![]() |
Manchester United - XI Europy (13.03, 21:00) - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Sezon 2006/2007 (/forumdisplay.php?fid=34) +---- Wątek: Manchester United - XI Europy (13.03, 21:00) (/showthread.php?tid=412) Strony: 1 2 |
- marcelo - 14-03-2007 06:49 No ten mecz był, przynajmniej dla wielkich gwiazd, zabawą, można było sobie troszeczkę pozwolić na troszeczkę samolubnej gry i dryblingi, zwody, strzały. Podczas tego meczu, nikt nie miał do nikogo pretensji za zawalone akcje. Z drugiej strony widać było, że gracze United grają bardzo spokojnie, na luzie i to po części też pozwoliło tak szybko objąć prowadzenie. Oczywiście już nie wspominając, że XI Europy była zupełnie nie zgrana. Co do samego mecz... no ładna brameczka Ronaldo, Canizares (pis.) bez szans. Fajnie, że Wazza strzelił dwie bramki, bo to dodatkowo koncentruje do strzelania goli w meczach z "prawdziwego zdarzenia". - Stojkovic - 14-03-2007 07:54 Fajnie było pooglądać już schodzące ze swiatowych scen powoli gwiazdy. Na początku już szybkie prowadzenie za sprawa Shrecka który świetnie "zrobił" bramkarza i było już 1:0. Kolejna akcja wyśmienite umiejętności Giggsa podanie do Browna i już 2:0 zapowiadało się ciekawie. Kolejna bramka bardzo ładna i "Kuszczo" nie miał nic do powiedzenia. Wolny i światowej klasy bramka... (Santiao sie nie ruszył nawet - choć zastanawiałem się, czy on jeszcze zyje wogóle przed meczem ![]() Kolejna bramka tuż przed końcem 1 połowy i znowu "Wazza" trafia do siatki. Druga połowa to już tylko bramka gości. Miłym aspektem była gra Andy'ego Cole'a który napewno cieszył się z powrotu na stare śmiecie. Dong, Eagles, Richardson i Heaton się pokazali, choc moim zdaniem narazie bardzo daleko im do chociażby silnej pozycji na ławce rezerwowych w 1 drużynie. Podsumowując, Ibrahimović nie trafił karnego ( lol ) i był to raczej taki festiwal niż mecz z wysokiej półki. Dużo bramek i zagrań ale jakiegoś wielkiego zapału do walki nie było. - ziomo - 14-03-2007 08:25 Manchester United pokonal prowadzoną przez Marcello Lippiego XI Europy 4-3(4-1) w meczu charytatywnym ,który uczcił 50rocznice podpisania traktatu Rzymskiego(25 marca 1957r.)oraz 50 rocznice pierwszego występu "Czerwonych Diabłów" w europejskich pucharach. Bramki dla Manchesteru:Rooney(6,42)Brown(9) C.Ronaldo(35).Dla Europy:Florent Malouda(23)El-Hadji-Diouf (52,88)Sędziował:Markus Merk. Widzów:70,000. W bramce polaków dobry występ zaliczół Kuszczak a do tych jego wpuszczonych bramek nie mam nic ponieważ przynajmniej przy 2 pierwszych golach nie mial nic do powiedzenia.Niestety nie pozwolili mi rodzice oglądać do konca 2 polowy wyłaczyli mi zaraz po bramce Dioufa ![]() - Zashi - 14-03-2007 11:53 Tak w duzej mierze powinien wygladac futbol. Chodzi mi oczywiscie o czystos gry. Sedzia malo razy uzywał gwozdka i bardzo dobrze. Jak juz uzyl to do pilki podszedl C.Ronaldo i ... Nadal nie moge sie nadziwic...Ogolnie Portugalcyzk ladnie czarowal - raz nawet sie potknąl :wink: Widac bylo zgranie United w porownaniu do XI UEFA. Czyli mozna miec same gwiazdy ale mozna przegrac mecz. Szkoda ze nie bylo kilku zawodników w teamie Europy, ale kadra i tak byla dobra. - Futbolowa - 14-03-2007 12:32 Bardzo fajny, lajtowy meczyk z odpowiednim wynikiem ![]() Wszyscy zagrali na totalnym luzie, co bardzo mi się podobało, bo dzięki temu można było popatrzeć na ładne sztuczki co niektórych, a do tego gra była niezwykle czysta, co również się chwali. Bramka Crisa - miodzio. Naprawdę aż mi dech zaparło, mimo że właśnie byłam w trakcie omdlewania [niestety nie z powodu zachwytu meczem] ![]() ![]() - ziomo - 14-03-2007 12:41 Futbolowa napisał(a):mimo że właśnie byłam w trakcie omdlewania [niestety nie z powodu zachwytu meczem] Very Happy A z jakiego powodu?? :lol: Zashi napisał(a):XI UEFA Jak juz to XI Europy :wink: - Zashi - 14-03-2007 14:00 ziomo napisał(a):Zashi napisał(a):XI UEFA Bodazje oficjalna nazwa do XI UEFA, a XI Europy uzywana byla przez brytyjskich dziennikarzy. Szkoda mi Donga. Mogł chłopak strzelic gola w koncowce spotkania, ale niestety. Mam nadzieje ze jeszcze sobie kiedys postrzela dla United. Z ładnej strony pokazał sie Park - mogłby czesciej grac mecz od początku. - Kuba_^^ - 14-03-2007 15:30 Szkoda, że