Redcafe.pl - Manchester United Forum
PL: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2009/2010 (/forumdisplay.php?fid=38)
+---- Wątek: PL: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) (/showthread.php?tid=754)

Strony: 1 2 3 4 5


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - Foster - 12-09-2009 20:52

Bez wątpienia, był to najlepszy mecz w wykonaniu United w jeszcze "młodym" sezonie. Na prawdę dobra gra, rozważna, z poszanowaniem piłki, kiedy należało przyśpieszyć nasi to robili. Kilka bardzo fajnych i ciekawych akcji z pierwszej piłki.
Wprawdzie mecz rozpoczął się fatalnie, jednak z każdą minutą Diabły grały coraz lepiej. Dobrze byliśmy zorganizowani w obronie. Udało się wyłączyć z gry Lennona i Defoe.

Foster - zrobił to co do niego należało. Bardzo dobrze

O'Shea - jak zawsze bardzo solidnie

Rio - bardzo udany powrót po kontuzji

Vidic - zawinił przy pierwszej bramce, kilka błędów w I połowie, w II było już zdecydowanie lepiej

Evra - świetny. Pokazał, że mecz w którym Lennon wkręcał go w ziemie był tylko przypadkiem. Nie dał żadnych szans Aronowi na grę. Do tego bardzo aktywny w ataku, szkoda, że nie udało się strzelić bramki. MOTM

Fletcher - mimo, że dziś zagrał bardziej na skrzydle, to znów zaprezentował się bardzo dobrze.Gdy patrzy się na jego grę, to ręce same składają się do braw.

Scholes - rozegrał dobre spotkanie. Czerwona kartka niezasłużenie, jednak sam sprowokował tę sytuacje.

Anderson - w końcu! W końcu rozegrał na prawdę dobre spotkanie i w końcu strzelił tą pierwszą upragnioną bramkę. W jego grze było jeszcze sporo niedokładności, jednak tym meczem pokazał ze zasługuje na kolejne szanse.

Giggs - całkiem dobrze. Dobra mądra gra, no i ta przepiękna bramka z wolnego.

Berbatov - w pierwszej połowie zdecydowanie najlepszy. Świetnie rozdzielał piłki, był groźny pod bramką rywala. Szkoda, że nie udało się mu strzelić bramki, szczególnie szkoda tych dwóch dobitek, jednak ciężko strzelić, gdy bramkę muruje 4 czy 5 zawodników.

Rooney - po raz kolejny zrobił to co do niego należało, czyli strzelił bramkę. Niezwykle groźny pod bramką rywala. Dwa świetne uderzenia po krótkim rogu, gdyby nie dobra dyspozycja bramkarza gospodarzy mecz skończyłby z 3 bramkami na koncie.


Carrick - dobra zmiana. Był tam gdzie być powinien. Przejmował piłki wykopywane przez zawodników Tottenhamu.

Nani - nie pograł zbyt dużo...

W świetnych nastrojach czekam na derbowe spotkanie Smile


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - viroos - 12-09-2009 20:56

Cytat:Nie mówiąc już o innych fatalnych interwencjach w pierwszej połowie...

... z których wynikło tyle, co nic. A przy pierwszej bramce to imo zawinił bardziej Rio, a nie Vida...


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - Ruuuuuuuuuud - 12-09-2009 21:16

Foster26 napisał(a):Czerwona kartka niezasłużenie, jednak sam sprowokował tę sytuacje

Sprowokował to ją Rio swoim podaniem do zawodnika Tottenhamu. Głupsza to raczej była pierwsza kartka Scholesa, rudy takie kartki łapie ostatnio w prawie każdym swoim meczu.


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - Becks - 12-09-2009 22:08

Pierwsza bramka to jakieś wielkie nie porozumienie.Zawinił środek obrony.Jednak już potem United wskoczyło na odpowiedni tor i odpowiedzieli golem,jeszcze w pierwszej połowie.Cieszy mnie też,że United nie bronili się po stracie Scholes'a,choć tak mogło być.Ogólnie diabełki zagrały dobrze,teraz tylko wyjazd do Turcji i deeerbySmile) to będzie coś pięknego:)UNITED!UNITED!


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - Lasq - 12-09-2009 22:38

Becks napisał(a):Oczywiście dużym znaczeniem w tym meczu było to że zawodnik Spurs dostał czerwoną kartkę i można powiedzieć to ustawiło mecz.

