Redcafe.pl - Manchester United Forum
18 lipca - Manchester United vs. Kaizer Chiefs, Kapsztad - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2005/2006 (/forumdisplay.php?fid=33)
+---- Wątek: 18 lipca - Manchester United vs. Kaizer Chiefs, Kapsztad (/showthread.php?tid=305)

Strony: 1 2


- Ciampel - 17-07-2006 12:16

Roy_v_beck napisał(a):A ten mecz przeciwko Bayernowi Monachium, co przegraliśmy po karnych to chyba był podczas pierwszego tournee? Pamiętam, że jak puszczali w tv mecze, to obejrzałem tylko ten jeden i reszty już nie chciałem. . .

W pierwszy tournee wygraliśmy wszystkie mecze w wielkim stylu, szczególnie sklejenie piłki na klate z rywalem na plecach przez Ruud'a i strzelenia z woleja zostało mi w pamięci. Dlatego mecz z Bayernem to już chyba czas drugiego wyjazdu do USA, którego nie zagraliśmy jakoś nadzwyczaj dobrze. Lekko schodzimy sobie z tematu, ale przecież gdzie -jak nie tu - mamy sobie powspominać stare dobre czasy, które tak migiem minęły. Do meczu z Kaizer już coraz bliżej. Aha, i proszę nie dzielić zawodników na czarnych i białych, bo już Pejter wspomniał, że to nie wygląda przyjemnie i śmierdzi rasizmem ...


- redbox - 17-07-2006 12:16

Roy_v_beck napisał(a):A ten mecz przeciwko Bayernowi Monachium, co przegraliśmy po karnych to chyba był podczas pierwszego tournee? Pamiętam, że jak puszczali w tv mecze, to obejrzałem tylko ten jeden i reszty już nie chciałem. . .
Co nie zmienia faktu, że drugie tournee po USA to już żenada. Na Polsacie Sport wciąż puszczają wykonanie rzutu rożnego przez Scholesa i gol Ronaldinho.
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

Mecz z Bayernem odbył się rok później, czyli MAN UTD USA TOURNEE 2004 Wink.Pamiętam też, jak O'Shea nie strzelił w tym meczu karnego...:/Jednym słowem tamto tournee wogóle nam nie wyszło.

edit1:
No i tak się złożyło, że znowu mam okazję oglądać meczyk.Pierwsza połowa kiepska w naszym wykonaniu.Bardzo mało akcji bramkowych.Dużo nieporozumień, głupich start.Nie podoba mi się gra Rossiego przede wszystkim.Traci niemal każdą piłkę i niecelnie strzela.Ole również widać, że nie w formie jeszcze.W porównaniu do Orlando to Kaiser jest dużo bardziej wymagającym rywalem.
edit2:
Mimo słabej gry wygraliśmy.Jedyną bramkę w meczu zdobył wprowadzony po przerwie Dong Wink.Obawiam się o Kierana, gdyż doznał w trakcie meczu kontuzji.Wyglądało to dośc poważnie i został zdjęty z boiska...Podobała mi się gra Simpsona na prawej obronie Wink


- Valverde - 18-07-2006 22:28

Kod:
Gol Chińczyka Donga Fangzhou w ostatnich minutach spotkania dał Manchesterowi United zwycięstwi nad Kaizer Chiefs w meczu rozgrywanym w Cape Town.

Zespołowi z Premiership ciężko było przełamać obronę gospodarzy, a Paul Scholes nie wykorzystał wspaniałej szansy w 77 minucie. Jednak Dong zakończył złą passę w 83 minucie i pokonał bramkarza rywali.

Drużyna Fergusona została osłabiona, kiedy Kieran Richardson w bólu opuszczał boisko po odniesieniu kontuzji kostki.

Manchester wygrał w niedzielę z Orlando Pirates, a dzisiejszy mecz był ich drugim przedsezonowym torunee po Republice Południowej Afryki.

Ferguson dokonał tylko jednej zmiany w zespole, który pokonał Orlando. Phila Bardsley'a zastąpił 19-letni obrońca Danny Simpson. W wyjściowym składzie w środku pomocy zagrali Paul Scholes i Ryan Giggs, a w napadzie Ole Gunnar Solskjaer i Giuseppe Rossi.

Niska wygrana, ale zagraliśmy w bardzo eksperymentalnym składzie.
Śmieszy mnie zestawienie pomocy: Kieran - Ryan - Paul - Darren, boję się, że takim zestawieniem będziemy grać w Premier League :?


- Kuba_^^ - 19-07-2006 07:32

Valverde napisał(a):Kieran - Ryan - Paul - Darren, boję się, że takim zestawieniem będziemy grać w Premier League :?

Nie no, bez przesady. To był tylko mecz sparingowy, a przecież takie spotkania właśnie od tego są, żeby coś próbować, ale wątpie, że w takim ustawieniu będziemy grali większość spotkań w sezonie.

Co do samego spotkania, szkoda, że taka niska wygrana, ale zawsze coś. Widać, że Fergie troszkę poeksperymentował i w zasadzie dobrze, tak jak już wcześniej pisałem, od tego są mecze towarzyskie Wink


- redbox - 23-07-2006 21:23

Nikt nie założył tematu związanego z finałem Vodacom Challenge 2006...No, ale graliśmy z tym samym rywalem, więc wyrażę swoją opinię o meczu tutaj.Znów miałem okazję obejrzeć kolejny mecz tournee.Nie wypadliśmy w nim najgorzej.Na pewno graliśmy nieco lepiej niż 18 lipca, ale mimo wszystko dała się we znaki rażąca nieskuteczność.Mieliśmy dużo dobrych okazji, żeby strzelić bramkę, niestety żadnej nie wykorzystaliśmy.Później przyszły karne i przegraliśmy 4:3... Nie rozumiem czemu pierwszego karnego wykonywał Foster.Na dodatek jeszcze trafił w poprzeczkę.Później kolejną jedenastkę zmarnował Eagles.No, ale to był mecz towarzyski i graliśmy w dość średnim składzie.