Redcafe.pl - Manchester United Forum
Religia - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Archiwum ogólne (/forumdisplay.php?fid=32)
+---- Wątek: Religia (/showthread.php?tid=517)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


- Pejter - 13-02-2008 13:26

Skull napisał(a):Moim zdaniem prawdziwy katolik ,wogóle nie powinien zwracac uwagi na takie rzeczy ,bo jeśli nie jest pewny tego co robi to znaczy że z tą jego wiarą nie do konca jest tak jak powinno

A kto z nas może być pewny, czy Bóg istnieje? Nikt, dlatego w to wierzymy, może i bardzo mocno, ale nie jesteśmy tego pewni.


- Danny93 - 13-02-2008 16:00

Co do religii osobiście jestem katolikiem ale nic nie mam do ateistów uważam że najważniejsze jest to by człowiek był dobry a ateiści są często lepsi niż katolicy mam trzy sąsiadki dwie katoliczki i jedną ateistkę i te dwie co niedzielę latają do komunii a grzeszą tak że szkoda gadać jedna kurwi się na każdym kroku a druga już stara tak zniszczyła życie swojemu synowi którego przygarnęła z domu dziecka że ten był już kilka razy załamany psychicznie a ta jedna która nie chodzi do kościoła jest od tych dwóch 100 razy lepsza przygarnęła chorą na astmę mamę która w dodatku całe życie jej przeszkadzała.

I jeszcze jedno uważam że przyszłość wiary katolickiej nie rysuje się w różowych barwach już jest coraz gorzej i na pewno w pewnym stopniu winne są tu takie podmioty jak TV czy komputer zresztą w ogóle dobrobyt ale moim zdaniem swoją złą rolę odgrywają tu też księża którzy potrafią tylko prawić ludziom kazania a sami wyrabiają takie rzeczy że to przechodzi ludzkie pojęcie przecież pan Jezus nie brał pieniędzy nauczał chodząc po świcie jak to się mówi goły i wesoły a oni tylko patrzą kto im ile kasy da a później kupują sobie eleganckie samochody i jeżdżą na urlopy w takie miejsca o których my możemy tylko pomarzyć a resztę pieniędzy która im zostaje sam Bóg tylko wie gdzie dają no naprawdę przecież to jest niesamowite jak oni lecą na kasę zachowują się tak choćby musieli wielodzietną rodzinę utrzymywać zresztą nic dziwnego wielu z nich pewnie ma dzieci żeby nie było zakonnice wcale nie są lepsze oczywiście nie wrzucam wszystkich do jednego worka.

// posty edytujemy w takich przypadkach // Ciampel


- Maciek - 15-02-2008 17:37

Pejter napisał(a):Nie mierz wszystkich ateistów swoją miarą, bo od kilku twoich postów wygląda to tak, jakby twoje zachowanie było wyznacznikiem zachowania wszystkich ateistów.
Nie mierze swoją miarą. Mierze miarą taką jaką muszę. Argumentów przeciw nie widze, ani zjawisk potwierdzających tezę przeciwną

Pejter napisał(a):A mi się to stwierdzenie bardzo podoba i nie wiem, co może być w nim kompromitującego. Czysta kalkulacja.
Od każdej strony zaklad Pascala jest do podważenia i jest nielogiczny, dlatego Pascal się tym stwierdzeniem skompromitował. Proste


Danny93 napisał(a):Co do religii osobiście jestem katolikiem
Jakby cię Bóg zesłał troche bardziej na wschód to byłbyś muzułmaninem Smile Nie pisałbyś o tym na forum tylko patykiem po piasku, zresztą nie miałbyś do kogo tego pisać bo tacy jak ja byliby już dawno zabici Smile W imię czego? Chyba nie ateizmu Smile w Europie tez tak było - czy było dobrze? Kto to zmienił? No właśnie...

Danny93 napisał(a):a ta jedna która nie chodzi do kościoła jest od tych dwóch 100 razy lepsza przygarnęła chorą na astmę mamę która w dodatku całe życie jej przeszkadzała.
Z definicji człowiek, który czyni dobro po prostu z własnej woli jest lepszy od człowieka, który robi to za coś albo jest mu to narzucone a on się tylko podporządkowuje Smile
Możemy to zresztą na każdą inną płaszczyznę przerzucić i wyjdzie na to samo

Danny93 napisał(a):I jeszcze jedno uważam że przyszłość wiary katolickiej nie rysuje się w różowych barwach
A to dlaczego?

