Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: CL: Manchester United 2-1 Chelsea (12.04.2011)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Już miałem przed oczyma najczerniejsze scenariusze kiedy Dorgba wpakował piłkę do naszej bramki, ale nasza odpowiedź fenomenalna. Akcja duetu Park - Giggs (jak dla mnie najlepsi na boisku) wyśmienita.

Wygląda to naprawdę obiecująco i osobiście mam satysfakcję, że nie zwątpiłem w tą drużynę 8-)

VdS - ok [ 6.5 ]

O'Shea - początkowo katastrofa, błąd za błędem...Później kapitalna piłka do Giggsa przy bramce i było już tylko lepiej [ 6.5 ]
Vidić/Rio - bywało lepiej. W zasadzie poza bramką(i wyłączając kilka minut kiedy Rio mocno kulał) byli solidni [ 7 ]
Evra - kilka fajnych rajdów i głupi faul [ 7 ]

Park - efektywna gra, olbrzymia determinacja i gol. Kapitalny występ [ 8 ]
Giggs - oby tak do końca sezonu! Trudno się przyczepić do czegokolwiek. Nie kombinował za dużo i chwała mu za to [ 8 ]
Carrick - ponownie co najmniej dobry występ. Widać w nim pewność siebie (w końcu!) [ 7 ]
Nani - groźny [ 7 ]

Rooney - był wszędzie, schodził bardzo głęboko i widać, że dobrze się w tej roli czuje [ 7.5 ]
Hernandez- ważna bramka. Świetny transfer [ 7 ]
Evra niestety, razem z Vidicem zjebali przy bramce Drogby. Zdecydowanie w sobotę potrzebujemy Fabio przeciwko Johnsonowi i Rafaela przeciwko Silvie.
Akurat bramkę zjebał Ferdinand, który nie utrzymał linii spalonego. Gdyby to zrobił byłaby to zwykła akcja przeciwników, gdzie napastnik jest łapany na spalonym (chociaż akurat w tym meczu mało było takich sytuacji, w obie strony).
Ale Evra asekurował Drogbę i ewidentnie wtedy zaspał, można przyjąć, że to wina całej linii obrony.
Szymcio napisał(a):siela, wygramy finał z Barceloną i Pique będzie się cieszył z nami? :-D

No nie zauważyłam Pique na gifie :oops: No, ale on się będzie cieszył bo wygramy z Realem Big Grin
Świetny mecz w naszym wykonaniu. Świetnie się to oglądało. Nerwówka po golu Drogby trwała ok. 60 sekund, kiedy to Park strzelił gola na 2:1 i przesądził sprawę awansu. Po tym golu już kontrolowaliśmy grę, graliśmy mądrze, była duża wymiana podań, spokój w grze. O to chodzi :!:

Nasza rywalizacja z Chelsea to były bardzo dobre dwa mecze ćwierćfinałowe, po których do dalszej fazy przechodzimy my, czyli drużyna lepsza w tym dwumeczu.

Edwin- bardzo dobry mecz w jego wykonaniu, kilka dobrych interwencji, w których musiał się wykazać jak np. w tej, kiedy musiał wyjść poza pole karne i wybił piłkę spod nóg Anelki- 7

O'Shea- na początku meczu dużo strat, ale później zaczął grać lepiej i zaliczył solidny występ- 6,5
Rio- przez większość meczu grał z kontuzją( bądź nie, gdyż ostatecznie nie zszedł), ale i tak pokazał się z dobrej strony. Wprowadzał dużo spokoju i doświadczenia- 7
Vidić- bardzo dobry występ Serba- 7,5
Evra- solidny występ, chociaż nie gra tego, co pokazywał kiedyś- 6,5

Nani- dobry występ, chociaż nie był tak widoczny jak ostatnio, ale grał bardzo mądrze- 7
Carrick- świetny mecz Michael'a- 8
Giggs- jeden z najlepszych na boisku, dwie asysty we wczorajszym meczu- 8
Park- biegał, przeszkadzał rywalom, strzelił gola. Świetny mecz Parka- 8

Rooney- kapitalny występ Wayne'a. Jego crossy we wczorajszym meczu były fantastyczne. W dodatku brał ciężar gry na siebie, walczył, zastawiał się. Takiego Roo chce się oglądać cały czas- 9
Hernandez- bardzo dobry mecze Meksykanina. Znów był tam, gdzie być powinien. Chłopak ma niesamowite wyczucie, gdzie się ustawić w polu karnym. Można powiedzieć, że to istny lis pola karnego Wink- 8

P.S. Dobrze, że Abramowicz nakazuje zapewne wystawiać Torresa w pierwszym składzie, bo gdyby od początku meczu grał Drogba, różnie mogłoby być. Przecież chyba sam Ancelotti widzi, że Fernando nie zasługuje na grę w pierwszej "11".

