Redcafe.pl - Manchester United Forum

Pełna wersja: PL: Stoke City 1-1 Manchester United (24.09.2011)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
[Obrazek: 20ldtx.png][Obrazek: m9rm0p.png] [Obrazek: 1zn0jye.png]

Stoke City vs Manchester United
Barclays Premier League
24.09.2011; 18:30
Britannia Stadium, Stoke-on-Trent


Przed nami kolejne emocje związane ze starciami Czerwonych Diabłów. W ramach 9. kolejki Barclays Premier League na Britannia Stadium, Stoke podejmie Manchester United. Ostatni raz do potyczki obydwu drużyn doszło na początku stycznia tego roku.

Nasi najbliżsi rywale zajmują piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 8 punktów. Udało im się wygrać do tej pory 2 spotkania, także 2 zremisować, a jeden przegrali.

W ostatniej kolejce Manchester United pokonał 3-1 Chelsea u siebie, zaś Stoke zostało rozgromione przez Sunderland aż 4:0. W tym meczu samobójcze trafienie zanotował Jonathan Woodgate.

We wtorkowy wieczór dojdzie także do spotkania managerów z dwóch różnych półek. Tony Pulis, który zajmuje się trenerką niemal 20 lat, w swojej karierze nie ma zbyt wielu znaczących sukcesów. Największym jego osiągnięciem jest awans z drużyną Garncarzy do Premier League w sezonie 2007/08. Walijczyk prowadzi klub z Britannia Stadium od 2002 roku z jednym sezonem przerwy (2005/06), w którym był managerem Plymouth Argyle FC (3. liga).

Ostatni raz obie drużyny spotkały się w 22. kolejce Premier League ubiegłego sezonu. Na Old Trafford Czerwone Diabły pokonały Garncarzy 2:1. W pierwszej odsłonie spotkania gola zdobył Hernandez, jednak zaraz po przerwie Whitehead pokonał Tomasza Kuszczaka. Ostatecznie wynik ustalił Nani w 62. minucie. Manchester United wystąpił w tym spotkaniu w dość eksperymentalnym składzie.

Spotkania obu drużyn
Przeciwko Stoke City, Manchester United rozegrał 93 spotkania.
36 zwycięstw United, 31 remisów, 26 porażek. (łączny bilans bramkowy - 138:112)
W rozgrywkach ligowych oba zespoły grały ze sobą 76 razy. 32 zwycięstwa United, 20 zwycięstw Stoke City i 24 remisy. Bilans bramkowy wynosi 119:91.

• Bilans bramkowy Premiership, w którym obie drużyny spotkały się sześciokrotnie wynosi 16-2 dla United;

• Ostatnie ligowe zwycięstwo Stoke nad United zostało zanotowane podczas Boxing Day w 1984 roku na Victoria Ground;

Garncarze po raz ostatni wygrali na Old Trafford 35 lat temu: 21 kwietnia 1976 roku Diabły zajmowały 3. miejsce w tabeli, a Stoke było blisko strefy spadkowej, a mimo to wygrało 1:0.

Ostatnie sześć spotkań:

08/09: PL MU - Stoke 5:0
08/09: PL Stoke - MU 0:1
09/10: PL Stoke - MU 0:2
09/10: PL MU - Stoke 4:0
10/11: PL Stoke - MU 1:2
10/11: PL MU - Stoke 2:1

Waszym zdaniem - mecz na Old Trafford (04.01.2011)
MOTM - Nani (18 głosów w ankiecie, 75%)

Mubinio napisał(a):Oglądałem ten mecz po dwunastogodzinnym pobycie na uczelni i prawie usnąłem w końcówce. Nie za porywające widowisko. Ale w sumie póki są 3 punkty, to ja narzekał nie będę.

mucha napisał(a):Najlepszy na boisku Nani. Asysta i piękna bramka. Bardzo efektywny jest Portugalczyk w tym sezonie i właśnie o to chodzi. Obok Rooneya i Berbatowa to nasza największa gwiazda w zespole. Piłkarz, na którego można liczyć i który robi różnicę. Oby utrzymał dobrą formę. (...) Zaraz po Nanim na duże słowa uznania zasłużył Hernandez. Podobnie jak Portugalczyk, "Chicharito" zanotował bramkę (i to jaką!) oraz asystę. Ogółem dobra gra, widać, że jest bardzo zdeterminowany, więc dobrze, że jako piłkarz z Ameryki nie wykazuje się wyłącznie umiejętnościami technicznymi.

daniel napisał(a):Stoke przeprowadziło jedną konkretną akcje po której padła bramka, poza tym zbyt wielu argumentów nie mieli. Mi się mecz podobał, widać było zaangażowanie u naszych, dużo walki, wymienność pozycji, co chwilę Evra z Rafałem się podłączali do akcji.