Cole wczoraj nie zdobył bramki dla United, bo z pewnością większość by sobie przypomniała jak to Andy strzelał na zawałanie bramki dla Diabłów. Gdy wszedł wczoraj na boisko od razu przypomniały mi się stare czasy, kiedy do w ataku z Yorke'iem dzielili i rządzili ![]() ![]() ![]() - Stojkovic - 14-03-2007 15:40 Ja jak oglądałem to wczorajsze spotkanie i tak sobie pomyślałem, że fajnie byłoby gdyby zorganizowali mecz United '99 i United 2007. Napewno bilety rozeszłyby się błyskawicznie. Zagrały by drużyny z gwiazdami sprzed 8 lat i ten skład United z tego sezonu. Wiadomo, że raczej takie spotkanie jest niemozliwe, ale chciałbym zobaczyć jeszcze legendarnych graczy United dpouki grają jeszcze... Ze składu z 99 roku zostali: - Beckham - Butt - Sheringham - Solskjaer - Giggs - Scholes - Stam - Gary Neville - Phil Neville - Dwight Yorke - Andy Cole Dałoby się zrobić z tego 11 z 99 tylko Schmeichela i Keana by brakowało... Niestety to tylko takie marzenia... bo to chyba niemożliwe do spełnienia... - Wojtek3 - 14-03-2007 16:29 ziomo napisał(a):W bramce polaków dobry występ zaliczół Kuszczak a do tych jego wpuszczonych bramek nie mam nic ponieważ przynajmniej przy 2 pierwszych golach nie mial nic do powiedzenia.Niestety nie pozwolili mi rodzice oglądać do konca 2 polowy wyłaczyli mi zaraz po bramce Dioufa .Jednak w pierwszej połowie mecz był z przewagą Manchesteru ale Europa miałą swoje szanse jednak Ibrahimowić nie nadawal sie na pierwszy sklad dla mnie a Larsson choćiaz walczył o piłki.Pięknie dryblowal Cristiano Ronaldo świetny mecz całej drużyny MU.Europa nie strzeliła 1 z 2 karnych dla swojej tym pechowcem był Zlatan Ibrachimowić.Piękny strzał z wolnego Crisa.Ogólnie fajny meczyk był. Rzeczywiście, Kuszczak wczoraj bronił w bramce Polaków i zawinił przy drugiej bramce Diouf'a siedząc na ławce rezerwowych. Oglądaliscie wczoraj w ogole mecz ? - Stojkovic - 14-03-2007 17:42 No chyba bronił w bramce honoru Polaków ![]() Bo jakieś farmazony czasami padają jak się czyta niektóre posty... - Pejter - 14-03-2007 18:14 Wojtek3 napisał(a):Rzeczywiście, Kuszczak wczoraj bronił w bramce Polaków i zawinił przy drugiej bramce Diouf'a siedząc na ławce rezerwowych. Oglądaliscie wczoraj w ogole mecz ? To samo chciałem napisać, ale byłeś szybszy ![]() ziomo - oglądałeś (niby) mecz i piszesz takie rzeczy... Ogólnie mecz mi się podobał, choć brakowało mi walki z Premiership. Było to jednak normalne, bo w końcu nie chodziło tutaj o to, żeby ktoś złapał kontuzję. Rzuciła mi się w oczy słaba szybkość Smitha - musi nad tym wyraźnie popracować, widać, że jeszcze nie jest jednak kondycyjnie w pełni formy. Dobrze, że Roo strzelił dwie bramki - oby zaczął tak strzelać w meczach o punkty. Ronaldo po raz drugi taka bramka w tym sezonie. Świetny strzał! Zashi napisał(a):Szkoda mi Donga. Mogł chłopak strzelic gola w koncowce spotkania, ale niestety. Nawet, gdyby trafił, bramka nie zostałaby zaliczona, gdyż sędzia liniowy zauważył tam spalonego. - Gracek_11 - 14-03-2007 19:00 Mecz mógł się podobać- szczegónie w pierwszej połowie, gdzie na boisku widzieliśmy zawodników United z pierwszej jedenastki (przynajmniej większość). Cristiano od początku starał się popisywać sztuczkami, nieźle raz na skrzydle wymienili 3 podania z Rooney'em, ale najlepsze i tak pokazał wkręcając Matterazziego. No i ten wolny, ale pięknie wleciał. Spotkanie na luzie, w drugiej połwoie tempo trochę siadło, a mnie takze cieszy gol strzelony przez Brown'a :wink: Najważniajsza w takich meczach jest dobra atmosfera na trybunach i zabawa z piłką na boisku 8) - Ciampel - 16-03-2007 09:30 ziomo napisał(a):Niestety nie pozwolili mi rodzice oglądać do konca 2 polowy wyłaczyli mi zaraz po bramce Dioufa :sad: To może wszystko, co wypisałeś, Ci się śniło? :mrgreen: Ciekawy mecz. Co prawda nie było zbyt wielkiego polotu i nawet po strzelonej bramce nie widzieliśmy euforii, to momentami gra z pewnością mogła się podobać. Zaimponowała mi dyspozycja UNITED w I połowie, graliśmy naprawdę wyśmienicie, a rzut wolny Cristiano był okrasą całego widowiska. Po przerwie już sporo zmian i widoczna była ogromna różnica w umiejętnościach poszczególnych graczy, jednak ostatecznie to my byliśmy górą (satysfakcja). GLORY GLORY MAN UNITED! |