Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Praca
Miko Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,615
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #16
Re: Praca
Ja dziś zakończyłem pracę w kostce brukowej [21 lipca zacząłem workować]. Pracowałem jako typowy pomocnik, ale dałem radę. 6zł/h. Ogólnie jestem zadowolony, atmosfera była spoko, no i pracowałem ze starszym kuzynem.
16-08-2008 17:35
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Zashi Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 3,353
Dołączył: May 2006
Reputacja: 1
Post: #17
Re: Praca
Słaby zarobek Wink ja robiłem w Danii 3 tygodnie, zarabiałem 23zł na godzine i wyszedłem 4150zł na czysto 8-)

amor patriae nostra lex
17-08-2008 20:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
paolo Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,984
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #18
Re: Praca
Ja sobie będę teraz zarabiał na wstawianiu reklam na stronę/strony. Allegro, google, easy money itp. Polecam, jak dobra tematyka i w ogóle wszystko cacy to się naprawdę opłaca.

Który ze mną w konkury na mój słowotok?
17-08-2008 21:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Miko Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,615
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #19
Re: Praca
Zashi, Ty nietykalny a ile masz lat, że w Danii robiłeś? Ja się cieszę, że 'coś' zarobiłem i zdobyłem doświadczenie.
17-08-2008 21:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Tomassen Offline
Linguistics Llama
*****

Liczba postów: 1,768
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 8
Post: #20
Re: Praca
Zakończyłem pracę w dociepleniach. W sumie zarobiłem pewnie ok. 2000, nawet nie liczyłem dokładnie. Ekipa fajowa, luźni ludzie, tylko szef - jak to szef - czasami przesadzał, ale dało się wytrzymać - chyba się przyzwyczaiłem pod koniec do niego xD.

I tak będę skakać po tapczanie
I nigdy szare życie mnie nie złamie
Na podłodze leżą klocki rozsypane
Ja poukładam je

I tak swoich marzeń wam nie oddam
Póki w żyłach krew nigdy się nie poddam
Będzie trzeba to bałagan swój posprzątam
Ja poukładam się
20-08-2008 10:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #21
Re: Praca
Ja mam dojścia do róznych prac, ale przy koniach Wink ostatnia moja praca była u mistrza świata w skokach z 2002r i wbrew pozorom zarobek słaby(1000E miesięcznie na czysto, czyli przy darmowym domu, aucie i kasie na żarcie) - przy moim stanie wiedzy i fakcie pracy dla mistrza swiata uwazam to za mało, jak na Irlandię - ale przy koniach ciężko o dobra kasę, tzn adekwatną do wiedzy i cięzkich lat zdobywania wiedzy i do tego jak ciężką charówką to jest - dzień w dzień fizyczne doginanie bez normowanego czasu pracy), a godziny pracy straszne, np od 5 rano do 23 w dni zawodów czyli kazdy weekend(a w normalne dni od 7-18 ale czasem i do 20). Poza tym skutecznie zniechęciłam się do sportu jeździeckiego, bo dotychczas miałam nadzieję, że wśród mistrzów wygląda to lepiej, niż u nas czy na amatorksich szczeblach....a jednak nie do końca. Zawiodłam się na tych "najlepszych" i w konsekwencji w ramach ogólnego zwątpienia,pozbyłam się sprzętu i jeżdżę bez stosowania ogłowia 8-) Zreszta ostatnio mało jeżdżę, bo się z koniem głownie bawię - troche tak jak z psem, np we wspólne szalone ganianie się, albo piłką Smile

Teraz edukuje sie w struganiu kopyt, swojego kunia już jakiś czas sama strugam i w przyszłosci będe na tym może dorabiać, bo robię to wg takiej specjalistycznej szkoły coraz popularniejszej - za konia tak struganego bierze sie średnio 80-120 zł, jak sie ma w weekend np ich 10-15(a nawet 5-8) to można coś uzbierać Smile Plus za dojazd płaci klient. A to fajna sprawa, wciągnęła mnie i lubię sie kopytami zajmować :lol:
Poza tym myśle, zeby po studiach oprócz pracy normalnej(nie wiem jakiej, może jakas pychologia reklamy czy cuś, zobaczy się) być hobbystycznie psychologiem zwierzęcym, szczególnie odnośnie koni, bo chciałabym sie dzielić z ludźmi sumiennie gromadzonym doświadczeniem i to coraz bogatszym i ciekawszym 8-) Psychologia zwierząt to taka moja pasja, więc nie chciałabym by była to moja jedyna praca, ale tak dorywczo, jak ktoś ma problem ze zwierzem(szczególnie z jakimś dzikim kuniem), to czemu nie.

Mam dziwne wrażenie, ze chciałabym robić tysiąć rzeczy XD A najśmieszniejsze jest to, że lubię się lenić i nie robić NIC - ale tego to juz w ogóle z moimi planami nie pogodzę :roll:

Jest tu w ogóle ktokolwiek mający coś współnego z końmi?
Jakby co to wtyki mam, wakacyjnych prac mogę kilka polecić, takich na stałe też.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
17-12-2008 02:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
szmagel Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 14
Dołączył: Jul 2008
Reputacja: 0
Post: #22
Re: Praca
Ja ostatnio załapałem sie do pracy w niemczech, a konkretnie w Zeven na masarnie jako wykrawacz Big Grin w sumie beka bo nie miałem pojęcia co tam bede dokładnie robił. Tydzien pracowałem ale zrezygnowałem i wróciłem do polski. Wszystko ok ale te godziny mi nie pasowały. Zbyt wiele ich było...Płaca dobra 7 e na gdz ale tak jak wspomniałem trzebabyło robić... o 4 rano wstać, a powrót na pokój zawsze był nie wczesniej niż o 21. :/
15-02-2009 13:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
panopticum Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 2,648
Dołączył: Jun 2008
Reputacja: 6
Post: #23
Re: Praca
No to właściwie rzeźniaWink. A ja sarkałem na moją robotę w barze, który otwierałem o trzynastej a zamykałem o drugiej,.