O wszystkim co związane z meczem, dyskutujemy w tym temacie.
Zapraszamy do dyskusji!


Ostatnie spotkanie:
Manchester United - Stoke City 2:1 ; 04.01.2011 Barclays Premier League

Ciekawostka o rywalu:
Cytat:W barwach Stoke City występuje trzech byłych zawodników Manchesteru United. 32-letni obrońca Danny Higginbotham, który jest naszym wychowankiem i występował na Old Trafford w latach 1997-2000. 29-letni pomocnik Danny Pugh, który w MU rozpoczynał karierę i w 2004 roku przeniósł się do Leeds, a także 23-letni obrońca Ryan Shawcross (kapitan Garncarzy!). On również miał swoje początki na Old Trafford, a w 2008 roku wykupiło go właśnie Stoke.

Dane pomeczowe:

Składy:

Stoke City: Begović - Wilkinson (Huth 83') Shawcross, Woodgate, Wilson - Pennant (Jerome 90'), Delap (Whitehead 85'), Whelan, Etherington - Crouch, Walters.

Manchester United: De Gea - Valencia, Ferdinand, Jones, Evra - Nani, Anderson, Fletcher, Young (Giggs 70') - Berbatow (Welbeck 70'), Hernandez (Owen 11').

Gole: Crouch 52' - Nani 27'

Kartki: Whelan (ż)

Sędzia: Peter Walton
W sobotę czeka nas naprawdę ciekawe spotkanie. Stoke zajmuje piątą lokatę i nie licząc dotkliwej porażki z Sunderlandem spisują się naprawdę dobrze i zdążyli już urwać punkty takim zespołom jak Tottenham, Liverpool, czy Chelsea.

Wiadomo, że Stoke u siebie jest zespołem naprawdę groźnym, nasi obrońcy wraz z De Geą będą musieli być skoncentrowani, szczególnie przy stałych fragmentach gry, z wyrzutami z autów na czele, które są znakiem charakterystycznym Garncarzy, którzy już nie raz zdobyli bramkę po dalekim wyrzucie z autu w pole karne. Jeżeli nie zagrają Ferdinand i Vidic to naszych młodziaków czeka kolejne wyzwanie, z którym mam nadzieję sobie poradzą.

Z drugiej strony, po zwycięstwie z Chelsea morale w United na pewno są wysokie i gracze zdecydowanie będą chcieli podtrzymać zwycięską passę, poza tym odkąd Stoke awansowało do Premier League to nie zdołali ugrać z United ani jednego punktu. Ta statystyka i nasza forma od początku sezonu pozwalają wierzyć, że w sobotę United powiększy swój dorobek punktowy o kolejne 3 punkty.

Jeśli chodzi o skład, to jest kilka znaków zapytania. Rio nie grał z Chelsea, ale nic o jego kontuzji nie było mówione, czy w sobotę będzie zdolny do gry? Vidic, chyba też niedługo wraca, ale na Stoke raczej nie zdąży. Pozostaje jeszcze pytanie co ze Smallingiem, który w niedzielę zszedł z powodu urazu. Skrzydła to pewniaki - Youn i Nani, a kto w środku? Anderson z Chelsea zagrał przeciętnie, Carrick z Fletcherem jakoś ostatnio też nie powalali na kolana. Jednak sądzę, że dwaj z tej trójki zagrają w sobotę, no chyba że Giggs? No i zostaje jeszcze, kto partnerem Rooneya. Owen, Berbatov, czy może Welbeck o ile zdolny będzie do gry? Sam nie wiem, Owen fajnie zaprezentował się w tygodniu z Leeds, ale jakoś po cichu liczę, że Danny dostanie szansę.

De Gea
Jones-Evans-Rio-Evra
Nani-Carrick-Anderson-Young
Rooney-Welbeck


Gdyby jednak Rio nie zdążył na Stoke, to Phil pewnie do środka, a na prawo Antek? Nie wiem, ale mam nadzieję, że zdążą się wyleczyć, Ci których podałem wyżej i uda się zgarnąć w sobotę 3 punkty.
Cytat:W barwach Stoke City występuje dwóch byłych zawodników Manchesteru United. 29-letni pomocnik Danny Pugh, który w MU rozpoczynał karierę i w 2004 roku przeniósł się do Leeds, a także 23-letni obrońca Ryan Shawcross (kapitan Stoke!). On również miał swoje początki na Old Trafford, a w 2008 roku wykupiło go właśnie Stoke.
Dodałbym jeszcze do tego grona Dannyego Higgibonthama.