Danny93 napisał(a):na pewno w pewnym stopniu winne są tu takie podmioty jak TV czy komputer zresztą w ogóle dobrobyt
Nie wiem czy ty żartujesz czy jak? Co ma telewizja wspónego (albo komputer) z przyszłością tego wyznania czy innego?


Danny93 napisał(a):niesamowite jak oni lecą na kasę zachowują się tak choćby musieli wielodzietną rodzinę utrzymywać zresztą nic dziwnego wielu z nich pewnie ma dzieci żeby nie było zakonnice wcale nie są lepsze oczywiście nie wrzucam wszystkich do jednego worka.
Co do zakonnic pewien nie jestem ale księża to fakt, niemała grupa celibat ma głęboko gdzieś (i bardzo dobrze) Smile
Tak ostrożnie mogę rzec, baaaaaaaardzo bardzo ostrożnie, że około 30% księży kościołów rzymsko-katolickich utrzymuje mniej lub bardziej regularne kontakty fizyczne/emocjonalne z kobietami (uprzedzając kontrę kogoś "inteligentnego" - nie, mamusia się nie liczy, ani żadna inna osoba która z oczywistych względów)





Mnie w religiach zawsze najbardziej dziwi to, że są niby prawdą, miłością i takie tam, ale rozpowszechniane i umacniane są za pomocą kłamstw. To odnosi się do każdej religii, które zbudowana i propagowana kłamstwem ma niby być prawdziwa - tylko, że starsi w religii często wpajają, że te kłamstwa to rzeczy o których nie wolno dyskutować, a co najgorsze, że te kłamstwa to tak naprawdę prawda

Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli ktoś nakazuje ci wierzyć w absurdy to później może cię wykorzystać w niecnych celach... trudno o bardziej trafny aforyzm odnośnie religii
Pejter napisał(a):A kto z nas może być pewny, czy Bóg istnieje?
Ja jestem osobiście pewien, że nie istnieje. A już na pewno nie ten, w którego ty deklarujesz wiarę tutaj Smile


Czy się to komuś podoba czy nie, to kraje w których wpływ religii na państwo jest najmniejszy, żyje się najlepiej, najnormalniej i to wszystkim bez wyjątku


- Pejter - 15-02-2008 18:12

Maciek napisał(a):Nie mierze swoją miarą.

Mierzysz. Sugerujesz, że wszyscy ateiści są tacy dobrzy jak ty. Pokazałeś to w kilku tekstach.

Maciek napisał(a):Od każdej strony zaklad Pascala jest do podważenia i jest nielogiczny, dlatego Pascal się tym stwierdzeniem skompromitował. Proste

To może napiszesz od której strony?

Maciek napisał(a):Ja jestem osobiście pewien, że nie istnieje. A już na pewno nie ten, w którego ty deklarujesz wiarę tutaj

W tym miejscu piszesz głupoty, bo tego pewnym być nie można. Nie masz stuprocentowo pewnych dowodów ani za, ani przeciw. Możesz wierzyć, że nie istnieje, ale nie być pewnym.


- WoLaK - 15-02-2008 18:24

Maciek napisał(a):Ja jestem osobiście pewien, że nie istnieje.
Podzielam ten pogląd.
Maciek napisał(a):Czy się to komuś podoba czy nie, to kraje w których wpływ religii na państwo jest najmniejszy, żyje się najlepiej, najnormalniej i to wszystkim bez wyjątku

Najlepszym przykładem na potwierdzenie tego co napisałeś jest Szwecja.Szwedzi są najbardziej ateistycznym narodem w Europie,a ich kraj zajmuje pierwszą lokatę(w Europie) w klasyfikacji jakości życia.
Podobnie ta sprawa ma się z Duńczykami.

Pejter napisał(a):W tym miejscu piszesz głupoty, bo tego pewnym być nie można. Nie masz stuprocentowo pewnych dowodów ani za, ani przeciw. Możesz wierzyć, że nie istnieje, ale nie być pewnym.

Dowodów na nieistnienie Boga można wykazać więcej niż na jego istnienie.