A mama uczyła żeby przed meczem odstawiać stuff <niesforny>


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - Becks - 12-09-2009 23:05

Hhaa,sry : d nie wiem,co mi się ubzdurało z tą czerwoną; d wydawało mi się,że Palacios dostał drugą żółtą; d i w konsekwencji czerwień: D


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - Lasq - 12-09-2009 23:16

Luz, nie zdawało Ci się. To był Scholes ale każdy możne się pomylić, nie? Big Grin


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - fasol - 13-09-2009 00:08

W końcu mecz, po którym jestem w pełnii zadowolony - i z wyniku i z gry. Sprowadziliśmy dziś Tottenham na ziemię. Byliśmy zdecydownie lepsi, skutecznie rozbijaliśmy ataki Kogutów. Najgrozniejszy był dziś o dziwo tyczka Crouch. Defoe poza efektowną bramką z nożyc niewidoczny, Keane jeszcze słabszy. Evra nie dał poszaleć Lennonowi, a to jak startuje do ataku z tą swoja niesamowitą lewą nóżką to palce lizać. Fletcher standardowo twardy i nieustępliwy, Berba aktywny w przodzie, szkoda tej okazji przy dobitce po strzale Roo, a właściwie dwóch dobitek. Rooney klasa, te dwie "dziury" przy bramce na 3-1 miodzio. Cieszy fakt, że nie było widać zupełnie różnicy po zejściu Scholesa. Momentami nawet można było odnieść wrażenie, że to Diabły grają z przewagą jednego zawodnika. Już nie mogę się doczekać następnej kolejki!
CITY DZIWKO, DERBY BLISKO!!!


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - matys - 13-09-2009 00:32

Po raz kolejny pokazujemy charakter z Tottenhamem. To, w jaki sposób graliśmy w 10, wola walki, ambicja, zaangażowanie wszystkich w obronie, zasługuje na wielkie brawa. Wiedziałem, że to wygramy. Po akcji Fletcha z drugiej minuty, wtedy wiedziałem, że są do złamania. No i wydymaliśmy ich. Spurs bez Modricia w środku nie istnieje, zero kreatywności. Dali nam dzisiaj pograć, ale kogo to akurat obchodzi.

Poza Vidiciem i Scholesem każdy zasługuje na co najmniej dobrą notę. Foster mnie zaczyna przekonywać i imo nawet wtedy, kiedy wróci Edwin, to Foster powinien zostać w bramce.

Bardzo pozytywnie Ando, takiej reakcji się po nim spodziewałem. Najpierw na własną prośbę gra w rezerwach, teraz zaliczy jeden z lepszych występów ever w United. Choć rozczarował mnie cieszynką, myślałem, że coś wymyśli, choć on pewnie sam nie wierzy do teraz, że gola zdobył. Come on, Ando! Oby tak dalej, a będą z Ciebie ludzie.

Co prawda lidera nie ma, ale i tak jest zajebiście!


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - Mata - 13-09-2009 07:16

Czy tylko mi się wydawało, że lepiej graliśmy w osłabieniu niż pełnym składem? Big Grin

matys napisał(a):Foster mnie zaczyna przekonywać i imo nawet wtedy, kiedy wróci Edwin, to Foster powinien zostać w bramce.

true


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - Gonzo - 13-09-2009 07:17

Brak lidera wcale nie jest taki zły, przynajmniej po wczorajszym meczu mogę tak stwierdzić :roll:
Jak stracili bramkę w 50(?) sekundzie to nie powiem, bo się lekko zeźliłem, ale potem widać było wytrawną taktykę "byle do przodu i na Croucha"- tak w sumie to on najwięcej mieszał, bo Defoe po strzeleniu bramki zgasł na resztę meczu,a Lennona pięknie stopował Evra.
Ale i tak, oprócz zwycięstwa, najbardziej raduje bramka Andersona...oby chłopina na tym nie poprzestał.

Cytat:matys napisał(a)
Foster mnie zaczyna przekonywać i imo nawet wtedy, kiedy wróci Edwin, to Foster powinien zostać w bramce.
Chociaż zagrał dobry mecz (piękna obrona strzału Jenasa), to jednak uważam, że potrzeba nam bramkarza (najlepiej Akinfeyev) z prawdziwego zdarzenia; gdy Edwin odejdzie, będzie dupcia blada...

Niemniej było bardzo miło, po takim koncercie gry apetyty na Derby rosną, zwłaszcza, że City na razie nieźle daje sobie radę.


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - michal85 - 13-09-2009 10:20

Cytat:Foster mnie zaczyna przekonywać i imo nawet wtedy, kiedy wróci Edwin, to Foster powinien zostać w bramce.
Całkiem niedawno był taki temat na redcafe.net i faktycznie trudno się z tym nie zgodzić. Foster w kolejnym meczu notuje niezwykle ważną interwencję, a do tego jest niezwykle solidny.
Mam nadzieję, że w następnych meczach tylko potwierdzi swoją wysoką formę. Nie rozumiem czego można wymagać więcej. Niektórzy po prostu na siłę chcieliby ujrzeć kogoś nowego...


