Redcafe.pl - Manchester United Forum
PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2010/2011 (/forumdisplay.php?fid=42)
+---- Wątek: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) (/showthread.php?tid=995)

Strony: 1 2 3 4


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - Mubinio - 17-01-2011 12:36

Brak profesjonalizmu odłóżmy sobie na bok - to jest czysta psychologia. Chcesz robić progres - musisz z kimś rywalizować. Inaczej cię zjada zgubna pewność siebie, no chyba że się jest piłkarzem klasy światowej. A Nani, z całym szacunkiem, nie jest takim zawodnikiem. On potrzebuje konkurentów w osobie Parka i Valencii.

Co do Modricia - wg mnie się wyróżnił tym, że był wszędzie i ładnie rozprowadzał piłki - chociażby do Lennona.

Plus: wczoraj raczej nie widziałem, żeby Fletcher biegał od 16tki do 16tki.Co najwyżej od naszej 16stki do ich 30stki.


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - matys - 17-01-2011 13:19

Rozczarowała mnie wczoraj nasza gra, wynik może być. Nie stworzyliśmy sobie ani jednej składnej akcji, dwa strzały z dystansu Roo i rajdy Rafałka, a tak to bida z nędzą. Po drugie te faule mnie dobijały, chyba żeśmy chcieli naprawdę pomóc VDV i Bale'owi strzelić gola z rzutu wolnego, albo pozwolić Crouchowi coś wcisnąć. 20 fauli, z czego pewnie większość pod naszym polem karnym.

Jak michał wspomniał, Rafael już mógł wylecieć za to pokazywanie palcami, że Palaciosowi się należy żółtko i jak pokazali Deana, że wyciąga kartkę, to myślałem, że to nasz Braziliano dostanie. Z czasem się pewnie ogarnie, zacznie nad sobą panować i myśleć, oby jak najszybciej. W ogóle ciekawe jakby wyglądał w drugiej linii, zrobić eksperyment jak z Balem i przesunąć go bardziej do przodu, z tym, że dopiero jak do zdrowia wróci albo Wes albo Sheasy.

Evra tradycyjnie z Lennonem już nie ogarniał, choć było lepiej niż w poprzednich latach. W ataku bezużyteczny wczoraj.

Środek obrony perfekcyjnie, Vida graczem meczu, czyścił co się tylko dało.

Oprócz Carricka, cała pomoc zagrała totalną padlinę. Fletcher chyba najsłabszy na boisku wczoraj, mnóstwo strat na własnej połowie, niedokładne podania, w grze defensywnej daleko od ideału. Skrzydła beznadziejne, o ile Ryana można rozgrzeszyć, to Nani zawiódł na całej linii. Carrick wczoraj świetnie w naszym polu karnym, gdzie wybijał co się tylko dało. No i tragiczny atak. Berbatov dwa razy na początku meczu wystawił piłkę do Rooney'a i zafundował se wolne. Roo dalej bez formy.

Teraz powinno być tylko lepiej. Reszta stycznia i luty(poza meczem z Shitty) z pozoru nie są zbyt trudne. Trzeba wygrywać wszystko jak leci, wróci Scholes, Parku i oby Rooney do formy. W marcu miejmy nadzieję, że dostępny już będzie Antek, także będzie kim rotować pod koniec sezonu. Co z O'Shea i Wesem?

Kwas napisał(a):- Rywal był piekielnie trudny, nie było tak tylko z powodu nazwy i aspiracji Tottków, ale naprawdę ciężkich warunków postawionych przez zespół z Londynu.
Piekielnie trudny, ale na papierze, bo oni wczoraj nic szczególnego nie pokazali. Gdyby druga linia funkcjonowała u nas jak należy, to jestem pewny, żebyśmy wyjechali stamtąd z kompletem oczek.


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - Jaroldz - 17-01-2011 13:38

Być może stracimy Rafaela na nawet trzy spotkania... Wszystko zależy od tego, co Dean wpisał w raporcie meczowym.

Ukryty tekst:
Po wczorajszej czerwonej kartce w meczu z Tottenhamem Hotspur (0:0) Rafaela da Silvę czeka jeden mecz zawieszenia. Jednak Komisja Dyscyplinarna FA może zdecydować o przedłużeniu tej kary po przeczytaniu raportu sędziego Mike'a Deana.

Brazylijski obrońca otrzymał dwie żółte kartki: pierwszą za wślizg w nogi Wilsona Palaciosa, a drugą za (rzekome) podcięcie Benoîta Assou-Ekotto w pełnym biegu.