Teraz tak zagrać z Schalke, nie zlekceważyć niemieckiej drużyny i gramy w finale na Wembley :!:
A ja mam takie pytanie do Was: jaką pozycję wczoraj grał Rooney? :? Bo cały mecz się nad tym zastanawiałem, przyznaję, i wyszło mi, że za cholerę nie grał środkowego napastnika(co pewnie wielkim odkryciem nie było). Wg mnie to coś a la wolny elektron/wysunięty rozgrywający. Albo może na ten sposób gry Wayne'a eksperci piłkarscy muszą wymyślić nową nazwę pozycji?
He goes by name of Wayne Rooney, and he do what he wantWink.
Mubinio napisał(a):A ja mam takie pytanie do Was: jaką pozycję wczoraj grał Rooney? :? Bo cały mecz się nad tym zastanawiałem, przyznaję, i wyszło mi, że za cholerę nie grał środkowego napastnika(co pewnie wielkim odkryciem nie było). Wg mnie to coś a la wolny elektron/wysunięty rozgrywający. Albo może na ten sposób gry Wayne'a eksperci piłkarscy muszą wymyślić nową nazwę pozycji?

Mnie się wydaje, że wczoraj grał jako ofensywny środkowy pomocnik oraz jako podwieszony napastnik.
Mały spamik, dla tych co jeszcze żyją wczorajszym wieczorem Wink (i tych, którym stremy się wieszały)

http://www.soccerclips.net/videos/man-ut...highlights

Bardzo obszerny skrót ze Sky, jak się pojawią torrenty to też trzeba wrzucić.
Pięknie, po prostu pięknie!

Jak widać moje przedmeczowe obawy były bezpodstawne. Zagraliśmy znakomicie: początek meczu przypominał nieco pierwsze spotkanie, gdzie to Chelsea rwała się do ataku, była stroną aktywniejszą i chciała szybko strzelić bramkę. My natomiast po profesorsku daliśmy im się wyszumieć i z każdą kolejną minutą zaczęliśmy grać lepiej, wyżej i pewniej czego ukoronowaniem była bramka strzelona tuż przed przerwą.

Po przerwie nie zamierzaliśmy oddawać pola rywalom ale ponownie goście z większym animuszem atakowali naszą bramkę. Później czerwona kartka dla Ramiresa i wydawało się że już nic nie może się złego stać, gdy nagle Drogba strzelił bramkę po jednym z naprawdę nielicznych błędów naszej obrony. Na szczęście na nic to stało, bo zanim gracze Chelsea zdążyli uwierzyć że mogą coś jeszcze ugrać niezawodny Park pozamiatał.

Wielkie brawa należą się dla całej drużyny: widać że jesteśmy mocni, mocni w każdej formacji. Jednak ja chciałbym zwrócić uwagę na dwóch zawodników, których gra wczoraj szczególnie powaliła mnie na kolana, Rooney i Carrick- po prostu MASTER CLASS. Pierwszy znakomicie odnalazł się między napadem a pomocą, wykonywając masę pracy, doskonałe dośrodkowania no i te przerzuty, jakbym Scholesa widział. Co jak co ale Wayne znakomicie trafił z formą. Carrick po raz kolejny dyrygował środek pola, nie było akcji która nie przeszłaby przez niego, dodatkowo mnóstwo ważnych odbiorów zaliczył.

W obronie królowali Rio z Nemanją, O'Shea po niemrawym początku później prezentował się jak należy, po drugiej stronie fajnie Evra z przodu, ale kilka razy objechany przez Drogbę i zbyt często faulujący.
W pomocy oprócz opisanego Carricka, doskonale niezmordowany Park wykonujący tytanową pracę, może nie zawsze dostrzeganą ale, faktycznie pracuje na boisku jak mało kto, dodatkowo efektywny Giggs zaliczający kolejne asysty- miodzio. Dodatkowo z przodu aktywny Groszek strzelający kolejną bramkę.