- Danny93 - 15-02-2008 18:54

Maciek pytasz dlaczego przyszłość wiary katolickiej nie rysuje się w różowych barwach otóż nie rysuje się w różowych barwach ponieważ co łatwo zauważyć coraz mniej ludzi chodzi do kościoła szczególnie w miastach jest coraz mniej katolików ludzie chcą mieć teraz przede wszystkim dużo swobody w życiu a religia zabrania pewnych rzeczy chodzi mi tu głównie o takie zagadnienia jak umiarkowanie w piciu i jedzeniu oraz seks przed ślubem
Maciek napisał(a):Nie wiem czy ty żartujesz czy jak? Co ma telewizja wspónego (albo komputer) z przyszłością tego wyznania czy innego?
otóż ma chodzi mi tu nie tylko o TV i komputer ale w ogóle o całe mass-media które propagują luźny styl życia po za tym młodzi ludzie zwykle poszukują idola i czytają gazety oglądają telewizję czy internet i widzą tam takie osoby jak DODA czy hip-hopowcy którzy piją na potęgę i klną jak szewce i chce być tak jak oni a to raczej nie są ludzie którzy dają dobry przykład.


- Maciek - 15-02-2008 19:53

Pejter napisał(a):Mierzysz. Sugerujesz, że wszyscy ateiści są tacy dobrzy jak ty. Pokazałeś to w kilku tekstach
Nie. Napisałem, że nie znam ateisty, który czyniłby coś naprawdę złego z pobudek ateistycznych.
Znam całą masę ateistów (jak każdy zresztą) i oni tylko potwierdzają to co już pisałem wielokrotnie.


Pejter napisał(a):To może napiszesz od której strony?
Od tej strony, że Bóg w swej wszechwiedzy i bezkresnych możliwościach wiedziałby kto po prostu kalkulował, a kto naprawdę wierzył więc taka oportunistyczna postawa jaką proponuje Pascal na nic by się zdała.

Pejter napisał(a):W tym miejscu piszesz głupoty
Jakże się cieszę, że takie głupoty wypisuje.

Pejter napisał(a):Nie masz stuprocentowo pewnych dowodów ani za, ani przeciw. Możesz wierzyć, że nie istnieje, ale nie być pewnym
Co mają do tego dowody :lol: ?
Mówię, że ja jestem pewien, że Bóg nie istnieje. O dowodach nic nie mówiłem :lol:
A te dowody jakie mam są wystarczające, żebym uważał tak jak uważam Smile Szukanie dziury w całym i chwytanie się detali to domena ludzi, którzy nie mają argumentów na obronę wiary, ale chcą niby podważyć argumenty przeciw. Sam już pisałem, że teoria ewolucji jest do podważenia (przynajmniej teoretycznie) i że ma kilka "dziurek" w sobie, ale dla mnie i tak jest wystarczająco dobrym składnikiem światopoglądowym bym był 100000% pewien, że Bóg nie istnieje

Tego, że Bóg nie istnieje jest dużo bardziej pewien, niż tego, że podróże w czasie są niemożliwe, a tego również jestem pewien i to bardzo.

Pejter napisał(a):Możesz wierzyć, że nie istnieje, ale nie być pewnym
:lol:

WoLaK napisał(a):Dowodów na nieistnienie Boga można wykazać więcej niż na jego istnienie
Tu nie chodzi nawet o dowody tylko o własne przemyślenia również...
Kiedyś ludzie nie mieli tych dowodów co dziś, a jednak też mieli opory przed tym, by ślepo wierzyć w absurdy, to, że dowodów jest coraz więcej niczego nie zmienia... Nie raz można coś obnażyć wydaje się ewidentnie i ostatecznie, a i tak znajdą się ludzie, ktorzy będą mówili, że jest inaczej (przyziemny przykład - taśmy Beger)
Ja kiedy zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę jestem ateistą czystej wody, to wcale nie kierowałem się żadnymi dowodami, tylko zadałem sam sobie kilka pytań, dość ważnych jak się okazało. Dowody naukowe (bo o innych chyba nie rozmawiamy bo ciężko nazwać je dowodami) były tylko potwierdzeniem słuszności mojego wyboru, ale to na długo później


