RED ARMY from POLAND - wyjazdy... - Wersja do druku +- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl) +-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8) +--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27) +---- Dział: Sezon 2005/2006 (/forumdisplay.php?fid=33) +---- Wątek: RED ARMY from POLAND - wyjazdy... (/showthread.php?tid=307) |
- Maciek - 23-05-2008 22:56 Pare superpucharów się już ma za sobą i stwierdzić muszę, że ten mecz też można zaliczyć do kategorii "piknik"... także wybór wygląda wg mnie tak, że albo piknik na OT o czapke gruszek, albo piknik w Monte Carlo (zapytajcie Woytqa, może zna tam jakiś tani hostel, najlepiej z kasynem z opóźnionymi w rozwoju krupierami) o jakąś jednak stawkę (kawałek pozginanej blachy z autografem księcia Alberta), którą jest superpuchar Europy... To jest wyjątkowa sprawa, bowiem te rozgrywki jako jedyne, stawiają pod znakiem zapytania znaczenie słowa super, czyniąc z niego okreslenie stopniujące w dół (czyli inaczej niż w każdym innym wypadku np. super okazja, super snajper, supernova)... Pamiętać również należy, że stadion AS Monaco ma, w przeciwieństwie do jamy ustnej Jenny Jameson, małą pojemność, a rodzinka księcia Alberta do najmniejszych nie należy, do tego należy dodać 99% kierowców formuły 1 lubiących futbol, którzy osiedli w Monte Carlo i na pewno pofatygują się na to spotkanie Jedno jest pewne - ten czy inny wyjazd na United i tak jest bezcenny, a tym razem Salas nas nie załatwi, także powodzenia życzę - Fred The Red - 23-05-2008 23:07 Post of the year :lol: Jakbym mógł to dałbym Ci 10 albo nawet 11 tylko, że nie wykupiłem opcji PRO :roll: Co to wyjazdu to mimo wszystko ten cały piknik mnie odstraszył. Lepiej będzie wybrać się nawet na dwa mecze wyjazdowe w sezonie. Wizja melanżu w Manchester była jednak naprawdę kusząca :wink: pamietaj, ze jedzie Skull a on pije jak za 3. :lol: Ekipa na 5 osob juz jest zaklepana i czekamy na reszte, mecz piknikowy, ale mysle, ze poznaniem Was i pozegnaniem Ole dobrze zaczyna sie sezon. Ja na Monaco chetnie sie pisze, ale na razie bez szczegolow wiekszych, za daleko. - Seki - 29-05-2008 08:36 Ja prawdopodobnie odpuszczam ten mecz towarzyski z Espanyolem kosztem meczu o Tarcze Wspólnoty w Londynie lub meczem o Super Puchar z Zenitem w Monaco. Do niedzieli sie wszystko okaże i wtedy rezerwuje bilety lotnicze. Mecz o Tarcze jest bodajze 10 sierpnia a o Super Puchar Europy ok. 29 sierpnia. Przelot w dwie strony do Londynu w tej chwili ok. 400-450 zł do tego ze dwa noclegi i fajny meczyk. Zobaczymy co z tego wyjdzie. pozdro - roo1410 - 29-05-2008 11:56 A ja nie wiem co o tym myśleć, może dobrze byłoby zostawić kase na mecz w sezonie Seki napisał(a):Ja prawdopodobnie odpuszczam ten mecz towarzyski z Espanyolem kosztem meczu o Tarcze Wspólnoty w Londynie lub meczem o Super Puchar z Zenitem w Monaco.A jak z biletami na tarcze wspolnoty i mecz w Monaco ??? - MUSC PL - 29-05-2008 12:09 JAK MARZENIA SIÊ SPEŁNIAJĄ ! MOSKWA 20-22.05.2008 Choć jeszcze emocje ( przynajmniej u mnie ) nie opadły postaram się opisać moją wyprawę na finał do Moskwy. Obejrzeć taki mecz z sektora United stało się moim marzeniem i celem nadrzędnym w 1999 w Barcelonie, gdzie z powodu astronomicznych cen wejściówek i głównie dużej ilości fałszywych biletów nie zdecydowałem się na inwestycję w „ciemno”. Jednak mimo wszystko tamten wyjazd uważam za jeden z najlepszych. Możliwość świętowania na Ramblas z pozostałą 30 tysięczną armią, która jak ja nie dostała się na mecz zrekompensowała w pewnym stopniu ból i rozczarowanie spowodowane nieobecnością na trybunach. Bilety Zaczęło się od ceny 1000 euro. Pomyślałem sobie no dobra jak już się powiedziało ‘A ‘ to trzeba być konsekwentnym. 