04/05 Real-Juve w dwumeczu 1-2
05/06 Real-Arsenal w dwumeczu 0-1
06/07 Real-Bayern w dwumeczu 4-4, ale Niemcy wychodzą dzięki bramkom na wyjeździe
07/08 Real-Roma w dwumeczu 2-4
08/09 Real-Liverpool w dwumeczu 0-5
09/10 Real-Lyon w dwumeczu 1-2
10/11 Real-?
Co tu dużo mówić :lol:
Ciężko sobie wyobrazić większy obciach w tej edycji LM. Ale jak się kupuje Kakę za 60 mln to nie ma co się dziwić.
:lol: Nie wiem, co mogę więcej powiedzieć :mrgreen: Wielka kasa wydana na transfery poszła się kochać. Jednak stawiam, że w przyszłym roku w końcu uda im się przebrnąć przez magiczną 1/8 LM. No chyba, że znów wymienią cały skład i ten nowy, co przyjdzie ponownie będzie 100% pewny, że rozniosą całą Europę.
ten demot na mówi więcej niż tysiąc słów na ten temat:
I tak Lyon mógł ich pogrążyć w końcówce, a nie wykorzystali dwóch setek, kiedy nawet Cassilas nie wierzył w zatrzymanie piłki
Możemy się śmiać z RM, ale pomyślmy jak nie wyobrażalna jest desperacja ich kibiców...kupują największe gwiazdy światowej piłki, szukają trenerów z całego świata i inne tego typu cuda, ale dzięki temu widzimy, że pieniądze w piłce nożnej nie dyktują wszystkich warunków
PS: ciekawy demotywator :lol:
RedLucas napisał(a):Jednak stawiam, że w przyszłym roku w końcu uda im się przebrnąć przez magiczną 1/8 LM.
Jakieś konkrety?
Koledzy już się pośmiali, więc nie ma się co za bardzo powtarzać, ale muszę, po prostu muszę powiedzieć, że śmiech ogarnął moją twarz, i kiedy zobaczyłem, że Lyon doprowadził do wyrównania i kiedy ujrzałem końcowy rezultat.
Zespół komedia.
Mieli snajpera, to się go pozbyli i muszą liczyć na nieskutecznego w wielkich pojedynkach, przynajmniej tak wyczytałem, Higuaina, który ma takie wsparcie od Raula, że ohoho. Dodajmy do tego słabego Benzeme i mamy atak mogący doprowadzić madrytczyków do finału Champions League.
Kwas napisał(a):Dodajmy do tego słabego Benzeme i mamy atak mogący doprowadzić madrytczyków do finału Champions League.
Słaby? Źle ustawiony, nie potrafiący się odnaleźć - to tak.
Słaby - przypomnij sobie jego bramkę z nami na Stade Gerland w mistrzowskim sezonie. Miał na sobie Ferdka i Vidę, a i tak zdołał pokonać Sara. Nie ryzykowałbym stwierdzenia, że jest słaby.
Dzisiaj Chelski gra z Interem u siebie. Jak dla mnie absolutny hit hitów. Myślałem, że Mourinho przyjmie nieco defensywną taktykę na Stamford Bridge, ale chłop poleciał po całości. Eto'o, Milito, Pandev- Sneijder, Motta, Cambiasso- Zanetti,Samuel,Lucio,Maicon- Julio Cesar. Tak się teraz broni wyniku? :shock: Dziwne, że w odstawkę poszedł Stankovic, który rozgrywa przyzwoity sezon. Z kolei Chelski również 4-3-3 z Anelka i Malouda po bokach, ale wiadomo, że to płynnie przechodzi w 4-4-2. Jedyne, czego brak to drugi skrzydłowy, co będzie mógł wykorzystać Zanetti/Maicon. W bramce Chelskich Turnbull, dla którego to drugie spotkanie w LM (Apoel H), ale w tamtym zdołał go pokonać nawet Marcin Żewłakow, więc nie powinno to być trudniejsze dla któregoś z zabójczej szpicy.
W drugim meczu Sevilla gra u siebie z CSKA. Oczekuję wysokiego zwycięstwa Hiszpanów. Są silniejsi kadrowo, rozgrywają regularnie mecze, no i posiadają atut własnego boiska. Do CSKA powrócił jednak po kontuzji Dzagojew, ale raczej usiądzie na ławce. Duet Kanoute-Fabiano wsparty przez Perrotiego i Navasa powinien zdemolować komuchowe zasieki.