Zgodnie z przepisami za czerwoną kartkę wynikającą z dwóch żółtych w jednym meczu, zawodnika czeka zawieszenia na jedno spotkanie. Jednak reakcja 20-latka i jego komentarze pod adresem sędziego mogą mieć przykre konsekwencje.

Jeśli Dean zawarł uwagi na ten temat w swoim raporcie meczowym albo jeśli Komisja Dyscyplinarna zdecyduje się na przejrzenie zapisu video, Rafaela może czekać nawet 3-meczowe zawieszenie.

Wszystko ma się odbyć w ramach nowej kampanii Federacji Angielskiej "Respect" (ang. szacunek), według której decyzje arbitrów należy szanować i nie wolno w żaden sposób im ubliżać.

manusite.pl



Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - Silvan - 17-01-2011 15:26

Dziwna sprawa, ale Sir Alex ostro skomentował całe zajście z drugą kartką Rafaela. Niestety młody Brazylijczyk zasłużył na wyrzucenie z boiska i nie wiem o co chodzi Fergusonowi... Pewnie na gorąco gadał głupoty, a po obejrzeniu powtórek zmieni zdanie. Rafael musi trochę ochłonąć, przy okazji pierwszej karki całe szczęście że Palacios był w powietrzu bo by mu nogę urwał, druga sytuacja to faul taktyczny i z premedytacją, chociaż nasz Brazyliano aktorzył że niby niechcący... Ogólnie mamy teraz trochę dziurę na prawej stronie obrony, Rafael kosi bo jest się gotuje, a teraz z kolei nie zdziwię się jak dostanie 3 mecze odpoczynku w prezencie od Deana. Neville z kolei fauluje bo szybkość już nie tak i niemiłosiernie go objeżdżają, przez co też może szybko wylecieć z boiska. O'Shea kontuzjowany i mamy komplet w następnym meczu pewnie Fletcher, lub Carrick zagrają na tej pozycji...


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - RedLucas - 17-01-2011 16:16

matys napisał(a):Teraz powinno być tylko lepiej. Reszta stycznia i luty(poza meczem z Shitty) z pozoru nie są zbyt trudne. Trzeba wygrywać wszystko jak leci, wróci Scholes, Parku i oby Rooney do formy. W marcu miejmy nadzieję, że dostępny już będzie Antek, także będzie kim rotować pod koniec sezonu. Co z O'Shea i Wesem?

Wydaje się, że już niedługo powinni być do dyspozycji SAFa. Obaj zagrali dziś w meczu Rezerw.


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - Sirius - 17-01-2011 19:51

Silvan napisał(a):i mamy komplet w następnym meczu pewnie Fletcher, lub Carrick zagrają na tej pozycji...

Mamy przecież jeszcze Browna , który ostatnio jakoś rzadko się pojawia, a którego chętnie zobaczył bym na boisku. Myślę, że obecnie może prezentować się znacznie lepiej niż Gary.

Co do samego meczu to chociaż żadna z drużyn nie pokazała fantastycznej piłki to oglądało się bardzo przyjemnie. W defensywie zagraliśmy na prawdę świetnie, czego nie można jednak powiedzieć o ofensywie... Nie wiem czy ma tu sens zrzucanie winy na brak kreatywnego cm'a, słabą grę skrzydłowych czy kiepską formę napastników. W żadnym z tych elementów nie zaprezentowaliśmy nic ciekawego i dlatego wyszło jak wyszło chociaż kilka pierwszych akcji było obiecujących.


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - Kwas - 17-01-2011 20:56

matys napisał(a):Piekielnie trudny, ale na papierze, bo oni wczoraj nic szczególnego nie pokazali. Gdyby druga linia funkcjonowała u nas jak należy, to jestem pewny, żebyśmy wyjechali stamtąd z kompletem oczek.
Upraszczasz. W konstruowaniu akcji zagraliśmy kichę, czy mówiąc prościej w ataku, ale przecież nie była to tylko zasługa naszego zespołu. No bo taki Berbatov był kompletnie odcięty od podań przez stoperów Tottenhamu, co mu się w tym sezonie nie zdarzyło. Miewał średnie spotkania, lecz miał tą piłkę przy nodze, starał się coś stworzyć, a tutaj proszę bardzo, nawet w tyłach za dużo sobie nie pokopał. Albo groźne ataki skrzydłami. Przecież nie wzięły się tylko ze słabości Evry, czy w mniejszym stopniu Rafaela.

Koguty zagrały tak jak się spodziewaliśmy, czyli szybko, z charakterystycznym rozmachem, będąc niesamowicie groźni na skrzydłach.

