No, drużyna grała kosmos, a Berba zmarnował setkę setek. Znamienne, że więcej złych słów padło pod adresem Naniego (asysta), czy Berby (dostał całą jedną piłkę), niż Browna (bezsensowny karny), czy Machedy. Bo to chyba on był tym łosiem, co stracił piłkę, a niedługo potem padł gol na dwa zero? Zobaczcie sobie to jeszcze raz, traci piłkę i nic z tym nie robi, stoi jak kołek i ma wyjebane. Bardzo ładnie, że strzelił gola, ale potem chyba zniknął żeby robić fotki w zwycięskich pozach. Naprawdę, symulki Naniego to wczoraj był najmniejszy problem.
Mubinio napisał(a):Jak mawiał trener Łazarek: trzeba być basiorem a nie pipolokiem.
Jak mawiał trener Piechniczek: co to za murzyńskie pierdolenie?