Danny93 napisał(a):w ogóle o całe mass-media które propagują luźny styl życia po za tym młodzi ludzie zwykle poszukują idola i czytają gazety oglądają telewizję czy internet i widzą tam takie osoby jak DODA czy hip-hopowcy
Ci, którzy niby najwięcej krytykują te MTV czy Big Brothery to najwięcej tego oglądają.
Ja nie mam problemu MTV czy innych takich programów, nie oglądam tego i mnie to nie interesuje. Jeśli już oglądam tv to programy raczej nie takie o jakich piszesz


Danny93 napisał(a):a religia zabrania pewnych rzeczy chodzi mi tu głównie o takie zagadnienia jak umiarkowanie w piciu i jedzeniu oraz seks przed ślubem
To cytuj Pismo Smile Gdzie jest zakaz seksu przed ślubem?


Danny93 napisał(a):poszukują idola i czytają gazety oglądają telewizję czy internet i widzą tam takie osoby jak DODA czy hip-hopowcy
Czyli co? Zakazać tv czy internetu :lol: ?
Czy zabić Dodę i hiphopowców za rozpustę?


- Pejter - 15-02-2008 22:52

Maciek napisał(a):To cytuj Pismo Smile Gdzie jest zakaz seksu przed ślubem?

Niepotrzebnie prowokujesz, bo Danny nie pisał, że jest to zawarte w Piśmie Świętym, ale że tego Kościół zakazuje.

Danny93 napisał(a):religia zabrania pewnych rzeczy chodzi mi tu głównie o takie zagadnienia jak umiarkowanie w piciu i jedzeniu

Rzeczywiście. Tak bardzo ci zabrania jeść i pić, że głodny i wycieńczony jesteś :lol: I to na pewno powoduje odejścia od Kościoła katolickiego...

WoLaK napisał(a):Dowodów na nieistnienie Boga można wykazać więcej niż na jego istnienie.

Ale to nie jest wyznacznik pewności.

Maciek napisał(a):Od tej strony, że Bóg w swej wszechwiedzy i bezkresnych możliwościach wiedziałby kto po prostu kalkulował, a kto naprawdę wierzył więc taka oportunistyczna postawa jaką proponuje Pascal na nic by się zdała.

Tak jak już napisałem - samo opieranie się na zakładzie nie da zbawienia.

Maciek napisał(a):Mówię, że ja jestem pewien, że Bóg nie istnieje. O dowodach nic nie mówiłem

Żeby być czegoś pewnym, trzeba mieć stuprocentowe dowody na poparcie swojego twierdzenia. W takim sensie, twoje "jestem pewien" oznacza "w mojej opinii". Zresztą, napisałeś to trochę dalej:
Maciek napisał(a):Tu nie chodzi nawet o dowody tylko o własne przemyślenia również...



- Maciek - 18-02-2008 13:00

Pejter napisał(a):Niepotrzebnie prowokujesz, bo Danny nie pisał, że jest to zawarte w Piśmie Świętym, ale że tego Kościół zakazuje.
A co mnie obchodzi co mówi kościół? Podstawą wiary jest PŚ, a kościół nie ma żadnego prawa nauczać czegokolwiek po swojemu


Zresztą Benedykt XVI pokazał, jak wielkie absurdy dzieją się w świecie tej religii, kiedy to "zniósł" to miejsce dla zmarłych dzieci nieochrzszczonych i przeniósł je do nieba :lol: Tym samym zabawił sie w nad Boga i pokazał, że nieomylność papieża którym jest jest bardziej nieomylna od nieomylności papieży poprzedników :lol: Chociaż z tym też jest związany paradoks, ktorego pewnie też nie widzisz i nie rozumiesz, jak i tego o wszechwiedzy i wszechmocy Boga, który jest oczywisty
To tak a propos tego co kościół mówi - zapewne też w ciągu dnia wszyscy wierzący zmieniliście na ten temat zdanie (oczywiście głęboko przemyślane) :lol:


Pejter napisał(a):Żeby być czegoś pewnym, trzeba mieć stuprocentowe dowody na poparcie swojego twierdzenia. W takim sensie, twoje "jestem pewien" oznacza "w mojej opinii". Zresztą, napisałeś to trochę dalej
Tak niskich lotów wypowiedzi nie bardzo tu pasują, nie wiem dlaczego raz jesteś racjonalny i względnie można cię zrozumieć, byś zaraz wypisywał takie bzdety.
Pozwól, że to ja będę decydował o tym, czego jest pewien na 100%, a nie ty.
Skoro napisałem, że dla mnie dowody którymi dysponuje są wystarczające do poparcia mojej tezy, ze Boga nie ma (i nie jest mi potrzebny) to tak jest, i twoje wtrącenia naprawdę niczego tu nie zmienią. Dowody na rzecz istnienia Boga są tak liche i jednostronne, niczym nie potwierdzone, że uznawać je możesz co najwyżej ty jeśli chcesz być konsekwentny w obronie wiary, a nie ja.