Nie wykorzystaliśmy kontrataku. A szkoda, bo mógł być wczoraj bardzo groźny. Wyjść szybko z piłką, przycisnąć i mamy po balu.


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - kojot - 18-01-2011 15:29

Oglądałem tylko 45 min , więc napisze to co widziałem. Mecz od 1 min. był bardzo szybki i to mi się podobało.

Wyróżniającą się dla mnie postacią był Rafael, bardzo fajne rajdy , szkoda tylko , że bał się uderzyć , miał takich pare sytuacji , gdzie zamiast strzelać , podawał. Szkoda też tego bezmyślnego wślizgu na Palaciosie . Również klasę pokazał Vidić , który był świetny , nie przegrał chyba żadnego pojedynku główkowego . Reszta imo nie zaprezentowała nic nadzwyczajnego.


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - Ruuuuuuuuuud - 18-01-2011 15:38

Zrozumiałbym jeszcze jakby Rafael dostał drugą zółtą za jakiś ostry wślizg, tak jak tą pierwszą.Ale on W OGÓLE nie myśli i wyłapał tą kartke w najgłupszy możliwy sposób.Sytuacja identyczna jak w meczu z Bayernem; widać, że dalej nic sie nie nauczył <ściana>


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - Foster - 18-01-2011 15:53

Dobrze, że Scholes jest już zdrowy, bo nie mamy dla Carricka partnera. Fletcher po dwóch dobrych meczach znów zagrał totalną kichę, a Anderson znów wrócił do swojego niezbyt wysokiego poziomu.
W tym spotkaniu po raz kolejny wyszło, że brakuje nam skrzydłowego. Teraz przed nami seria stosunkowo lżejszych spotkań, więc może warto by dać szanse jakiemuś Obertanowi? Może jak zagra 2-3 mecze z rzędu to będzie prezentował jakiś znośny poziom?

Rafał zawiódł mnie w tym meczu niesamowicie. Nie dość, że parę razy Bale w łatwy sposób go objechał to jeszcze ta czerwona kartka. Evra znów nie radził sobie z Lennonem. Rooney słabo, Berbatov niewidoczny.

Vidic imo najlepszy z naszych na boisku.


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - Czary - 18-01-2011 16:51

Foster napisał(a):Anderson znów wrócił do swojego niezbyt wysokiego poziomu.

A ile miał czasu na pokazanie swoich umiejętności? Nie zapominajmy też, że wszedł na boisko jak musieliśmy grać w 10. Mimo to zaprezentował się całkiem w porządku.


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - Foster - 18-01-2011 16:53

Mi się jego gra nie podobał ani w tym spotkaniu, ani w paru poprzednich.


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - Sirius - 18-01-2011 17:58

Co do Andersona to również będę go bronił. Brazylijczyk nie pokazał może nic nadzwyczajnego ale nie należy przecież do tych zawodników, którzy przebiegają pół boiska i strzelają bramkę. Podobało mi się jak wyprowadzał piłkę do ataku, jednak co najbardziej utkwiło mi w pamięci po jednym z takich rajdów to, że gdy znalazł się już przed szesnastką zaczął rozglądać się za partnerami i nie było nikogo z kim mógłby sensownie rozegrać piłkę.


Re: PL: Tottenham 0-0 Manchester United (16.01.2010) - matys - 18-01-2011 20:08

Kwas napisał(a):Upraszczasz. W konstruowaniu akcji zagraliśmy kichę, czy mówiąc prościej w ataku, ale przecież nie była to tylko zasługa naszego zespołu. No bo taki Berbatov był kompletnie odcięty od podań przez stoperów Tottenhamu, co mu się w tym sezonie nie zdarzyło. Miewał średnie spotkania, lecz miał tą piłkę przy nodze, starał się coś stworzyć, a tutaj proszę bardzo, nawet w tyłach za dużo sobie nie pokopał. Albo groźne ataki skrzydłami. Przecież nie wzięły się tylko ze słabości Evry, czy w mniejszym stopniu Rafaela.
Wiem, że to nie tylko nasza zasługa, ale to bardziej my daliśmy dupy, niż Tottki zagrały jakoś oszałamiająco w obronie. Taki Rafael spokojnie sobie dawał rady z Assou-Ekoto, to tym bardziej Nani powinien nim nieźle pokręcić. Giggsy też nie zagrał choćby w 1/4 tak dobrze jak z Poolem, Fletcha zostawię bez komentarza. To, że Rooney miał problemy z przyjęciem piłki, to raczej mała zasługa Kogutów. Jakbyśmy mocniej przycisnęli, to bardzo możliwe, że by coś wpadło, bo żadnymi wirtuozami gry w defensywie nie są.