Redcafe.pl - Manchester United Forum
Reprezentacja Polski - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2005/2006 (/forumdisplay.php?fid=33)
+---- Wątek: Reprezentacja Polski (/showthread.php?tid=282)



- Kuba_^^ - 02-06-2007 22:54

Po pierwszej połowie myślałem o najgorszym, bardzo słabo grali Polacy, no ale drugie 45 minut wyszły o wiele lepiej. Bohaterem meczu Krzynówek, ładna asysta przy golu Smolarka, a później sam trafił do bramki Azerów i to dwa razy. Saganowski oczywiście powinien w następnym meczu grać od pierwszych minut, po wejściu pokazał się z bardzo dobrej strony i zdecydowanie zasłużył sobie na pierwszą "jedenastkę". Mam nadzieję, że Beenhakker to zauważy również. Trudno było, ale liczą sie 3 punkty.


- Valverde - 03-06-2007 03:49

Ekhm, ale mogła być kompromitacja... Przegrywaliśmy z niczego, ale też nie zasłużyliśmy na prowadzenie. Wynudziłem się niesamowicie, oglądając marne poczynania naszych kopaczy. Słowo uwagi mogę poświęcić tylko zmianom, które coś wniosły - Sagan na Armenię obowiązkowo w pierwszym składzie. Do teraz nie mogę dojść do tego, jak można przegrywać z kimś, kto w piłkę zwyczajnie grać nie potrafi.


- ziomo - 03-06-2007 08:03

Valverde napisał(a):Do teraz nie mogę dojść do tego, jak można przegrywać z kimś, kto w piłkę zwyczajnie grać nie potrafi.

Moze i Azerowie są baaaardzo słabym przeciwnikiem ale trzeba zaznaczyć to,że grali oni w 35 stopniowym upale.To musiało być bardzo wyczerpujące dla naszych bo Azerowie są do takich upałów
przyzwyczajeni,i dlatego Polakom nie chciało się grać.


- Stojkovic - 03-06-2007 08:39

ziomo napisał(a):dlatego Polakom nie chciało się grać.
Nie rozumiem pojęcia "nie chce się grać" jeśli chodzi o reprezentację... tam mają być tylko tacy, którym zawsze i wszędzie chce się grać najlepiej jak się da... komu się nie chce to wypad z kadry.


- maryc - 03-06-2007 09:29

Mecz słaby, aczkolwiek cieszy wygrana. Styl był słaby, wynikający z kilku rzeczy: Klimat i obcy teren na pewno niekorzystnie wpływał na poczynania naszych zawodników. Wiadomo, że to takich warunków nie jesteśmy przyzwyczajeni, po Krzynówku widać było, że ledwo dyszał. Dwa, że taktyka na to spotkanie była dla mnie bardzo zaskakująca. Do końca nie wiem, co Leo chciał osiągnąć, wystawiając Jacka na środku pomocy, bo on nigdy wcześniej na tej pozycji nie grał w reprezentacji, nie wiem jak w klubie. Sam Lewandowski radził sobie jako tako na tej pozycji. Rozsyłał piłki na skrzydła, ale nie były elementem zaskoczenia. Słabiutki mecz Rasiaka i Żurawskiego. W drugiej połowie wprowadzony Saganowski wniósł w nasze ataki ożywienie i już jako tako to wyglądało. Bardzo dobre spotakanie. Błaszczu tak holował obrońcami na prawym skrzydle, jednak najczęściej jego dośrodkowania były blokowane, a z uzyskanych rzutów rożnych nie mogliśmy stworzyć Azerom zagrożenia, mimo naszej przewagi wzrostowej.

O komentarzu Szpakowskiego się nie wypowiadam, bo wiadomo, każdy może mieć słabszy dzień. :lol: Szczególnie utkwiło mi w pamięci "85 spotkań Jacka Gmocha w reprezentacji Polski." Big Grin

Oby środa była lepsza w wykonaniu naszej reprezentacji.


- Pejter - 03-06-2007 09:40

Valverde napisał(a):Ekhm, ale mogła być kompromitacja...

Nie zapominaj, że ten sam Azerbejdżan wygrał 1-0 z Finlandią, która nas zlała 3-1. My nie jesteśmy potęgą, dlatego trzeba się liczyć z takimi trudnymi spotkaniami. Ważne, że wygraliśmy. Teraz trzeba jeszcze tylko podtrzymać passę w meczu z Armenią i będziemy bardzo blisko Euro.

maryc napisał(a):Słabiutki mecz Rasiaka

Tutaj się nie zgodzę, bo Rasiak grał nieźle. Nie miał tylko dobrego dla niego partnera. Gdy wszedł Saganowski, od razu kilka akcji rozegrali i było groźnie. Później jednak Grzegorz zszedł i już więcej nie mógł pokazać. Moim zdaniem, mecz na plus dla niego.


- Valverde - 03-06-2007 10:59

Pejter napisał(a):ten sam Azerbejdżan wygrał 1-0 z Finlandią, która nas zlała 3-1
Mecz meczowi BARDZO nierówny... Piłkarsko jesteśmy lepsi od tych obu drużyn, i to znacznie. Po prostu mecz z Finlandią zawaliliśmy z góry do dołu. Całą siłę Finlandii możemy oglądać teraz, gdy przegrywają z Azerami, remisują z Armenią, z Serbią nie mają nic do powiedzenia. A nikt też nie może mieć wątpliwości co do tego, czy Finowie są lepsi od Azerbejdżanu. Pejter, nie próbuj usprawiedliwiać ewentualnej porażki (0 lub 1 pkt), z Azerbejdżanem każda strata punktów przez taką drużynę jak Polska jest kompromitacją na całej linii.