Dlatego jeśli mówie, że jestem sto procent pewien, że Boga nie ma to tak jest, a ostatnie zdanie w twoim poście, które jest cytatem, zrozumiałeś jakoś w zupełnie dziwny sposób, świadczy o tym to gdzie i w jakim kontekście je zacytowałeś.


Zobaczycie, że dożyjemy dnia, albo taki dzień nadejdzie, gdy któryś z papieży uzna eutanazję za co najmniej dopuszczalną


Wolak - nie pisz nigdy o ilości dowodów tylko o ich jakości... to pierwsze jest zupełnie bez znaczenia


- Pejter - 18-02-2008 14:20

Maciek napisał(a):A co mnie obchodzi co mówi kościół? Podstawą wiary jest PŚ, a kościół nie ma żadnego prawa nauczać czegokolwiek po swojemu

Nie ma znaczenia to, czy cię coś obchodzi, czy nie. Danny pisał o nauczaniu Kościoła (nieważne, czy uważasz je za uzasadnione czy nie), a nie o tym, że coś jest zawarte w Piśmie Świętym. Piszę ci to już drugi raz.

Maciek napisał(a):Zresztą Benedykt XVI pokazał, jak wielkie absurdy dzieją się w świecie tej religii, kiedy to "zniósł" to miejsce dla zmarłych dzieci nieochrzszczonych i przeniósł je do nieba

Cytat:"Limbus puerorum" nie należał nigdy do dogmatów wiary, nie ma o nim też mowy w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
- tyle na ten temat, bo nie mam zamiaru wdawać się w kolejną bezsensowną dyskusję.


- Maciek - 18-02-2008 14:30

Za to teraz pojechałeś sensownie buehehehehe... co z tego, że nie należał do dogmatów, skoro ty dogmaty odczytujesz niedosłownie (paradoks, głupota, bez sensu) i polecasz to innym?

Funkcjonowało to i było zatwierdzone przez nieomylne głowy kościoła, tyle w temacie. Bez sensu jest spieranie się z rzeczywistością


Pejter napisał(a):Danny pisał o nauczaniu Kościoła (nieważne, czy uważasz je za uzasadnione czy nie), a nie o tym, że coś jest zawarte w Piśmie Świętym. Piszę ci to już drugi raz.
Ehhh... No ja mogę udowadniać w nieskończoność jak bardzo pokrętne są starania udowodnienia mi niekonsekwencji, posuwasz się do tego po raz kolejny i żebyś chociaż raz wskazał na coś sensownego czy prawdziwego, to byłbym zobowiązany, bo jak czytam że jak ja napisałem, że mi się nie chce (a tak nie napisałem), a teraz to... :roll:
Danny pisał, że religia zakazuje. do tego się odniosłem i proponuje na raz następny naprawdę zobaczyć jak było, bo to irytujące jest dla mnie
Poza tym prosiłem go o cytat, on chyba nie potrzebuje ciebie jako adwokata - chyba, ze musisz wyskakiwać przed szereg i głośno krzyczeć, bo dokładnie wiesz, że takich cytatów nie ma i jest to pusty wymysł? :twisted: Pytanie retoryczne


- Pejter - 18-02-2008 14:49

Maciek napisał(a):Danny pisał, że religia zakazuje. do tego się odniosłem i proponuje na raz następny naprawdę zobaczyć jak było, bo to irytujące jest dla mnie

Gdybyś przeczytał całego posta to wiedziałbyś, że pisał o kościele katolickim.

Maciek napisał(a):Poza tym prosiłem go o cytat, on chyba nie potrzebuje ciebie jako adwokata

Ty nigdy nie wtrącasz się innym do dyskusji :lol:


- WoLaK - 18-02-2008 17:31

Przywódca serbskiego kościoła prawosławnego zaapelował o wszczęcie działań zbrojnych,w przypadku ogłoszenia przez Kosowo niepodległość.