Nie uważam go za słabego piłkarza, choć mogło na to, po mojej poprzedniej wypowiedzi wyglądać.
Po prostu chodziło mi o to, że w Realu jest przeciętny. I tyle.
Prawie każdy kto przechodzi do Realu, gra przeciętnie, gorzej niż zwykle. A Ci którzy grają dobrze, są wypieprzani... chory klub.
Cytat:W drugim meczu Sevilla gra u siebie z CSKA. Oczekuję wysokiego zwycięstwa Hiszpanów. Są silniejsi kadrowo, rozgrywają regularnie mecze, no i posiadają atut własnego boiska. Do CSKA powrócił jednak po kontuzji Dzagojew, ale raczej usiądzie na ławce. Duet Kanoute-Fabiano wsparty przez Perrotiego i Navasa powinien zdemolować komuchowe zasieki.
Jednak ''komuchowe zasieki'' okazaly sie nie do sforsowania.<ściana>
Wg mnie awans CSKA to niespodzianka tak duza jak awans Lyon'u. Ruscy pokazali, ze maja liczaca sie w Europie druzyne. Udalo im sie juz wygrac P. UEFA wiec teraz na pewno ostrza sobie zeby na LM. Jezeli na nich trafimy w nastepnej rundzie to moze byc ciezko... Ale i tak wygramy! :twisted:
Gicek napisał(a):Jezeli na nich trafimy w nastepnej rundzie to moze byc ciezko...
Przecież to jeden z lepszych scenariuszy, żebyśmy na nich trafili. My w razie potrzeby w tej edycji będziemy musieli odprawić z kwitkiem Barcę, więc ruskich to zjadamy na śniadanie.
Gicek napisał(a):Udalo im sie juz wygrac P. UEFA wiec teraz na pewno ostrza sobie zeby na LM
Ta zapewne ktoś w Moskwie wierzy, że wygrają ligę mistrzów.
Awansowali dzięki farfoclowi Palopa. Półfinał to byłby dla nich ogromny sukces.
Dokładnie jakiegoś wybitnego futbolu nie pokazali, w defensywie też nie błyszczeli. Sevilla okazała się po prostu słaba jak barszcz w barze mlecznym. Jak osiągną półfinał to Abramowicz chyba zmieni rezydencję
A co do Interu, który miał zostać zmiażdżony przez Chelsea, to przyznam szczerze srogo mnie rozczarował. Owszem, wygrał, ale sposób w jaki rozegrali to spotkanie był fatalny. Gra obronna w 11 na swojej połowie i poleganie na Sneijderze, który naprawdę błyszczał we wczorajszym spotkaniu. Ponadto, defensywa The Blues nie błyszczała i w głupi sposób dopuszczała Inter w pobliże swojego pola karnego, co świetnie wykorzystał Eto'o (błąd Alexa). Wcześniej Ivanović nie upilnował Motty, Terry popsuł linię spalonego przy sytuacji Milito. A jeszcze kilka lat temu, duet Terry-Carvalho należał do najlepszych na kontynencie. Beznadziejnie zagrał Lampard- nie oddał ani jednego celnego strzału, mało rozgrywal, dużo się cofał jak dla mnie bał sie rozgrywać akcję. Anelka też nie zagrał wybornie, miał najlepszą chyba dla Chelsea okazję na gola, ale piłkę wybił Motta. Plusami w ekipie Chelsea jest tylko Malouda ( szybki, dobrze dośrodkowywał i raz zaskakująco uderzył) i Drogba, którego dwójka Samuel-Lucio nie potrafiła momentami powstrzymać i grała naprawdę nieczysto. Chelsea została też pozbawiona kolejnego, oczywistego karnego po wejściu Samuela w Maloudę, więc dobrze, że Drogba zszedł szybciej z boiska, bo znowu mógł tam zrobić jakieś "fucking disgrace"
truered napisał(a):A co do Interu, który miał zostać zmiażdżony przez Chelsea, to przyznam szczerze srogo mnie rozczarował. Owszem, wygrał, ale sposób w jaki rozegrali to spotkanie był fatalny. Gra obronna w 11 na swojej połowie i poleganie na Sneijderze, który naprawdę błyszczał we wczorajszym spotkaniu.
Mówisz tak jakbyś nigdy nie widział meczy drużyn prowadzonych przez Mourinho. To właśnie jeden z głównych argumentów dlaczego nie chce go nigdy widzieć na OT