RedLucas napisał(a):Pani Małgosia cudowna w każdym polskim repertuarze, można jej słuchać i słuchać.
Oł je, oł je! Ale to chyba nic dziwnego, ktoś, kto całe życie miał nikłą styczność z angielskim, nie będzie się czuł pewnie z tym językiem, nie mówiąc o tym, że trzeba jeszcze śpiewać i opanować stres. Po polsku jest dużo łatwiej.
Mnie Californication nie podobało się w wykonaniu Szpaka. Moim zdaniem koleś w ogóle nie trafił w klimat utworu. Ale muszę mu przyznać, wokalizy robi naprawdę fajne.
RedLucas napisał(a):Zaś Ada moim zdaniem śpiewa ładnie, poprawnie, ale nic ponad to. Podzielam zdanie Cześka w każdym jej wykonaniu czegoś mi brakuje. Dziewczyna nie ma takiej osobowości za którą pójdą tłumy, nie ma tego "czegoś".
A i ja to zdanie podzielam. Mało jest w niej emocji. Nie odczuwa się tego, że ona wykonywany utwór czuje. Tak samo jak u Szpaka. Natomiast Gienek to co innego, u niego muzyka po prostu żyje.
RedLucas napisał(a):Mi też bardzo podobały się Dziewczyny (...). A i w duecie fajnie brzmiały, bo ładnie się uzupełniały te ich głosy.
Również się zgadzam. Mnie Dziewczyny też bardzo się podobały. Podobnie jak w Mam talent byłem całym sobą za Me Myself and I, a nie tandetnym Bednarkiem -.-' Niestety, Dziewczyny padły trupem (nawiązując do wypowiedzi RedLucasa) z rąk Wojewódzkiego.