Miłujmy się


- Stojkovic - 25-02-2008 00:30

Maciek napisał(a):Co mają do tego dowody ?
Mówię, że ja jestem pewien, że Bóg nie istnieje. O dowodach nic nie mówiłem
A te dowody jakie mam są wystarczające, żebym uważał tak jak uważam Szukanie dziury w całym i chwytanie się detali to domena ludzi, którzy nie mają argumentów na obronę wiary, ale chcą niby podważyć argumenty przeciw. Sam już pisałem, że teoria ewolucji jest do podważenia (przynajmniej teoretycznie) i że ma kilka "dziurek" w sobie, ale dla mnie i tak jest wystarczająco dobrym składnikiem światopoglądowym bym był 100000% pewien, że Bóg nie istnieje

Tego, że Bóg nie istnieje jest dużo bardziej pewien, niż tego, że podróże w czasie są niemożliwe, a tego również jestem pewien i to bardzo.
Wiesz co, mam nadzieję że ten urywek twojego posta ocaleje jeszcze jakieś 2000 lub 3000 lat. Wtedy ktoś uczony, który będzie dysponował szerszą wiedzą niż ty teraz, będzie przedstawiał twoje słowa zgromadzonym uczniom i mówił: "Popatrzcie jak bardzo kiedyś ludzie byli ograniczeni w swoich osądach świata". Mówisz, że jesteś pewny ze na 10000% Boga nie ma. Dziwne to, bo skoro jak już wielokrotnie się chwaliłeś jesteś oczytany, powinieneś wiedziec z prac wielu filozofów, że musi być coś poza tym co potrafisz pojąć. Cała ontologia o tym właśnie mówi, wielu mądrzejszych od ciebie (i to o wiele) mówiło, że nie są w stanie udwodnić ze istnieje coś poza światem materialnym, ale nie wykluczają tego, bo nie mają jeszcze dostatecznych środków by to wyjaśnić.

Pisałeś o podważeniu teori Pascala, ale zapomniałeś o tym, że prócz teori która albo wyznajesz, albo poprostu wierzysz nie można pozostawić tak poprostu bez połączenia z uczynkami które przez całe życie każdy z nas robi. Mówiąc krótko Bóg osądza to, czy czynisz dobro lub zło wierząc w niego, czy robisz to nie wierząc w niego.
Maciek napisał(a):A co mnie obchodzi co mówi kościół? Podstawą wiary jest PŚ, a kościół nie ma żadnego prawa nauczać czegokolwiek po swojemu
No i tutaj też ważna sprawa, każdy ma prawo interpretować Pismo Święte jak mu się podoba, tylko nie każdy musi temu komuś wierzyć. Ty możesz sobie je tłumaczyc (najlepiej w orginale o ile zdołasz...) jak i ja mogę sobie je po swojemu przetłumaczyć i zinterpretować a następnie obaj staniemy pod Spodkiem i będziemy nauczać. Mamy do tego prawo tak jak kosciół, tyle tylko, że Kościół posiada więcej tekstów żródłowych niż tylko drukowana biblia czy nawet greckie lub hebrajskie wydania (wydajace się najwierniejszymi). Więc nie pisz bzdet typu że Kościół nie ma prawa nauczać czegokolwiek.
Maciek napisał(a):Pozwól, że to ja będę decydował o tym, czego jest pewien na 100%, a nie ty.
Pejter tłumaczy ci że jeśli piszesz że jesteś pewnien czegoś, czego pewien być nie możesz, to albo jesteś tak zaślepiony w siebie że cięzko ci cokolwiek jeszcze przyswoić prócz tego co sam twój umysł generuje albo poprostu sam masz klapki na oczach i oszukujesz sam siebie. Przecież póki ludzie nie znali zasad jakimi kieróje się magnetyzm, to też uważali że coś takiego nie istnieje i byli tego nieświadomi. Potem byli pewni, że ziemia jest płaska... kiedyś w takim poście ktoś takich ludzi nazwał "prostakami i ciemniakami" więc zastanów się lepiej czy aby ty nie należysz do tej kategorii.
Maciek napisał(a):Dowody na rzecz istnienia Boga są tak liche i jednostronne, niczym nie potwierdzone, że uznawać je możesz co najwyżej ty jeśli chcesz być konsekwentny w obronie wiary, a nie ja.
Dowody na to że masz mózg w czaszce też są niewystarczające... nikt go nie widział, nikt go nie słyszał i tak samo mogę na tej podstawie stwierdzić, że go nie masz...
Maciek napisał(a):Zobaczycie, że dożyjemy dnia, albo taki dzień nadejdzie, gdy któryś z papieży uzna eutanazję za co najmniej dopuszczalną
Raczej nie dożyjemy, a jeśli nawet taki dzień nadejdzie, to będą usypiać ludzi jak zwierzęta koło 60 bo wtedy największe choroby się przytrafiają i aby nikt mi nie zarzucił oziębłosci w stosunku do ludzi cierpiacych, to rozważmy to zjawisko jakim jest "ubezwłasnowolnienie" czyli jeśli ty Maćku będziesz już starszym człowiekiem, twoja rodzina stwierdzi że tylko im przeszkadzasz, podpiszą kilka papierków i cię "zeutanazjują". Wszystko legalnie i cacy.
"Nie zabijaj" jest wystarczająco konkretnym przykazaniem, by miec swiadomość tego co się robi.
WoLaK napisał(a):Przywódca serbskiego kościoła prawosławnego zaapelował o wszczęcie działań zbrojnych,w przypadku ogłoszenia przez Kosowo niepodległość.
Gdzie to czytałeś/usłyszałeś?