Ciężki mecz nas czeka - zresztą w PL łatwych wyjazdów raczej nie ma. A w Stoke potrafi być naprawdę gorąco. Trzeba grać swoją piłkę, długo utrzymywac się przy futbolówce i nie narzucić sobie stylu gry Stoke - od bramki do bramki.
Heh niby dużo niewiadomych ale potencjalnych składów jest w brud. Przecież na siłę to Jones może zagrać na defensywnego w środku a swoim ciągiem do bramki i tak będzie dużo dawać.

W tym meczu chciałbym zobaczyć Berbatova w końcu. W obliczu urazu Javiera i powrotu po kontuzji Dannego zwłaszcza, że to kontuzja mięśnia była to nie powinien od razu grać w pierwszym a wejść na podmęczonego rywala.
Po tym co ostatnio Anderson pokazał nie mam najmniejszej ochoty oglądać go w pierwszym składzie, niestety nie ma wyjścia. Carrick grał w CC, więc z pewnością znów zobaczymy duet Anderson - Fletcher.

De Gea
Jones - Rio - Evans - Evra
Nani - Fletcher - Anderson - Young
Rooney - Berbatov/Welbeck

Choć osobiście wolałbym Andersa na to spotkanie w bramce, nie ma co na to liczyć. Jeśli Rio będzie zdrów to Fabio sobie nie pograć, jeśli jednak nie to Jones do środka i da Silva na bok. Skrzydła to oczywista oczywistość, niewiadomą pozostaje tylko partner Rooneya.
Czeka nas trudny wyjazdowy mecz z drużyną grającą siłowy futbol, który nie odstawia nogi oraz potrafi spłatać figla najlepszym ekipom Premiership. Trzeba będzie być skoncentrowanym przez pełne 90 minut, aby wywieźć stamtąd trzy punkty.

De Gea
Jones - Rio - Evans - Evra
Nani - Carrick - Anderson - Young
Rooney - Berbatov


W ataku obok Rooneya widziałbym Berbę wobec tego, że Chicha miał po meczu z Chelsea problemy z nogą, a Danny dopiero wraca po kontuzji.

W środku pomocy obok Andersona nie wiem, na kogo postawić. Wybrałem Carricka, ale nie jestem do niego przekonany. Fletcher także nie prezentuje się za dobrze. Tom, wracaj :!:
Witak,każdy piszę że będzie ciężko i wgl. Ja tak nie uważam myślę że rozbijemy stoke z 4 do 0. Oczywiście mam do nich szacunek,ale jak chcemy być mistrzami PL to takie mecze trzeba wygrywać. Na srodku carrick i anderson. Atak Rooney i Groszek Smile Mam nadzieję że ManC się potknie Smile
Damianos5003 napisał(a):myślę że rozbijemy stoke z 4 do 0. Oczywiście mam do nich szacunek

IMO sam sobie zaprzeczasz :roll:
Stoke to bardzo mocna ekipa, która powoli dobija się do czołówki w lidze angielskiej. Z sezonu na sezon są coraz mocniejsi i groźniejsi. W tym sezonie zdążyli już pokazać zęby - nie przegrali z wyżej notowanymi zespołami z Liverpoolu, Londynu czy Kijowa. Na pewno nie można ich zlekceważyć Smile
Mimo wszystko wierzę, że United na takim gazie jest w stanie pokonać każdego i nie sprawi nam niemiłej niespodzianki w meczu ze Stoke Smile

Co do składu, to obstawiam tak jak Jaroldz. Miejmy nadzieję, że słabszy występ Andersona z Chelsea nie jest spadkiem formy lecz po prostu słabą dyspozycją dnia. Wink

2-0 lub 2-1 dla nas Wink
Damianos5003 napisał(a):Witak,każdy piszę że będzie ciężko i wgl.

