tych punktów 0 i bilans 1:6. No ale niedosyt pozostaje bo mogło być 6 pkt

Nie wiem za bardzo czemu wciąż co poniektórzy wracają do początku zeszłego sezonu albo zazeszłego albo któregoś tam twierdząc, że nie ma co robić tragedii. Dla mnie spotkanie na CC a dzisiaj na Goodison to czyste frajerstwo. Jak wielokrotny mistrz Anglii, drużyna z taką reputacją i doświadczeniem może pozwolić sobie na to by tracić w takich okolicznościach bramki tracąc jednocześnie zdobycz punktową?

Generalnie nie ma co jeszcze histeryzować, bo raz że sezon się jeszcze na dobre nie zaczął, dwa że Chelsea nie miała jeszcze poważnego przeciwnika do gry a trzy, że wciąż wszystko może się jeszcze zdarzyć. Nie ma jednak co się oglądać na innych tylko grać swoje, bo dojdzie znowu do kuriozum z poprzedniego sezonu kiedy to trzeba było liczyć na Liv, że Ci zdołają ugrać choć punk z The Blues tym samym nomen omen pomagając nam zdobyć mistrzostwo. Finał całej sprawy jak i zeszłego sezonu każdy zna i choć wiadomo, że wszystkiego wygrać się nie da to przynajmniej ja nie chciałbym już więcej w tym sezonie widzieć takiego meczu jak dziś w wykonaniu United.

Too weird to live, too rare too die

http://www.dzwiekumaniak.pl
11-09-2010 21:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #56
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
Nie mam słów na to bym mógł opisać co czułem po końcowym gwizdku sędziego. Nawet przez myśli nie przeszło mi coś takiego. Jest to przykre, gdyż zawsze United kojarzyłem z tego, że walczą do końca i nie odpuszczaj. A dziś? Odpuścili końcówkę i pozwolili Evertonowi wrócić z zaświatów.
Podczas dzisiejszego spotkania, a właściwie w jego końcówce, mieliśmy do czynienia z najczystszą formą frajerstwa. Tak, frajerstwa gdyż ciężko nazwa to inaczej...
Jak się okazuje dobrany przez Fergusona skład był trafnym wyborem. Jednak brak zmian w końcówce, w której Scholes i Neville już praktycznie nie mieli sił, był bardzo poważnym błędem, który spowodował utratę dwóch punktów, bo tak to należy traktować. Oczywiście zaważył indywidualne błędy, w tym przypadku błędy środkowych obrońców, którzy we własnym polu karnym przegrali pojedynki główkowe. Jednak brak reakcji ze strony managera po części również miało wpływ na to co się stało w końcówce spotkania.
Jednym z naprawdę niewielu plusów tego meczu jest wysoka forma Berbatova. Jak widać Dymitar w formie nawet jako osamotniony napastnik daje radę. Wygrał sporo pojedynków główkowych, zgrywał piłkę do partnerów, wychodził na pozycję, strzelił bramkę, stworzył kilka sytuacji swoim kolegom. Naprawdę ciężko jest być niezadowolonym, gdy widzi się tak grającego Bułgara. Mam nadzieję, że Dymitar w dalszym ciągu będzie kontynuował swoją naprawdę dobrą grę.

4 kolejki za nami, a my już oglądamy plecy Chelsea. Owszem 4 punkty to nie dużo, tym bardziej, że do rozegrania zostały jeszcze 34 kolejki. Jednak jeśli marzymy o nawiązaniu walki o tytuł musi w końcu "zaskoczyć" i zacząć grać na miarę Manchesteru United.



Mój Blog: Pod presją czasu
11-09-2010 22:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kwas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 974
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 12
Post: #57
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
Foster napisał(a):Jak się okazuje dobrany przez Fergusona skład był trafnym wyborem. Jednak brak zmian w końcówce, w której Scholes i Neville już praktycznie nie mieli sił, był bardzo poważnym błędem, który spowodował utratę dwóch punktów, bo tak to należy traktować
Może nie do końca trafnym, bo praca jaką wykonał O'Shea ograniczyła się do...niczego. Nie winiłbym tutaj SAFA, jeśli idzie o zmiany. Przecież kontrolowaliśmy grę, znaczy się Tofiki miały piłkę, ale nie potrafili nam zagrozić, aż tu nagle poszła piłka z boku i mamy bramkę. Frajerstwo + rozluźnienie + błędy stoperów + mimo wszystko brak blokady dośrodkowań ze strony Neva = strata punktów.

Tylko powiedz mi kto mógł wejść z ławki. Na Rafaela sir Alex nie stawiał z West Hamem, czy Newcastle, więc dziwotą byłoby postawienie na niego podczas takiego meczu, Owen/Macheda/Kuszczak odpadają, Smalling także, bo przecież stoperzy spisywali się naprawdę dobrze, zostaje Gibson... Tak sobie teraz myślę, że jeśli ja byłbym coachem Manchesteru, stracił na 2-3 gola w 90 minucie i miał w zanadrzu dwie zmiany, to wykorzystałbym przynajmniej jedną. Nie aby pomóc sportowo tą decyzją personalną, tylko aby wybić z rytmu rywala.