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - Lukas - 13-09-2009 13:01

Dobrze wreszcie było zobaczyć Diabły po tej, jak mi się zdawało, cholernie długiej przerwie reprezentacyjnej.

Obawiałem się troszkę tego meczu, bo przed wyjazdami reprezentacyjnymi nie graliśmy jeszcze tak jak powinniśmy, do tego Tottenham prezentował się naprawdę dobrze. Dlatego przed meczem obstawiłbym raczej remis.
Na szczęście Diabły pokazały swój charakter i jak najbardziej zasłużenie zgarnęły 3 punkty. Szczególnie imponował spokój i rozwaga w grze, ale i kontratak z jakim graliśmy gdy na placu byliśmy tylko w 10. Naprawdę zagraliśmy jak na mistrza przystało. A swoją drogą to 2 żółta dla Scholesa nie była w moim odczuciu konieczna.

Niemalże wszyscy zawodnicy zagrali bardzo dobrze, ale na szczególne słowa uznania zasługuje na pewno Roo i Evra- dla nich należy się do spółki tytuł MOTM, poza tym oczywiście Fletcher, który cały czas gra rewelacyjnie- mimo iż wczoraj musiał zagrać na nie do końca swojej pozycji.
Brawa oczywiście jeszcze dla Berby i Andersona- pierwszy z nich w pierwszej połowie znakomicie utrzymywał się przy piłce i robił co do niego należało: szkoda tylko, że nie udało mu się umieścić piłki w siatce, Brazylijczyk natomiast w wielkim stylu powrócił do podstawowego składu: widać że cholernie mu zależało na dobrym i występie i udało mu się, walczył, odbierał, dogrywał i co najważniejsze strzelił bramkę <jupi>

Teraz pora na City, liczę na podobną grę z naszej strony :twisted:


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - Kula - 13-09-2009 22:01

Fajny mecz, dla mnie znowu Fletcher był numerem jeden, ma chłopak takie serce do gry i pewność siebie, że na dzień dzisiejszy jest numerem jeden w pomocy. Vidic jak zawsze świetnie, obwinianie go za przeskoczenie przez o 15 centymetrów wyższego Croucha, to tylko wielbiciel Rio może wykombinować Wink, w dodatku nie wiem czy tam nie było faulu. Kilka sekund później Defoe strzela bramke obok kręcącego jakiegoś przedziwnego pirueta Ferdinanda co oglądający mecz mój ojciec stwierdził: " no tak Vidic by tam wstawił głowę", jak już szukać winnego to raczej tego obrońcy który jak sierota krył strzelającego napastnika. Tym bardziej, że Rio miał się czas dobrze ustawić czego nie zrobił i w efekcie kompletnie zgubił Defoe ( w chwili podania na moje oko był za dwa metry od Tottenhamczyka). Obwinianie Paula za czerwień też raczej bez sensu, bo całą sytuację sprokurował niezawodny Ferdinand, źle odgrywając piłkę.

Dla mnie z dwójki środkowych w tym meczu o punkt lepszy Vidic, choć obaj zagrali w miarę poprawnie.

Kuszczak się już może pakować, Foster z meczu na mecz jest coraz lepszy, do tego stopnia, że gdy wchodził na WHL nie widziałem w braku VDS jakiegoś osłabienia.


Re: Tottenham Hotspur 1-3 Manchester United (12.09.2009) - matys - 13-09-2009 22:23

Kula napisał(a):Vidic jak zawsze świetnie, obwinianie go za przeskoczenie przez o 15 centymetrów wyższego Croucha, to tylko wielbiciel Rio może wykombinować Wink

Kula napisał(a):Dla mnie z dwójki środkowych w tym meczu o punkt lepszy Vidic, choć obaj zagrali w miarę poprawnie.

I na odwrót, tylko hater Rio, może powiedzieć, że Anglik nie był lepszy od Vidy Wink

E: A już na pewno nie był gorszy.

Jeszcze odnośnie czerwonej kartki dla Scholesa, to druga żółta kartka niezasłużona, aczkolwiek dał sędziemu pretekst to pokazania kartki. Tak czy inaczej głupota z jego strony, zupełnie niepotrzebny faul. SAF powiedział, że wyleciał dlatego, że nazywa się Paul Scholes i wcale bym nie wykluczał tego, że to też miało wpływ na decyzję arbitra, znając jego bogatą kolekcje czerwonych kartek.