Piszże uważniej na drugi raz. A co do meritum: ze Stoke ZAWSZE będzie ciężko KAŻDEMU dlatego, że prezentują taki, a nie inny styl gry. A już szczególnie na grząskim Britannia Stadium. Nawet nie ma co dominować ich w środku pomocy, bo oni i tak będą grać długą piłkę do przodu. Ja bym wystawił tak wielu zawodników ofensywnych, jak to tylko jest możliwe, i jednego Carricka jako zawór bezpieczeństwa, więc skład Jarola mi zupełnie odpowiada. Niestety z powodu imienin meczu nie obejrzę. Sad
Mecz zdominowany błędami sędziów, brutalnymi faulami oraz wysokim pressingiem. Nie mam żalu zbytnio do zawodników o remis, bo pozostajemy nadal liderem a wygrywać stale się nie da. Po prostu oczywiste błędy sędziów raziły w oczy.. Już w 2 minucie, powinniśmy mieć rzut karny, przez co odpadł nasz napastnik w którym pokładano wiarę w tym spotkaniu. Kolejnym faktem są rzuty wolne, które były przyznawane dla "The potters" przy najmniejszym faulu naszych zawodników, a dla Manchesteru jedynie wtedy, kiedy mogły być połamane kości. W ogóle absurdem dla mnie był moment, kiedy leżał Evra a gra toczyła się przez kolejne minuty, dopiero po wybiciu piłki przez Ferdinanda sędzia pozwolił wejść sanitariuszom.. Szkoda, że przez sędziów którzy boją się reakcji trybun, zespoły przegrywają mecze z dosłownymi drwalami. Co do zawodników, to najbardziej w oko wpadł mi Anderson który dobrze rozgrywał. Było go dużo w tym spotkaniu, a nie jak zwykle gdzieś tam na uboczu. Kiedy każdy biegał jedynie wszerz boiska i podawał nie mając pomysłu na akcje, Anderson potrafił minąć kilku zawodników po czym celnie podać. W meczu również na pochwałę zasługuje de Gea, świetna obrona. Przy strzale Croucha był bez szans dlatego nie obwiniam go. Zawsze wierzyłem w Fergusona, ale zakup jakim jest Jones został trafiony w 100%. Jak na obrońcę, świetnie rozgrywa piłkę. Sądzę że z czasem zostanie przetestowany na pozycji pomocnika przez Fergiego. Byłem zdziwiony, kiedy to z boiska został ściągnięty Berbatov. Świetnie kreował akcje i dopiero przy bramce brakowało mu szczęścia. Owen to nietrafiona zmiana, powinien wejść od razu Welbeck.. Mały żal mam do Naniego mimo to że trafił bramkę. Wielokrotnie miał szansę podać, odegrać i powtórzyć akcję kiedy to strzelił bramkę a zamiast tego leciał i tracił. Są spotkania, kiedy go wychwalamy, ale dzisiaj niestety jest to spotkanie kiedy trzeba przyznać że mógł zagrać lepiej i zespołowo. Co do reszty, nie mam jakiś większych komentarzy. Trzeba wynieść naukę z tego meczu i nie robić tylu zmian naraz..
Peneros napisał(a):Są spotkania, kiedy go wychwalamy, ale dzisiaj niestety jest to spotkanie kiedy trzeba przyznać że mógł zagrać lepiej
Zawsze lepiej można się spisać. Zawsze można się o coś przyczepić. Prawda jest natomiast taka, że był najlepszym z ofensywy i jak dla mnie nie ma tematu w tej sprawie. Co takiego zrobił Young ? Nic, praktycznie żadnego rajdu z piłką, groźnej piłki posłanej w pole karne. Przecież Nani ciągnął ten wózek. Nie można zarzucić mu postawy zbyt indywidualnej, zwłaszcza że ta stała dzisiaj u niego na wysokim poziomie, szczególnie biorąc pod uwagę styl i sposób gry rywala.
Masz racje, Young niestety nic nie pokazał. Nie dziwię mu się, jest chłopak trochę za drobny na takie spotkania Smile
Ciężko się gra na stadionie rywala, szczególnie na Britannia Stadium i to jeszcze gdy gra się przeciw 13 zawodnikom ( 12 - świetni kibice, 13 - wspaniały sędzia). Owszem możemy zrzucić winę na sędziego, który w moim mniemaniu nie gwizdnął dwóch ewidentnych karnych - mamy do tego prawo, jednak prawda jest taka, że mimo tego wszystkiego mogliśmy, a nawet powinniśmy wygrać to spotkanie.

W I połowie pomijając już karny, którego nie otrzymaliśmy mieliśmy jedną świetną okazję, gdy było już 1-0. Jednak Nani zamiast podać do Owena, który miał przed sobą pustą bramkę wolał jakoś cudnie uderzyć i wyszło jak wyszło. Pod koniec spotkanie Ryan miał na nodze piłkę meczową jednak spudłował jak junior.

