Może się mylę, ale chyba żaden uczestnik tego typu programu w Polsce nie wywołał u ludzi tak dużych nadziei, że po programie da sobie radę, nie spieprzy danej szansy i nagra świetną płytę. Gość jest skazany na sukces i mam nadzieje, że Sony BMG tego nie zepsuje i nie będą próbować go zmieniać. Ludzie wybrali go takiego jakim jest, a nie takiego jakim może się stać po obróbce.
Co do finału, dla mnie rewelacja. Wszystkie wykony kapitalne(chociaż pierwszy występ Loski IMO nie dorównał poprzedniej wersji tego utworu), o dziwo, wczoraj najlepsza była Ada. Duet Loska&Maleńczuk wisienką na torcie. Szpak nie dorównał tej całej Burke, ale wyszło całkiem ok.
No właśnie, Szpak. Strasznie mnie rozczarował. Po castingach, boot campie i domach jurorskich wydawał mi się pewniakiem do zwycięstwa (zwłaszcza, że Gienek rozkręcał się bardzo powili, a Kuba odesłał w domach jurorskich Anie Kłys i Adę Styrcz <ściana> ). Wszystkie wykony kapitalne, a przecież brał za rogi kilka legendarnych utworów. Aż tu nagle klops. I od występów na żywo, ze świetnego wokalisty z ciekawym stylem, zmienił się w jakąś do bólu zmanierowaną primadonnę. Przesadził, zwłaszcza ze strojami, które na tym etapie przypominały kostiumy cyrkowe. No i chyba, za szybko uwierzył w słowa jurorów, mylących osobowość z zamiłowaniem do dziwnych strojów. Szkoda.
Co do najlepszego wykonu całego programu, swój typ podałem na poprzedniej stronie. Ogólnie mam wrażenie, że wszystko co najlepsze uczestnicy zaoferowali nam w pierwszych etapach programu. Cała fura kapitalnych wykonów na castingach. Kapitalne Dziewczyny, Szpak, Kłys, Styrcz, Malcolm czy Szulc w boot campie. Rewelacyjni Gienek, Mats (jedyny jego występ, który mi się podobał) i znowu Szpak w domach jurorskich. A lajfy to już popisy Gienka i Dziewczyn.
To była dobra edycja, co by nie mówić.
Cytat:"Babe I'm gonna leave You"
Chyba Since I've Been Loving You. Mój osobisty numer dwa.