- Stojkovic - 03-06-2007 11:07

A ja się pytam, czemu usprawiedliwiamy słabą grę warunkami pogodowymi? Przecież jednakowe były dla obu ekip...
Ja meczu nie oglądałem, więc nie chce się o samym spotkaniu wypowiadać.
Jeśli będziemy tak podchodzić do każdego spotkania, to nigdy nie będziemy liczącym się zespołem w europie. Nie ma czegoś takiego, że lekceważymy rywala...

Nawet jak by to miała być reprezentacja Omanu...
Koniec odwalania fuszerki... kadra ma być profesjonalna i to Beenhaker pokazał... wywalajac niektórych z reprezentacji.
Liczą się tylko 3 punkty!


- Pejter - 03-06-2007 12:01

Valverde napisał(a):Pejter, nie próbuj usprawiedliwiać ewentualnej porażki (0 lub 1 pkt), z Azerbejdżanem każda strata punktów przez taką drużynę jak Polska jest kompromitacją na całej linii.

Ja nie usprawiedliwiam, bo uważam, że ten mecz TRZEBA było wygrać i remisu bym nie przyjął do wiadomości. Chodziło mi o to, że mecz z Azerbejdżanem wcale nie musiał być łatwy i taki nie był, ale i tak powinniśmy go wygrać i to zrobiliśmy.


- man utd fan - 03-06-2007 12:11

Polska-Azerbejdżan 3-1
Zwycięstwo wymęczone ale zawsze cieszy.5 min. gol dla Azerbejdżanu przy tym golu błąd Boruca który nie pokrył słupka.W drugiej połowie gol Smolarka który dawał remis 3 min. póżniej piękny gol Krzynówka z lewej nogi i zdobyliśmy prowadzenie.Po prostu dwie nasze akcje i dwa gole.Trzeciego gola nie widziałem ale wiem tyle Krzynówek znów z daleka tylko,że z prawej nogi.Pierwsza połowa koszmar proste błędy po prostu koszmar.Druga połowa o dużo lepiej trzy gole i zwycięstwo.


- McLaren - 03-06-2007 14:30

Jakoś udało się wymęczyć zwycięstwo jak zwykle na trudnym azerskim terenie. Teraz będzie jeszcze trudniej z Armenią, bo to lepszy zespół. Myślę jednak, że nie będzie takiej nerwowości, bo ta wdarła się w szeregi naszego narodowego zespołu po głupiej stracie gola i dużym błędzie Boruca. Teraz już się nie ma czym przejmować, bo są 3 punkty, a to najważniejsze. A w drugiej połowie, biało-czerwoni mieli swoje 5 minut, które pozwoliło im wygrać mecz. I chwała im za to. Jest dobrze.


- Ciampel - 06-06-2007 21:48

Dzisiaj totalny blamaż, wynik po prostu ścina z nóg. Sagan nie trafia do pustej bramki, Ormianie punktują z rzutu wolnego i wracamy do Polski jako wielcy pokonani. Zwycięstwem z Azerami też nie można się "podniecać", bo mimo wszystko różnica klas nie była w ogóle widoczna i z Baku trzy punkty wywieźliśmy po prawdziwych mękach. Cóż, pozostaje liczyć na wzwyżkę formy i wierzyć w ten pierwszy, historyczny awans do EURO.


- Kuba_^^ - 06-06-2007 22:13

Słabo, bardzo słabo, tu powinny być trzy punkty, bo tracić je z takimi rywalami po prostu nie można. Teraz czekają nas dopiero ciężkie spotkania, a po tym, co dzisiaj zobaczyłem boję się o reprezentację Polski :? W pierwszej połowie było kilka akcji na zdobycie bramki, to my przeważaliśmy na boisku, przede wszystkim strzelić do bramki Armenii powinien Saganowski, nie wiem dlaczego nie trafił :roll: Na początku drugiej, przez kilka małych minut, coś jeszcze jako tako Polska atakowała, a później już nic się nie kleiło...


- Valverde - 06-06-2007 22:13

Cytat:Armeńczycy
Ehh, podchwytliwa nazwa Smile Ormianie. Blamaż blamażem, ale gra nie wyglądała wcale tak źle, myślę tutaj o pierwszej połowie. Po tym meczu nasuwa mi się tylko pewna mądra piłkarska sentencja: Wielkie drużyny charakteryzują się tym, że potrafią wygrać spotkania, w których okrutnie się męczą. Taka Francja potrafi ugrać na Litwie 0-1, grając beznadziejnie, a my nie grając tak krytycznej piłki, dostajemy po dupie. Przebolałbym to, gdyby to była Belgia albo Finlandia, jednak porażki z Armenią ścierpieć nie mogę.


- Stojkovic - 07-06-2007 08:13

Ja oceniłbym to jako wypadek przy pracy i życiowa forma Ormian. Czasami tak się zdarza niestety, że dużo słabyszy zespół strzela bramkę a potem muruje swoją i jakimś szczęściem potrafi utrzymać wynk do konca. Nadal mamy bardzo realne szanse na awans do finałów.

<a class="postlink" href="http://www.youtube.com/watch?v=sQDGJOvvd8M">http://www.youtube.com/watch?v=sQDGJOvvd8M</a> <--- filmik na pocieszenie Wink