- Maciek - 25-02-2008 13:13

Stojkovic napisał(a):Dziwne to, bo skoro jak już wielokrotnie się chwaliłeś jesteś oczytany
Ciekawe rzeczy opowiadasz... To tak jakby powiedzieć, że Daniel Day Lewis sam sobie Oscara przyznał, dość to dalekie jest od prawdy, ale przyzwyczajony jestem do czytania tego typu zdań w twoich postach.
W każdym razie, jak masz jakiś cytat gdzie się chwaliłem jaki to ze mnie jest erudyta, to poproszę.


Stojkovic napisał(a):że nie są w stanie udwodnić ze istnieje coś poza światem materialnym, ale nie wykluczają tego, bo nie mają jeszcze dostatecznych środków by to wyjaśnić.
Akurat wkład filozofów w zdobycze nauki jest bardzo pośredni, żeby nie powiedzieć mały.
Jeśli ty uważasz, że rozważania tego czy innego filozofa trzeba brać jako prawdę, to jest to twoje zdanie. Ciekawe też, że nie wspomnialeś o tym, że wielu filozofów twierdziło zupełnie odwrotnie.

A co do tego czy wszystko jest materialne to oczywiście, że nie jest, nauka już od jakiegoś czasu to stwierdziła, może słyszałeś o tym, co kryje się pod nazwą przez dodanie "anty" do słowa klucza


Stojkovic napisał(a):Mówiąc krótko Bóg osądza to, czy czynisz dobro lub zło wierząc w niego, czy robisz to nie wierząc w niego
Jeśli dobrze rozumiem to co napisałeś, to twierdzisz, że Bóg jeśli istnieje, to i tak człowieka dobrego doceni bez względu na to, czy w niego wierzył czy nie. Ja uważam podobnie, natomiast Pascal nie miał tego na myśli,a jeśli miał to zupełnie źle to wyraził, o czym świadczy nie tylko to zdanie znane jako jego zaklad, bo to jest tylko wyciągnięty sens z jego szerszych rozważań, więc prawdopodobieństwo złej interpretacji jest małe


Stojkovic napisał(a):Więc nie pisz bzdet typu że Kościół nie ma prawa nauczać czegokolwiek.
Nie zrozumiałeś, albo nie doczytałeś do końca tamtego zdania. Napisałem "nauczać po swojemu", a przez to rozumiałem (co wynika z kontekstu), że wbrew temu co jest zawarte w PŚ.


Stojkovic napisał(a):Pejter tłumaczy ci że jeśli piszesz że jesteś pewnien czegoś, czego pewien być nie możesz, to albo jesteś tak zaślepiony w siebie że cięzko ci cokolwiek jeszcze przyswoić prócz tego co sam twój umysł generuje albo poprostu sam masz klapki na oczach i oszukujesz sam siebie
Tak,sam siebie oszukuje :roll: Pejter ma głos decydujący w sprawach wiary bądź jej braku :roll: Bądźmy poważni, niby czemu ja nie mogę być pewien, że nie ma Boga/boga/bogów?
Jestem tego pewien i koniec kropka.
Stojkovic napisał(a):Dowody na to że masz mózg w czaszce też są niewystarczające... nikt go nie widział, nikt go nie słyszał i tak samo mogę na tej podstawie stwierdzić, że go nie masz...
Nie ma jak poziom i argumenty Smile

Stojkovic napisał(a):rozważmy to zjawisko jakim jest "ubezwłasnowolnienie" czyli jeśli ty Maćku będziesz już starszym człowiekiem, twoja rodzina stwierdzi że tylko im przeszkadzasz, podpiszą kilka papierków i cię "zeutanazjują".
Dokładnie Smile Masz rację. Widać, że przyjmujesz retorykę zastraszania jakie na antenie Radia Maryja można było w tej kwestii usłyszeć Smile Zapamiętaj sobie, ze za pomocą kłamstw, nie można szerzyć prawdy. To co opowiadasz, jest najzwyczajniej kłamstwem.

Stojkovic napisał(a):Wszystko legalnie i cacy.
Raczej nie bardzo wiesz o czym mówisz, delikatnie to ujmując. Abstrahuje od tego, że najwidoczniej nie wiedziałeś w momencie pisania posta, jakie mogą być przesłanki i podstawy do ubezwłasnowolnienia, a także nie masz pojęcia, jakie ma brzmienie ta ustawa chociażby w Holandii czy innych krajach, gdzie jest eutanazja dopuszczalna. Gdybyś wiedział, to nie pisałbyś takich niedorzeczności, że jak człowiek stary to go "zeutanazjują" bo im tylko przeszkadza.

Albo masz w tej kwestii jakąś nie do końca prawdziwą wiedzę, np. z audycji w Radiu Maryja gdzie straszy się starszych ludzi eutanazją (jakże ci ludzie muszą być złymi ludźmi, ci którzy się eutanazji boją i przyjmują takie rozumowanie jak ty, skoro uważają, że jakby zalegalizować eutanazję, to rodzinka by ich od razu uśmierciła) na podstawie równie absurdalnych argumentów, albo po prostu nad tą kwestią nigdy się poważnie nie zastanowileś, tylko przyjąłeś tą płytką, żenująco zakłamaną wersję

Stojkovic napisał(a):Gdzie to czytałeś/usłyszałeś?
To jest kolejne twoje pytanie typu pusta zaczepka dwuznaczna, czy podważasz to co napisał? Bo jak to pierwsze to ok, a jak to drugie to ja mogę odpowiedzieć za niego i powiedzieć gdzie ja o tym słyszałem


Stojkovic napisał(a):kiedyś w takim poście ktoś takich ludzi nazwał "prostakami i ciemniakami" więc zastanów się lepiej czy aby ty nie należysz do tej kategorii.
Z jakich względów sugerujesz, że należę do tej kategorii ludzi? Bo jakoś trudno mi znaleźć sensowną, bądź zrozumieć twoją analogię pomiędzy mną a ludźmi, którzy uważali swego czasu, że ziemia jest płaska i stoi na żółwiach (żółwie wcześniej upadły niż ta teoria kształtu ziemii, ale upadły)...



PS: O "ciemnocie" to ja pisałem najprawdopodobniej. Ty natomiast pisałeś o tym, że ateistom marzy się władza* (...) i że jakby tak było, to pracowałoby się 350 dni w roku itd. :lol:
Tu nasuwają mi się dwa pytania, z czego jednego (skąd wziąłeś to najgłupsze jakie w życiu widziałem wyliczenie tych 350 dni roboczych :lol: ) nie zadam, ale drugie już mnie interesuje bardziej Wink To takie dwa pytania w jednym nawet: Czy gdyby nie to, że trzymają cię ramy religijne, to byłbyś totalnie zdegenerowany, zdemoralizowany i czy gdyby wiara nakazywała ci pracować 350 dni w roku, to pracowałbyś tyle, czy znalazłbyś sobie jakąś lepszą ofertę od innego bóstwa?


*cytował nie będę, bo nie warto