Teraz czekamy prawdopodobnie na Schalke a później finał 8-)
daniel napisał(a):Mały spamik, dla tych co jeszcze żyją wczorajszym wieczorem Wink (i tych, którym stremy się wieszały)

http://www.soccerclips.net/videos/man-u ... highlights

12:01 Valencia się uśmiechnął Big Grin
Taka ciekawostka - obok Ferdinanda, najwyższy passing accuracy miał u nas Park Ji-Sung: 88% (!). Poza wpuszczonym w końcówce Ferreirą, nikt na boisku nie osiągnął takiego wyniku.
Podoba mi się nasza konsekwentna gra w tym sezonie LM. To jest takie typowe granie, jak na te rozgrywki. Podobną taktykę przyjął rok temu Jose z Interem. Ledwie 3 stracone gole w 10 meczach, to naprawdę świetny wynik. Z taką obroną, ba! Z taką formą każdej formacji możemy optymistycznie patrzeć w przyszłość i czekać na finał na Wembley. Oczywiście nie wolno lekceważyć Schalke, bo jednak w ćwierćfinale zmiażdżyli Inter.

Btw bardzo się cieszę, że w tym momencie sezonu tylu graczy nagle 'wybuchło' z formą. Carrick w tym sezonie w moich oczach jest niezastąpiony, i bez niego byśmy zginęli. Ale to co zagrał w tym dwumeczu, to Ja wstaję i klaszczę. Moim zdaniem - nasz najlepszy zawodnik podczas ćwierćfinałowych batalii. Kolejny, który miał ciężki okres za sobą, czyli Rooney. On nie gra na żadnej pozycji, po prostu jego rola jest nazwana jego nazwiskiem Tongue Jest wszędzie i nigdzie. Crossy jak u Scholesa, wrzutki ze skrzydła jak u Becksa(patrz" nieuznany gol Javiera), jak trzeba to z wolnego strzeli, nie myli się przy karnych i wykorzystuje większość sytuacji. Mistrz O Sir Giggsie nie będę się rozpisywać, bo o nim już zostało napisane wszystko. Jak Roo musi 'tyrać', tak może wyręczyć go Javier, który powinien mieć zapisane na swoim koncie 2 bramki. Potrafi się znaleźć jak Ole i Ruud swego czasu.

Śmieszyły mnie wpisy innych kibiców w poprzednich sezonach że United to zespół jednego grajka. Coż, w tym sezonie pokazujemy że nie ot tak jesteśmy Manchester United. Każdy z elementów odgrywa ważną rolę, potrafi błysnąć w ważnym momencie. Cały zespół świetnie funkcjonuje. Mamy świetnych skrzydłowych, typowych 'zapierdalaczy', czy mądrze grających ludzi na najwyższym poziomie. I bramkarza który przeżywa 5 młodość. Mamy wszystko. I wszystko w tym sezonie możemy wygrać.

UWS!
Wprawdzie od meczu trochę czasu już upłynęło, ale dopiero teraz znalazłem czas, by coś napisać.

Mecz był w naszym wykonaniu świetny, choć z początkiem meczu przyszły pierwsze obawy. Pierwszych 20 minut niestety nie było dane mi obejrzeć, gdyż raz po raz psuł się stream. Z tej racji nie miałem okazji zobaczyć np. nieuznanego gola Chicharito czy tego strzału Anelki z dystansu. Stworzyliśmy kilka groźnych sytuacji, ale nie dawaliśmy się skontrować. Wreszcie przyszła ta wspaniała akcja rozpoczęta rzutem wolnym, myślę, że piękniejsza, niż ta sprzed tygodnia. Strzelenie gola do szatni dawało nam więc dużą przewagę w kontekście dalszych losów spotkania.

Druga połowa była dość podobna do pierwszej. W oczy rzuciły mi się problemy Javiera z obroną Chelsea (nie pierwsze zresztą w tym sezonie), ale to dopiero jego pierwszy sezon na Wyspach, więc jeszcze się wyrobi. Czerwona kartka dla Ramiresa (w sumie nie wiem, o co niektórzy się rzucają, bo to był wślizg na żółtą) tylko wzmocniła moje przekonanie, że wygramy, osłabione później przez gol Drogby (kiedy to poczułem, że awans może jeszcze nam się wymknąć). Na szczęście, tak jak czułem w sercu, chwilę później gola zdobył Park po akcji bliźniaczej do Drogby. Rzadko się zdarza, by tak szybko odpowiedzieć na bramkę, ale co United, to United. Od tego momentu niezachwiane przekonanie nie zostało zachwiane i można było otwierać szampany.

Teraz Schalke!
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie