Redcafe.pl - Manchester United Forum
CC: Manchester United 3-1 Manchester City (27.01.2010) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2009/2010 (/forumdisplay.php?fid=38)
+---- Wątek: CC: Manchester United 3-1 Manchester City (27.01.2010) (/showthread.php?tid=828)

Strony: 1 2 3


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - panopticum - 27-01-2010 19:21

Who's that money grabbing whore...


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - matys - 27-01-2010 19:30

Carlos Tevez is his name...

+1.


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - Minh - 27-01-2010 19:54

and he's got no fucking brain...


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - Czary - 27-01-2010 20:22

and he won't be winning trophies anymore!


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - michal85 - 27-01-2010 23:10

Na początek o niezbyt przyjemnych incydentach - ja np. rozumiem, że Bellamy to idiota, pizda i tak dalej, ale jeszcze większym kretyństwem jest rzucanie w niego czymkolwiek.

Teraz o dobrych rzeczach - zagraliśmy naprawdę dobre zawody i powinniśmy ten mecz wygrać zdecydowanie pewniej. Rooney czuje się chyba coraz pewniej jako osamotniony napastnik.

VdS - pewny jak zawsze, dobra gra nogami [ 6.5 ]

Rafael - poza jednym błędem pewny w defensywie [ 6.5 ]
Evans - wyglądał świetnie [7.5 ]
Rio - nie wiem czy można go winić za tą bramkę, bo ewidentnie cofał się za Bajorem, ale jednak Tevez go ubiegł. Będzie go nam jednak brakować z AFC [ 7 ]
Evra - powinien mieć asystę. Nic wielkiego Pat nie zagrał [ 7 ]

Fletcher - szkoda tej świetnej sytuacji, ale ogólnie po raz kolejny nie zachwycił [ 6.5 ]
Carrick - odbiory, podania, asysta i bramka - czego chcieć więcej ? [ 8 ]
Scholes - przez większość część meczu był genialny, niewidoczny w ostatnich kilkunastu minutach. Gra z dwoma CMami ewdentnie mu służy, ma więcej czasu w środku pola, może pokazać to w czym jest doskonały [ 8 ]

Giggs - dobre i złe momenty [ 6.5 ]
Nani - ładna piłka do Fletcha, kolejny raz pokazał mądrą grę [ 7 ]

Rooney - takie patalnie trzeba strzelać, ale na całe szczęście w końcówce świetnie się zrehabilitował [ 7.5 ]


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - pedro - 27-01-2010 23:15

Tak jest! Pierwsza polowa tragiczna, w drugiej pokazalismy jaja!

VdS - kilka bardzo dobrych interwencji, pewny wystep - 7

Rafael - ambitnie, ale srednio sobie radzil, gdzie byl gdy padla bramka? - 6
Rio - bardzo dobrze,choc tevez go uprzedzil. Ile my dzieki niemu zyskujemy...dobrze ze wrocil - 7
Evans - good - 7
Evra - dzis juz nie mial tyle sily, ale i tak dynamicznie i walecznie - 7

Nani - juz nie tak dobrze jak w meczu z Hull, ale ok - 6,5
Carrick - po pierwszej polowie mialem go dosc, ale w drugiej blyszczal, mogl strzelic jeszcze jedna, brawo - 7,5
Fletcher - serce pokazal, troche pomeczyl ich tam, zagral ok - 6,5
Scholes - MoTM , kazdy widzial co dzis gral - 8
Giggs - tragedia w I polowie, w II lepiej, swietna pilka do Wazzy w koncowce meczu - 6,5

Rooney - w takim meczu, przy tym ustawieniu nie ma szans na zaprezentowanie w pelni swoich umiejetnosci, ale bramke strzelil, mogl dwie. Niech podtrzymuje swoja passe -7

Brown - niezbyt udana zmiana - 6
Valencia - krotko, ale od razu ostro wzial sie do roboty.

butelka - 10, szkoda, ze nie byla wypelniona betonem.
tevez - fuck off.
city - fuck off.

Granie do konca, o to ku*** chodzi! Cudownie Tongue


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - Lasq - 27-01-2010 23:19

A ode mnie butelka dostaje minus 100... zgadzam się z Michałem, ze trzeba być skończonym debilem żeby coś takiego robić. I to nie chodzi o to, że żal mi Bellamyego bo jak dla mnie to mógłby połamać sobie nogi w 20 miejscach i by mi go żal nie było. Ale chyba nie ciężko ruszyć mózgiem i wymyślić, że za taki numer to United dostanie po dupie od FA a nie City.

Co do meczu nie chce mi się jakoś rozpisywać. Gra w pierwszej połowie niezbyt dobra, w drugiej już fajna. Na plus Carrick, Scholes, w drugiej Giggs. Na minus chyba jednak Fletcher i Brown.


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - Kwas - 27-01-2010 23:36

Czary napisał(a):Już dawno tak bardzo nie czekałem na żaden mecz, jak na ten dzisiejszy rewanż z City.
Manchester United 2-0 Manchester City.

Miałem podobnie i lekko się zawiodłem mówiąc szczerze. Spodziewałem się huraganowych ataków od początku, zepchnięcia city do głębokiej defensywy. Ale wybrzydzać nie mam zamiaru, bo początkowe fragmenty spotkania złe nie były.

Rooney przeistacza się w klasycznego snajpera. Odcięty od gry, od piłki dostaje dwie sytuacje, jedną wykorzystuje, drugiej nie i tyle go widzimy. Licznik podbija, daje nam finał - ma u mnie plusa.

Podobał mi się na pewno Scholes, bez niego byśmy zginęli w tym spotkaniu. Nie podobał mi się na pewno Rafael. Dobrze, że SAF wpuścił Wesa na boisko, chociaż on także nic wielkiego nie pokazał. Gra ofensywna w jego wykonaniu - ocena - 1.

pedro napisał(a):Rafael - ambitnie, ale srednio sobie radzil, gdzie byl gdy padla bramka? - 6
Na ławce Big Grin


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - branka - 27-01-2010 23:45

Cytat:"Then, on 50 minutes, came the Bellamy incident. The Welshman was ultimately unhurt by the coin and one positive outcome is that the bottle - which contained liquid and could have done serious damage - missed."
ze strony eurosportu.
W każdym razie cokolwiek ktokowiel nie rzucał, jest debilem.

Mecz był zacięty, strasznie sie cieszę, ze wygralismy, choć 1 połowa byla słaba w naszym wykonaniu, masa strat, niecelnych długich piłek, słabo wykonywane rzuty rożne...
Druga połowa dużo lepsza, wyróżniał się Scholes, Roo, Carrick, Giggs też miał swoje momenty, Sar po raz kolejny spokojnie i pewnie. O dziwo nie wkurzał mnie dziś Nani(w końcówce ostatniego meczu nawet mi zaimponował dobra grą), może cos z niego jeszcze będzie, choć boje się przedwcześnie cieszyć, już miewał dobre momenty w przeszłosci a potem wracał do swojego poziomu...
Brakowało nam Rio w zespole, może przy golu trochę zawinił, ale z nim to jest jednak inna gra, czekam aż z powrotem będą grać Rio i Vida razem.

MOTM dla mnie to Scholes.

Teraz trzeba złoić Arsenal, choć boje się, że okaże sie to trudne...


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - matys - 27-01-2010 23:52

Tydzień temu ktoś w Evre rzucił zapalniczką, ukarali Shitty?


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - branka - 27-01-2010 23:55

Nie, ale powinni. I nas też, nie ma większego buractwa niż rzucanie w piłkarzy. Taka butelka może poza tym trafic w glowe jakiegoś kibica, nie tylko piłkarza.
Ale na OT jest tyle kamer, że możliwe, że złapią debila. A tam jest kara dożywotniego zakazu wstępu na stadion za takie coś - i bardzo dobrze!


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - ryszard - 28-01-2010 00:19

Trochę ochłonąłem, więc jestem w stanie coś, w miarę obiektywnego, napisać.
Przede wszystkim brawa za wynik - liczyłem na coś w okolicach 2-3:0 i w sumie byłem blisko.
Nasza gra, wbrew komentarzom niektórych, również wyglądała dobrze, a miejscami (praktycznie cała 2 połowa) bardzo dobrze. Należy przede wszystkim pamiętać, że graliśmy z naprawdę silną drużyną, która odprawiła w tym sezonie w PL już Chelsea i Arsenal. Pierwsza połowa wyglądała tak, a nie inaczej z kilku powodów, w tym właśnie dlatego, że nie graliśmy z Hull tylko City. Inna sprawa, że można się było spodziewać ostrożnego, lekko nerwowego początku meczu: żadna ze stron nie chciała stracić bramki. Wyglądało to identycznie jak w pierwszy meczu, więc wcale się nie dziwię SAF'owi, że nakazał grać oszczędnie, licząc na przebłysk geniuszu w wykonaniu Rooneya.

Kluczowa była przerwa i słowa trenera w szatni - jak słusznie zauważyli komentatorzy w studiu pomeczowym, poszła komenda aby środek pomocy poszedł bardziej do przodu: na efekty nie trzeba było długo czekać: dwie bramki autorstwa środkowych pomocników. Jeśli obejrzycie powtórki, to zauważycie, że podczas naszych akcji ofensywnych, co chwilka ktoś z trójki Carrick-Fletcher-Scholes, wchodził w pole karne, a pozostała dwójka czekała na granicy pola karnego, odsłaniając jednocześnie środek boiska (tj. zostawiając go w opiece defensorom). Ryzyko się opłaciło. Cała druga linia zasłużyła w tym meczu na ogromny plus. Co do poszczególnych zawodników.

VDS - gra nogami: KLASA. Przy bramce nie miał wiele do powiedzenia. Światowej klasy interwencja przy strzale Richardsa w 2 połowie. Bardzo pewny i spokojny, nawet kiedy Tevez buszował w okolicy (Foster: "take a bow son !"). 7,5/10

Rafael - Spodziewałem się jego występu i tak jak myślałem: potraktował pojedynek z Bellamym osobiście, a co najważniejsze wyszedł z niego IMO obronną ręką. Skutecznie go blokował, nie pozwalając się rozpędzić. W ofensywie znów było go mniej, jednak podobnie jak w 1 meczu: takie pewnie otrzymał wytyczne z góry. Kolejny dobry mecz: 7/10

Rio/Evans - Również dobre zawody. W 1 połowie kilka błędów, które mogły zakończyć się nieciekawie, ale generalnie nie dali pograć napastnikom. Rio plus z blok strzału Teveza w 2 połowie. 7/10

Evra - Bardzo dobry występ: mógł zaliczyć asystę, jednak Rooneyowi zaplątały się nogi (jakby się nie spodziewał, że ta piłka w ogóle do niego dojdzie). Bardzo efektywna współpraca z Giggsem. Trzyma poziom swoich, poprzednich występów 7,5/10

Scholes - MOTM. Gdyby nie 4 gole Rooneya w meczu z Hull to wtedy też dostałby ode mnie MOTM. W tym już nie było wątpliwości. Genialne przerzuty, idealne, co do milimetra. Łapie formę nasz rudzielec: miejmy nadzieję, że nie będzie na tyle zmęczony aby opuścić mecz z Arsenalem, bo wciąż nie widzę jego godnego następcy w naszej szerokiej kadrze. Aha, no i bramka: chłodna głowa, precyzyjny strzał, bez specjalnej siły - wyszło doświadczenie, które jest obecnie niezbędnego dla drużyny: właśnie dlatego razem z Garym i Giggsem wciąż są w drużynie. Nie dlatego, że chcą dorobić do emerytury, tylko z powodu swojego doświadczenia i umiejętności, które pomimo wieku, wciąż stanowią o ich klasie. 8,5/10

Carrick/Fletcher - Dobre zawody. Nieco w cieniu Scholesa, ale zasługuje na uwagę jak umiejętnie potrafili się włączyć w akcje ofensywne. Bramka Carricka również w jego stylu: podobne już strzelał w tym sezonie Wigan i Evertonowi. Oby tak dalej. 8/10

Nani - Kolejne dobre zawody. Mniej samotnych rajdów, więcej gry zespołowej. Może się podobać na tej prawej stronie. Wielu ( w tym ja, do czego się otwarcie przyznaję) już go skreślało: jak się okazuje, przedwcześnie. Widzę go w meczu z Arenalem razem z Valencią jako skrzydłowego. 7,5/10

Giggs - I znów decydującą piłkę, podobnie jak w pamiętnym 4-3, zagrywa Giggs. Dobry mecz, pomimo ciężkiej przeprawy z Richardsem na prawej stronie, który fizycznie przewyższa Walijczyka trzykrotnie. 7/10

Rooney - Po raz kolejny potwierdził tezę, że sam w ataku wiele nie zdziała. Musi mieć partnera, aby pokazać pełnię swoich umiejętności. Szkoda zmarnowanej okazji na 3-0, bo przypieczętowałoby to nasza dominację w 2 połowie. Zrehabilitował się jednak bramką w doliczonym czasie gry, więc się nie czepiam. 7,5/10

Na zakończenie powiem tyle: wielu komentatorów po meczu z Hull wypowiadało się na temat United, jako drużyny, twierdząc zgodnie, że to zespół jednego gracza: Ronneya. Dzisiejszy mecz pokazał, że byli (lub są) w wielkim błędzie. Pomimo, że to pewnie Wazza zapełni jutrzejsze nagłówki gazet, dla każdego kto oglądał meczu, jest jasne, że o sile United - zgodnie z nazwą - stanowi zgrany team. Byliśmy dzisiaj świadkami świetnej gry zespołowej, w której każdy wywiązał się ze swojej roli jak należy. Może nie był to nasz najlepszy mecz w tym sezonie, jednak przed niedzielnym spotkaniem z Arsenalem jest to świetny znak i potwierdzenie tego, że wciąż jesteśmy w stanie wygrywać (i dominować !) z ciężkimi rywalami. Bez wątpienia morale drużyny urosły niesamowicie, Rooney utwierdził swoją pozycję jako lidera, a Arsenal dostał kilka powodów, aby zacząć się obawiać naszej wizyty w niedzielę. Manchester znów jest czerwony i mam nadzieję, że pozostanie taki do końca sezonu.

PS - tevez: IN YOUR FACE !!!


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - Tomek91 - 28-01-2010 08:58

Kto by przypuszczał, że awans do finały CC będzie nas aż tak cieszył? Wygrana nad lokalnym rywalem, jednak sprawiła, że rozgrywki te nabrały większego znaczenia. Już czekam na finał Wink

Co do meczu to oglądałem tylko pierwszą połowę, która jak się potem okazało była, w przeciwieństwie do drugiej, nieciekawa. Na szczęście znalazłem obszerny skrót Smile

Początek spokojny, bez hura ataków, ale wyszło to na dobre. W pierwszej połowie wielu klarownych sytuacji nie było po obu stronach, ale zawsze, kiedy wynik się nie układa to wierzę, że w przerwie Ferguson jest w stanie odmienić oblicze zespołu na tyle, żeby gra zaczęła się kleić. I to właśnie miało miejsce. 451 zdało egzamin, dobrze dysponowany środek pola i nieźle poczynający sobie w pojedynkę Rooney dali radę. Obawiam się, że w meczu z Arsenalem tego nie uświadczymy, bo Scholes musiałby zagrać kolejny ciężki mecz w odstępie kilki dni, a wiek robi już swoje. Ale może będzie inaczej Wink

Edwin- świetnie obronił strzał Richardsa, cudo Wink

Rafael- głupia żółta kartka, raz dał tyle miejsca Bellamy'emu w pierwszej połowie, że ten dośrodkował idealnie na głowę Teveza. Nie wiem, czy na Arsenal taka dyspozycja wystarczy.

Evans/Rio- ok, w pierwszej połowie dobrze stopowali graczy City. Przy bramce jeden z nich nieco się spóźnił do piłki

Evra- na swoim poziomie

Nani- nie jest źle, wraca do optymalnej formie. Z Arsenalem postawiłbym na niego na lewej flance

Scholes- świetnie, kilka razy zagrał niczym z czasów najlepszej formy. Miło patrzeć na taką grę Smile

Carrick- gol i ogólnie dobra gra cieszą

Fletcher- w cieniu pozostałych pomocników, przeciętnie

Giggs- znowu stworzył akcję kluczową dla końcowego wyniku Smile

Rooney- 50% skuteczności wystarczyło, ale przy takich sytuacjach powinno być 100% Wink


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - michal85 - 28-01-2010 10:41

No to Panowie co sądziecie o 433(451) ? jakoś mało kto wspomina, że zagraliśmy tym systemem i mogliśmy spokojnie wygrać z 5:1 z całkiem klasową drużyną, a pewnie gdyby nie wyszło to niejden by wspominał ajaka ta formacja jest fatalna 8-)


Re: CC: Manchester United - Manchester City (27.01.2010; 20:45) - Lukas - 28-01-2010 10:53

Co by nie mówić, ale widać że nasi dobrze czują się w takim ustawieniu. Z Roo zrobił się rasowy napastnik i dobrze czuje się na szpicy. Podejrzewam tylko, że takie ustawienie będzie wykorzystywane wyłącznie na trudnych przeciwników, a z reguły będziemy oglądać 442- przecież inni napastnicy też muszą grać Tongue