5 dni później okazało się że kolega, który pośredniczy w załatwianiu biletu dla mnie musi zrezygnować z wyjazdu. Jako że sam wylosował już wcześniej bilet udało mi się dostać właśnie jego wejściówkę . Jak się później okazało posiadanie biletu wcale nie gwarantowało wejście na mecz . Oczywiście trzeba się było dostać do Moskwy !!! Wiza do Rosji. Obywatele Wysp Brytyjskich posiadający bilet nie musieli starać się o wizę. Co innego z pozostałymi posiadaczami biletów. Standardowo konsulat rosyjski wydaje wizy w czasie 5ciu dni roboczych. Jako, że ja planowałem wyjazd przez Białoruś 20go maja o godzinie 11 myślałem że mam 1 dzień zapasu ale gdzie tam. Konsulat postanowił wydać moją wizę 20go o 8 Rano. Niby na styk ale ?! Okazało się, że ostatnio białoruski reżim również wprowadził konieczność posiadania wiz nawet jeśli nie opuszcza się lotniska w Mińsku. Zaczęła się nerwówka. Na samolot bezpośredni do Moskwy już wcześnie kosztował majątek, a teraz nie było już miejsc i zacząłem nawet myśleć o podróży samochodem przez Ukrainę, aż tu 14go maja prezydent Rosji wydaje dekret „ wszyscy kibice posiadający bilet na mecz nie muszą posiadać wizy do Rosji ”. Szybka akcja wycofania paszporty z konsulatu rosyjskiego i złożenie wniosku o wizę białoruską ( oni oczywiście nie mieli pojęcia o żadnym meczu, a ja nie chciałem ryzykować zatrzymania na lotnisku w Mińsku ). Całe szczęście w trybie przyśpieszonym przy pomocy kolegi dyplomaty dostałem wizę w 2 dni i mogłem opłacić przelot do Moskwy. 20go rano korek w drodze na lotnisko i przyjechałem na Okęcie z bardzo małym zapasem czasu. Ustawiłem się w kolejce do odprawy i już nadchodzi moja kolej, aż tu nagle ewakuacja całego terminala ( ktoś zostawił torbę i saperzy musieli ją sprawdzić ). Myślę sobie „ no nie, chyba wszystkie siły sprzysięgły się przeciw mnie”. Trwało to może ze 30 minut zanim znowu rozpoczęli odprawę. Sprintem przez wszystkie bramki i na pokład samolotu. W Mińsku 3 godziny do samolotu do Moskwy więc zrobiłem kilka browców. Coś mnie tknęło i postanowiłem iśc na odprawę trochę wcześniej i tu kolejne zaskoczenie. Oczywiście kobiety na odprawie poprosiły mnie o okazanie wizy do Rosji !!! Całe szczęście jedna z nich rozumiała trochę po angielsku. Pokazałem jej wydrukowany dekret i zaczęło się dzwonienie i potwierdzanie czy naprawdę mogę wejść na pokład samoloty do Moskwy. Znowu Masakra !!! Po kilku minutach okazało się , ze jednak tak i polały się kolejne piwka w oczekiwaniu na Tupalewa. Dywany w środku, faceci jako stewardesy Całe napięcie ze mnie zeszło , alkohol zaczął działać, więc krótka drzemka okazała się zbawienna. Moskwa. Z terminala pociągiem na jeden z moskiewskich dworców i później metrem ( każda stacja przepiękna i w innym stylu architektonicznym ) do hotelu. Po zameldowaniu postanowiłem nareszcie zjeść coś ciepłego. Oczywiście spotkałem innych kibiców United i nawiązała się rozmowa. Panowaliśmy wieczorny rekonesans moskiewskich knajp, aż tu nagle zaczęły do nas dopływać SMSy z informacją, że na mieście grasują bandy chuliganów CSKA i leją wszystkich jak popadnie. Mecz był priorytetem więc postanowiłem z pozostałymi dokończyć imprezę w barze hotelowym. Z emocji spałem tylko 3 godziny. Chyba nawet lepiej bo wcześnie rano ruszyłem w kierunku Placu Czerwonego. Tam już tłumy kibiców United ( Chelsea w ogóle było mało widać na mieście ). Większość już udekorowana w czapki czerwonoarmistów Pamiątkowe fotki i spacer po mieście. Arbat, słynna ulica spacerowa nie zrobiła na mnie wrażenia. Oczywiście w większości knajp Red Army zdzierające gardła na całego. Kolejnych kilka knajp , piw ( poznałem wiele nowych osób głównie z USA, Singapuru, Dubaju , Izraela., Irlandii i Anglii ) i spotkanie z kumplem który miał mój bilet. 2 godziny przed meczem byłem pod stadionem. Na pierwszym planie ogromny pomnik Lenina !!! Łużniki mimo że po przebudowie same w sobie nie zdołały ukryć socrealistycznego charakteru. No ale nie o piękno architektury się martwiłem ale wynik meczu. Mecz. Martwiłem się bo mamy bardzo młody zespół, a z Chelsea nigdy nam się łatwo nie grało. Zanim jednak mecz się rozpoczął byliśmy świadkami dość pompatycznej ceremonii rozpoczęcia finału. Rozruszaliśmy to wszystko dzięki obu klubom, które przygotowały oprawę graficzną dla swoich kibiców. Chelsea mieli małe fagi, a my zrobiliśmy kartoniadę ( z folii ) za hasłem ‘ BELIEVE ‘. Od samego początku chóralne śpiewy głownie naszej strony ( przynajmniej ja to tak słyszałem ). ‘ Viva ronaldo’ jak zwykle stał się przebojem , co nie znaczy że nie odśpiewaliśmy kilkakrotnie całego repertuaru z ‘ We love United ‘ na czele ( zdaję sobie sprawę że z telewizyjnego głośnika może słychać było inaczej - ale tam naprawdę było głośno ). Mecz wszyscy widzieli więc nie będę się rozpisywał. Huśtawka nastrojów rozstroiła mnie zupełnie. W chwili gdy Edwin obronił strzał Anelki eksplodowałem ogromną radością, darłem się w niebogłosy i ściskałem wszystkich dookoła. Trwało to może 20-30 sekund poczym jak dostało do mnie, że jednak wygraliśmy zacząłem zwyczajnie płakać. Piszę to bez wstydu. Łzy jak grochy lały się z moich oczu co zdziwiło nawet Anglików stojących obok mnie ale każdy przeżywa takie emocje na swój własny sposób. Później śpiewom nie było końca. Na tapecie oczywiście Teddy i Ole nasi bohaterowie z Barcelony. Po ceremonii wręczenia Pucharu Europy zostaliśmy przytrzymani dodatkowe 30 minut aby kibice Chelsea zdążyli się ewakuować. Była już 4 rano czasu lokalnego. Zdążyłem tylko odebrać bagaż z hotelu i od razu na lotnisko. Starałem się trochę przespać podczas kolejnych etapów podróży powrotnej ale z nadmiaru emocji i adrenaliny dopiero w pociągu do domu mi się to udało. Zdarzyło się też wiele innych miejsc i poznanych osób którym dziękuję za wspaniały czas spędzony w stolicy Rosji. Tak oto spełniło się jedno z największych marzeń mojego życia. Wszystkim obecnym i przyszłym kibicom United życzę tego samego. Moja droga do osiągnięcia celu trwała 9 lat . Wytrwałość i jasność wybranej drogi pozwoliła mi być tam i przeżyć chwile, które będę pamiętał do końca życia. Wy też możecie to osiągnąć. Wystarczy tylko wierzyć, że się to uda !!! UNITED WE STAND Prezes MUSC PL - Seki - 29-05-2008 13:22 Fantastyczna relacja! Zdecydowanie najlepiej opisany wyjazd z wszystkich Naszych dotychczasowych, nie pozostaje nic innego jak pogratulować niezwykle udanego wyjazdu, czułem że Ci sie to uda Szkoda tlyko że ostatecznie sie nie zdecydowałem no ale finanse, a kto wie czy Ruscy itp nie doczepiliby sie mojej osoby Pozdrawiam WE ARE UNITED - roo1410 - 29-05-2008 15:07 Kurcze MUSC PL świetna relacja z meczu !!! Twoje marzenie się spełniło gratulacje, moim marzeniem jest zobaczenie United wraz z Red Army (obojętnie na jakim meczu bo od czegoś trzeba zacząć a jeszcze nigdy nie byłem na żadnym meczu MU ani FC). Ale moje marzenie spełni się raczej w tym sezonie bo chcę zaliczyć mecz United, chociaż jeden, a jak się uda to może dwa. Ale z tego co czytałem z relacji MUSC PL to dużo sie tam dzieło, w samej Moskwie jak i w podróży do i z Moskwy !!! Pozdrawiam ... - Wojtek3 - 29-05-2008 17:39 Niezła relacja Prezes i gratuluje udanego wyjazdu, Eric nas cos tu informowal od Ciebie, ale czekalismy na jakies slowa od Ciebie. Do zobacz. w nowym sezonie. UNITED - pawlo - 30-05-2008 00:46 Prezes zmiazczyles wszystko. - Seki - 30-05-2008 08:32 Wczoraj rozmawiałem z Prezesem to moze byc troche kiszka z biletami na Tarcze i Super Puchar, jakby nie było mecze o jakąś tam stawke a poza tym o Tarcze gramy an Wembley, druga sprawa stadion Monaco do kolosów nie należy a zainteresowanie bedzie spore. Mimo wszystko celuje w mecz o Tarcze Wspólnoty, myśle ze damy rade - Stojkovic - 30-05-2008 10:51 Seki napisał(a):Mimo wszystko celuje w mecz o Tarcze Wspólnoty, myśle ze damy radeJak już, to też celowałbym na mecz o tarczę. Tymbardziej, że odblokowały mi się pewne środki finansowe na ten ewentualny wyjazd. - Wojtek3 - 30-05-2008 18:20 8 osoba ktora zabiera sie z nami do Manchester na 2 dni na mecz z Espanyol i byc moze FC United jest leslav, kontaktowal sie juz ze mna, zobaczymy co z tego bedzie - leslav - 30-05-2008 21:37 no ja jak najbardziej czekam tylko na odpowiedz od Pejtera bodajze - Stojkovic - 30-05-2008 22:27 Na tarczy napewno lepsze emocje niż sparing z Espaniolem o nic praktycznie (prócz pozegnanie Olego... ehhh). Jeżeli miałbym wybierać między superpucharem, tarczą a meczem Ole... to jednak moim zdaniem Tarcza chyba najlepiej się prezentuje pod względem kibnicowskim - Wojtek3 - 30-05-2008 22:54 Stojkovic napisał(a):Na tarczy napewno lepsze emocje niż sparing z Espaniolem o nic praktycznie (prócz pozegnanie Olego... ehhh). Jeżeli miałbym wybierać między superpucharem, tarczą a meczem Ole... to jednak moim zdaniem Tarcza chyba najlepiej się prezentuje pod względem kibnicowskim Propnuje przejrzeć ostatnie mecze z Tarczy a pozniej cos pisac Nie zrozumialem tego " na Tarczy na pewno lepsze emocje niz na Espanyolu " Stojko jesli nie wiesz na czym naprawde polega ten wyjazd na 2 dni do Manchester, to za przecproszeniem, siedz cicho ok ? I mam juz kurwa dosc jakis pojebanych postow typu, nie jedz na ten mecz, slaby mecz towarzyski, itp itd tacy cwani jestescie to sami cos zarganizujcie, zabukujcie hotel dla 8 osob i zamowcie 8 wejsciowek. Jebani krytycy. |