Nie ma co psioczyć, stało się, jak powiedział ostatnio Ferguson, musimy teraz zrobić wszystko by wygrać kolejne spotkanie. Problemem są natomiast kontuzje. Wyleciał Rooney - kontuzja na treningu, wyleciał Carrick - kontuzja na treningu, wyleciał Evans - kontuzja na rozgrzewce, wyleciał Hernandez - kontuzja odniesiona w czasie meczu. Wciąż do gry niezdolni są Vidić, Smalling i Rafael, a także Cleverley. Wszystko to stawia nas w bardzo trudnej sytuacji.

Wracając jednak do dzisiejszego spotkania:

David De Gea - dwie kapitalne interwencje. W I połowie dwa błędy na przedpolu na szczęście bez konsekwencji, w drugiej było natomiast bez zarzutu. Widać, że chłopak czuje się coraz pewniej.

Valencia - dziś było widać, że nie jest on nominalnym obrońcą. Kilka błędów się przytrafiło.
Ferdinand - w pierwszej połowie bez zarzutu, w drugiej już troszkę błędów popełnił. Crouch i reszta sprawiali sporo problemów.
Jones - w I połowie kapitalnie, czyścił wszystko. W drugiej połowie zgubił krycie przy rożnym i przez to straciliśmy bramkę. Chłopak jest naprawdę niesamowity, a takie sytuacje jak ta dzisiaj i błąd w meczu z Chelsea to po prostu brak doświadczenia. Jestem jednak pod wielkim wrażeniem jego gry.
Evra - kolejny mecz i kolejny raz został poobijany. Mam nadzieję, że w LM dostanie wolne, bo sami się prosimy by wyleciał nam na dłużej, ciągle korzystając z jego usług. Parę błędów popełnił.

Nani - takiego chcę go oglądać. Opanowany, efektowny i efektywny, robił wszystko tak jak trzeba. Wspaniała bramka. W drugiej połowie trochę spuścił z tonu.
Fletcher - w I połowie bardzo fajnie, był to Darren którego chcemy oglądać. W drugiej połowie nie było źle, aczkolwiek nie było już tak dobrze. Widać u niego progres a to jest najważniejsze.
Anderson - na początku bardzo słabo, ogarnął się trochę w drugiej połowie, jednak ciężko być zadowolonym z jego występu. Drugie z rzędu słabsze spotkanie - powrót do normalności? Oby nie.
Young - po świetnym początku złapał małą zadyszkę.

Berbatov - przeszedł obok.
Owen - nie bardzo miał okazje się wykazać.

Giggs - takie sytuacje, taki zawodnik jak on musi wykorzystywać.
Welbeck - dobrze, że wrócił.
Peneros napisał(a):Zawsze wierzyłem w Fergusona, ale zakup jakim jest Jones został trafiony w 100%. Jak na obrońcę, świetnie rozgrywa piłkę.

A na dodatek jak wjechał w pole karne w stylu Giggsy`ego :shock:
W optymalnym składzie byśmy pewnie ograli tych drwali. Bez podstawowego ataku, bez Vidy, który akurat na ten mecz przydałby się wyjątkowo, bez Toma i bez prawego obrońcy. Trochę tego dużo.

Tragicznie wczoraj działał atak, brak wymienności pozycji, brak wychodzenia na pozycję, zero przyśpieszenia. Rozwalił mnie moment, jak Pat rozegrał z kimś klepe i ciśnie ile sił w nogach do przodu z piłką, a Owen z Berbatovem spacerują w okolicach koła środkowego. Owen niech sobie gra w tym CC czy z Rumunami w LM, ale na poważne mecze się nie nadaje, bo nie pamiętam kiedy on rozegrał dobre spotkanie grając z solidnym rywalem. Chyba ostatni raz z Wolfsburgiem. Berba gra tak, jak się niestety spodziewałem, on w systemie rotacyjnym się nie sprawdza i na cuda nie ma co liczyć w tym sezonie. Jak ustrzeli 8 goli, to będę zadowolony. Pretensji do Fergiego o taki atak mieć nie można, bo pola manewru nie miał żadnego.

Young to ło jesu, najgorszy na boisku jak dla mnie. Strach się bać co to będzie, jak się trafi mecz, że obaj nasi skrzydłowi będą bez formy i odwrotnie, wtedy czeka rywala solidny wpierdol.

Anderson kolejny mecz przeciętnie. Przydałby się Tom, w parze z Fletchem mogłoby to fajnie działać. Kiedy on ma wrócić po kontuzji?

No, a reszta na plus. Fletch i Pat wracają do formy :tuptup:

Jak się wyleczy obrona, to chcę zobaczyć Jonesa w pomocy, albo chuj, w ataku! Ziom gniecie jajka swoją grą.
Stron: 1 2
Przekierowanie