Śliwa napisał(a):Ale zauważcie, że Chelsea też już nie ma takiego gazu, dwa ostatnie mecze zakończyła mniej efektownymi wynikami, a i przeciwnicy nie byli bardziej wymagający. Jest duże prawdopodobieństwo, że złapią zadyszkę, co my skrzętnie wykorzystamy. W każdym razie, musimy grać swoje i na innych się nie oglądać.
Zadyszkę złapią na pewno, zawsze w sezonie zespół ma gorsze i lepsze momenty. Natomiast ja wcale nie uważam, aby Chelsea straciła gaz. Grają to co od początku sezonu, nic się nie zmieniło.
12-09-2010 10:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Foster Offline
Super Moderator
******

Liczba postów: 5,912
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 70
Post: #58
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
Kwas napisał(a):Może nie do końca trafnym, bo praca jaką wykonał O'Shea ograniczyła się do...niczego.
Kto na tej pozycji musiał zagrać. Można było spróbować Gibsona, jednak nie wiadomo jak by sobie poradził jako DM. John źle nie zagrał, jego rola ograniczała się do tego co mówił Michał przed meczem. Gdy przejmował piłkę, bądź dostawał ją od obrońców dogrywał ją do najbliższego partnera.

Kwas napisał(a):Tylko powiedz mi kto mógł wejść z ławki. Na Rafaela sir Alex nie stawiał z West Hamem, czy Newcastle, więc dziwotą byłoby postawienie na niego podczas takiego meczu, Owen/Macheda/Kuszczak odpadają, Smalling także, bo przecież stoperzy spisywali się naprawdę dobrze, zostaje Gibson...
Mógł wejść choćby Smalling za Nevilla. Wtedy O'Shea przeszedł by na prawo, Evans na lewo, a Chris z Vidicem w środku. Wszyscy, a na pewno Ferguson zdawaliśmy sobie sprawę, że jak Toffiki zaczną grać górą to mogą być problemy. Dzięki tej zmianie, mielibyśmy 4 wysokich obrońców i możliwe, że udałoby się nam uniknąć tych błędów w końcówce. Smalling bardzo dobrze gra w powietrzu i wygrywa wiele pojedynków główkowych. Gibson mógł zmienić Scholesa. Świeży zawodnik mógłby trochę więcej pobiegać niż zmęczony Scholes i po utrudniać życie rywalom. Ferguson zrobił jak zrobił, teraz my sobie możemy jedyni gdybać, "co by było gdyby..."

Kwas napisał(a):Tak sobie teraz myślę, że jeśli ja byłbym coachem Manchesteru, stracił na 2-3 gola w 90 minucie i miał w zanadrzu dwie zmiany, to wykorzystałbym przynajmniej jedną. Nie aby pomóc sportowo tą decyzją personalną, tylko aby wybić z rytmu rywala.
Dokładnie.



Mój Blog: Pod presją czasu
12-09-2010 10:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Kwas Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 974
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 12
Post: #59
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
Foster napisał(a):John źle nie zagrał, jego rola ograniczała się do tego co mówił Michał przed meczem. Gdy przejmował piłkę, bądź dostawał ją od obrońców dogrywał ją do najbliższego partnera.
Czyli wychodzi na to, że graliśmy bez jednego zawodnika, a jeśli już to ze straszakiem, który za wiele akcji rywala nie przerwał. Sorry panowie, ale zespół nie miał wczoraj żadnego pożytku z John'a. Oczywiście nie mam tutaj do Irlandczyka pretensji, w końcu dawno nie grał na tej pozycji w oficjalnym spotkaniu. Ale nie może być tak, że wychodzi na boisko piłkarz i nic nie robi.
12-09-2010 11:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika
michal85 Offline
diabeł wcielony
*****

Liczba postów: 2,667
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 41
Post: #60
Re: PL: Everton 3-3 Manchester United (11. 09. 2010; 13:45)
Frajerstwo w najczystszej postaci i nie chce mi się nic więcej pisać.

VdS - ok [ 6 ]

Neville - słaby początek, z biegiem czasu lepiej [ 5.5 ]
Evans - pod koniec przysnął [ 6 ]
Vidić - solidna firma [ 7 ]
Evra - katastrofa. Najgorszy mecz w jego wykonaniu od debiutu z City [ 4 ]

O'Shea - ok [ 6 ]
Fletcher - ładna bramka, ale bez szaleństwa [ 7 ]
Scholes - na początku gdy grał wyżej zupełnie niewidoczny, później przesunięty głębiej miał znacznie większy wpływ na naszą grę [ 7 ]

Giggs - szkoda gadać. Ma szczęście, że na boisku był Evra, bo inaczej to jemu przypadło by miano najgorszego na placu [ 5 ]
Nani - dwie cudowne asysty [ 8 ]

Berbatov - świetnie potrafił utrzymać się przy piłce. Szkoda, że w końcówce tak rzadko wykorzystywany [ 8 ]

PS czemu nie było zmiany w końcówce ?

PS2

Czytam ostatnie posty i przecieram oczy ze zdumienia. Rozumiem, że jakby Rooney zagrał wczoraj i zaprezentował sie fatalnie to by mógł zostać obwiniony za stratę punktów. On nawet murawy nie powąchał, a tutaj co niektóe bystrzachy go obwiniają. To nie była jego decyzja. Decyzja bossa i jeśli kogoś obwiniać to Szkota, który również w końcówce meczu sobie chyba przysnął. Dopóki piłkarz na boisku prezentuje się dobrze, to mało mnie obchodzi ile dup obraca poza boiskiem. Tak samo jak mojego szefa gówno powinno obchodzić co robię po pracy, jeśli swoje obowiązki w robocie wypełniam wzorowo.

Ignorowani:
  • under

Programuję w codeigniter przede wszystkim dla strony internetowe brzesko, ale również dla innych
12-09-2010 11:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości