Redcafe.pl - Manchester United Forum
Koncerty - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Na luzie (/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Dział: Offtopic (/forumdisplay.php?fid=18)
+---- Dział: Muzyka (/forumdisplay.php?fid=29)
+---- Wątek: Koncerty (/showthread.php?tid=137)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15


Re: Koncerty - Tomassen - 06-07-2008 14:29

Mnie się podobało, jak Doda dostała w Łańcucie zapalniczką w ten głupi dekiel Big Grin Bo powiedziała, że przyjechała zobaczyć, jak się wieś bawi Big Grin


Re: Koncerty - matys - 06-07-2008 15:06

A mnie się podobało to :arrow: http://www.wrzuta.pl/film/pYvSExyf8E Dodam tylko, że owej siary narobił sobie Jacek Stachursky

Wczoraj u mnie był festyn. No kurwa jakby ktoś nakręcił filmik z tego jak wieś tańczy i śpiewa, i wstawił na jutuba, to by tą moja mieścine spalili żywcem i zrównali z ziemią. Kto miał do czynienia z wiejskim weselem, albo mieszka na wsi, wie o czym mówię. Ludzie z 2 promilami we krwi tańczą od sceną, albo i nawet nie, próbują utrzymać równowagę co można uznać za taniec, wokół boiska stoją budki z żarciem, kupiłem hot-doga, to bułka pewnei ze 2 tygodnie miała, parówka sucha jak jasny chuj, nie wspominajac o tym, że nie ugotowana, ale to już standard.

I najlepszy widok... Najebani policjanci i strażacy. Poszłem się odlać za jakieś krzaki, a tam patrze siedzi ekipa przy stoliku w odblaskowych kurteczkach, degustując grochówkę, która przepijają czystą :lol:

Aaa i jeszcze to wyczucie rytmu. Leci wolna nuta, to wszyscy za rączki i jeb wokół boiska zapierniczają, za chwile puszczają coś szybkiego to ludzie przytuleni tańczą.

I tu się rodzi moje pytanie, czy idąc dalej w Polskę też tak jest? Tam też wieś bawi się jak na Śląsku? I za 10 lat bedzie tak samo, bo to jest Polska. Tu sie ludzie bez procentów nie bawią(o wsiach mówie, bo jak jest po miastach to za bardzo nie wiem), a no i disco-polo musi lecieć.


Re: Koncerty - mucha - 06-07-2008 15:17

No i co w tym złego, że ludzie się dobrze bawią?


Re: Koncerty - matys - 06-07-2008 15:20

Gdzie tak napisałem?


Re: Koncerty - Kisia92 - 06-07-2008 16:36

mateksa, widzę, że nie tylko u mnie w Żaganiu stachurski się zbłaźnił. Starsi mają znajomych w urzędzie miasta, stąd wiem, że się facet tak napił/zaćpał, że specjalnie mu krzesełko na scenę dostawili a przed występem po cichaczu pogotowie do niego przyjechali i coś mu wstrzyknęli by go doprowadzić do stanu jako takiego.

A koncert sam w sobie był tragiczny, takie pierdoły ten facet gadał, było widać, że coś z nim nie tak.

Dodzia miała u nas być kiedyś tam, ale stwierdziła na swoim blogu czy jakoś tak, że jej sie nie chcę na wieś jechać. A oficjalnie niby chora była.

Zaś na Mandarynie było może z 20 osób choć na koniec wpuszczali za darmo bo nikt nie kupił biletów. Nawet Pudelek opisał ta klęskę;O I radzili jej po tym show zakończyć karierę.


Re: Koncerty - mucha - 06-07-2008 16:37

No tak wywnioskowałem z twojej wypowiedzi. Piszesz, że ludzie najebani bawią się pod sceną i wyczuwam tak jakbyś był tym zażenowany. Chyba, że źle zrozumiałem sens twojej wypowiedzi.


Re: Koncerty - paolo - 06-07-2008 17:24

mateksa napisał(a):A mnie się podobało to :arrow: http://www.wrzuta.pl/film/pYvSExyf8E Dodam tylko, że owej siary narobił sobie Jacek Stachursky

Wczoraj u mnie był festyn. No kurwa jakby ktoś nakręcił filmik z tego jak wieś tańczy i śpiewa, i wstawił na jutuba, to by tą moja mieścine spalili żywcem i zrównali z ziemią. Kto miał do czynienia z wiejskim weselem, albo mieszka na wsi, wie o czym mówię. Ludzie z 2 promilami we krwi tańczą od sceną, albo i nawet nie, próbują utrzymać równowagę co można uznać za taniec, wokół boiska stoją budki z żarciem, kupiłem hot-doga, to bułka pewnei ze 2 tygodnie miała, parówka sucha jak jasny chuj, nie wspominajac o tym, że nie ugotowana, ale to już standard.

I najlepszy widok... Najebani policjanci i strażacy. Poszłem się odlać za jakieś krzaki, a tam patrze siedzi ekipa przy stoliku w odblaskowych kurteczkach, degustując grochówkę, która przepijają czystą :lol:

Aaa i jeszcze to wyczucie rytmu. Leci wolna nuta, to wszyscy za rączki i jeb wokół boiska zapierniczają, za chwile puszczają coś szybkiego to ludzie przytuleni tańczą.

I tu się rodzi moje pytanie, czy idąc dalej w Polskę też tak jest? Tam też wieś bawi się jak na Śląsku? I za 10 lat bedzie tak samo, bo to jest Polska. Tu sie ludzie bez procentów nie bawią(o wsiach mówie, bo jak jest po miastach to za bardzo nie wiem), a no i disco-polo musi lecieć.

Wczoraj było 60-lecie mojego LKS-u, a scenariusz j.w i oczywiście zawodnicy (nie wszyscy) też naje**ni, przykład sportowca. Niektórzy po trzech piwach wychodzili na boisku grać. Ech, B Klasa.
I oczywiście przed imprezą plotki kto się z kim będzie lał o północy. Big Grin I love Poland


Re: Koncerty - matys - 06-07-2008 23:55

muszeq napisał(a):Piszesz, że ludzie najebani bawią się pod sceną i wyczuwam tak jakbyś był tym zażenowany.
No bo, tym akurat jestem zażenowany. Bo jakbyś zobaczył, jak to wyglądało, to też byś stwierdził, że z dobrą zabawą nie ma to nic wspólnego. Chodzi mi o to, ze paru miejscowych żuli, najebanych w trzy dupy, brudnych, śmierdzących, przeklinających jak szewce walczy z grawitacją pod sceną. Turystów od zajebania, chcą sobie potańczyć na tym parkiecie, to nie ma jak, bo paru pijaków 'dobrze sie bawi'. Normalnie to by się nimi może zajęły słuzby porządkowe, ale jak pisałem byli zajęci czym innym Wink .

I z przykrością stwierdzam, ze dobrze bawili to sie przyjezdni, miejscowi robili tylko siarę, z sołtysem odprowadzanym do samochodu przy pomocy trzech gości, na czele. Byłem na nie jednym tego typu festynie w życiu i wszędzie było tak samo(o okolicach Bielska i Żywca mówię).
paolo napisał(a):Niektórzy po trzech piwach wychodzili na boisku grać. Ech, B Klasa.
Książkę bym mógł napisać o meczach w A i B klasach. Naprawdę, to co sie na takich widowiskach dzieje, to poezja jest :lol:


Re: Koncerty - paolo - 07-07-2008 08:29

mateksa napisał(a):Książkę bym mógł napisać o meczach w A i B klasach. Naprawdę, to co sie na takich widowiskach dzieje, to poezja jest :lol:

Zwłaszcza na trybunach z miejscowymi wiernymi kibicami na czele Smile No, ale dobra, wracamy do koncertów. Kiedyś w Strzegomiu Ivan Komarenko też czymś dostał, złapał się za głowę poszedł do namiotu, puścili jak coś tam mówi, ale gwizdali, to ten z długimi włosami flirtować zaczął, polew jak nie wiem.


Re: Koncerty - Figlarz - 07-07-2008 18:13

12 lipca - Węgorzewo (Mazury)

FUNERAL FOR A FRIEND

Kurwa, szkoda, że mnie tam nie będzie Sad Mój ulubiony zespół w Polsce, a ja pracuje w tym czasie. Poza tym nie mam z kim pojechać, a kasy i tak nie ma Sad Faaaaaak


Re: Koncerty - Tomassen - 07-07-2008 18:50

A u nas wczoraj były dni Kańczugi. Jak w tamtym roku nie dotrwałem do Lombardu ( :roll: ), dwa lata temu denne Leszcze, a teraz odjazd - Oddział Zamknięty! Kurwa, ludzie, po prostu zajebiście było. A myśleliśmy, że będzie kicha. I chuj, że spóźnili się 1,5h. Zagrali tak zajebiście, że się w pale nie mieści, super po prostu. Pogo ostrzejsze niż ostatnio na KSU... Moje pamiątki to krwiak na udzie wielkości jabłka, nos ubity(?) - od kumpla z łokcia - przycięty zębami język (od kumpeli w warge), zakwasy w łydkach i wiele wiele innych, m.in.: pałeczka od perkusisty, którą złapałem <niesforny> , płytki z autografami i piórko od gitarzysty, który mi powiedział, żebym nie grał miękkimi kostkami, bo mnie znajdzie i zajebie :shock: :?

Wokalista w deche. Koleś przystanął, pogadał jak z kumplami :] Zawołał koledze perkusiste, mnie gitarzyste Big Grin
Ja chce ich za rok!

Ale warto też wspomnieć o takim mini-supporcie. Pizza Łomot z Zamościa. Kolesie naprawdę wymiatają, dobry hard rock z elementami punku. Gitarzysta oprócz wypasionej gitary ma jeszcze wypasione solóweczki z wah-wah w roli głównej. Perkusista też czadowy. A basista jak to basista Big Grin Zespół warty posłuchania, naprawdę. Szkoda tylko, że nie grali bezpośrednio przed Oddziałem, bo między PŁ a OZ wepchnęli Cierniewskiego :|

Tyle powiem, że warto było obejść te dni K-gi (w miarę) trzeźwo i dobrze się bawić Wink

PS. Jeszcze była jakaś Żaneta z You Can Dance i jakiś Patryk z takim gejowskim głosikiem


Re: Koncerty - Figlarz - 07-07-2008 19:53

Tomassen napisał(a):Moje pamiątki to krwiak na udzie wielkości jabłka, nos ubity(?) - od kumpla z łokcia - przycięty zębami język (od kumpeli w warge), zakwasy w łydkach i wiele wiele innych

Jest się czym chwalić... Btw - nie rozumiem idei pogo. Naprawdę wg mnie to czysty idiotyzm, żeby się popychać, doznając w międzyczasie wielu obrażeń. I dodatkowo nazywać to "tańcem". Noł ofens man, jeśli was to bawi to fajnie macie, po prostu dla mnie to szczyt szczytów...


Re: Koncerty - Olis - 07-07-2008 21:22

Figlarz napisał(a):Naprawdę wg mnie to czysty idiotyzm, żeby się popychać, doznając w międzyczasie wielu obrażeń.
Jest kilka odmian pogo, a takie bardziej "delikatne" nie pozostawia po sobie trwałego śladu. Wink Imo taniec jest świetny. Też nie jestem za szarpaniem się, czy ostrym popychaniem, ale poza siniakami raczej nic się nie powinno stać, bo jak ktoś się przewróci, zazwyczaj jest natychmiast podnoszony. Na wycieczkę w góry przed wejściem na Śnieżkę tańczyliśmy chyba z 3 godziny i tylko nas nogi nie bolały <gafa> .

Taki mały offtop.


Re: Koncerty - Tomassen - 07-07-2008 21:49

Ty nie rozumiesz pogo, ja na przykład nie rozumiem, co jest takiego podniecającego w koncercie hip-hopowym, gdzie ludzie stoją pod sceną i machają ręką. Ręka cierpnie. A przy pogo można się nieźle wyszaleć Smile

Im mniej osób, tym ostrzej i ciężej wyrobić. Ja jakoś daje radę, bo nie palę, ale kumple mają gorzej Tongue


Re: Koncerty - panopticum - 08-07-2008 09:45

W pogo chodzi o to żeby się sponiewierać, dać upust energii. I świetnie jestSmile.

<a class="postlink" href="http://www.amazona.one.pl/iron-maiden-warszawa-2008/">http://www.amazona.one.pl/iron-maiden-warszawa-2008/</a>
To już za miesiąc. Bestia przybywa do PolskiSmile.
[Obrazek: decbc81a3de0f8c5.jpg]
Tym razem Bruce obchodzi u nas pięćdziesiątkęSmile.