“I don’t think this team ever loses. It just runs out of time.”

Blog klasy B <- mój fajny blogasek.
15-02-2009 13:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Danton Offline
Junior Member
**

Liczba postów: 21
Dołączył: Sep 2008
Reputacja: 0
Post: #24
Re: Praca
A ja zmieniłem prace i podjąłem prace w moim ulubionym zawodzie i jestem bardzo zadowolony z warunków finansowych, jak i współpracowników.

Ps. Zauważyłem jedną rzecz - im mniej płatna praca, tym gorszy szef i ludzie - ciekawe czemuWink

Błąd na błędzie, następne takie posty będą usuwane. //matys
16-02-2009 18:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Minh Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 880
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 10
Post: #25
Re: Praca
Moje jedyne styczności z pracą (o ile można to tak nazwać) to dystrybucja wejściówek na warszawskie imprezy dla licealistów i poker ^^.

W sumie dystrybucja wejściówek się opłaca, bo tak naprawdę za nic można dostać od 5-10 zł za sprzedaną wejściówkę Smile Czyli załóżmy chodzę po szkole i pytam się czy ktoś chce wejściówkę, sprzedaje 20 i mam 100 zł do przodu za nic Smile No ale wiadomo, pokerek bardziej się opłaca ^^
16-02-2009 19:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
paolo Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 1,984
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #26
Re: Praca
Jak tam, zajmujecie się czymś w te wakacje? Bo ja póki co się obijam Tongue

Który ze mną w konkury na mój słowotok?
07-07-2009 22:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
dende Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 690
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #27
Re: Praca
Ja od 3 dni pracuje na budowie, nie jest lekko bo trzeba ostro zapierdalać + szef strasznie upierdliwy, ale dobrze płaci, dycha z godzinę.

Praca uszlachetnia

Pele good, Maradona better, George Best
11-07-2009 21:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futbolowa Offline
Senior Member
****

Liczba postów: 251
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #28
Re: Praca
Ja od listopada pracuję w kinie. Kasa mała, ale darmowe wejścia na filmy i darmowy popcorn wszystko rekompensują. Do tego otoczenie fajnymi ludźmi i dużo luzu. Podoba mi się tu i do końca studiów [tj. jeszcze ten rok] planuję pracy nie zmieniać, choć zobaczymy, jak mi się tam plan zajęć poukłada.
Dla studentów dziennych nie ma niestety wielu propozycji w moim mieście, więc dorabiam sobie jeszcze jako grafik w agencji reklamowej no i projektuję, tworzę i sprzedaję biżuterię. Na tym też wiele się nie zarobi, ale przynajmniej nabieram doświadczenia i mam co robić.

Cały czas jeszcze mam aktywną propozycję pracy w Wyborczej, ale raz, że nie lubię tej gazety, a dwa, że pisanie już średnio mnie kręci i przestaję już widzieć siebie w tej roli. Już chyba wolę kasować bilety w kinie Big Grin

Moje miejsce | Muzycznie | Filmowo
07-08-2009 11:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
matys Offline
Reputacja: 1000
*****

Liczba postów: 3,225
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 7
Post: #29
Re: Praca
Co myślicie o wyjeździe w ciemno do Anglii/Irlandii, ewentualnie jakiegoś innego kraju anglojęzycznego? Nie mając zapewnionej pracy i zakwaterowania, ale mając tyle kasy, żeby tam przeżyć ze 2 tygodnie, podczas których się będzie szukać roboty. Ma to sens?

PS: I ile forsy trzeba by było mieć, żeby tam jakoś te 2 tygodnie przetrwać?

My mate told me that I just don't understand irony.

Which was ironic because we were at a bus stop at the time.
22-03-2010 22:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
branka Offline
Posting Freak
*****

Liczba postów: 844
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #30
Re: Praca
Kilku znajomych tak robiło(do tego jechali stopem 8-) ) i znajdywali prace, ale znam też osoby, którym nie wyszło. Mam tez znajomego, który tak pojechał do Manchesteru i nic nie znalazł, tylko kase stracił. Podobnie znajomi którzy jechali do Norwegi. Trzeba szczęście i gadanego by tak pojechac i w ciemno coś znaleść, szczególnie że w tym roku jest mniej ofert o prace niż w przeszłości jak poszukać w necie.
Ale ja też rozwazam taki wyjazd, bo póki co nic na lato nie znalazłam do roboty, tylko że ja myśle o Holandii albo Hiszpanii. Na pewno odradzam Irlandię, tam nie ma teraz pracy... Anglia to prędzej, ale jakieś meijsce nad morzem na południu albo Londyn.

'I live my life for the stars that shine, people say it's just a waste of time
When they said I should feed my head, that to me was just a day in bed'
23-03-2010 20:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości