Redcafe.pl - Manchester United Forum
PL: Manchester United 5-2 Tottenham (25.04.2009) - Wersja do druku

+- Redcafe.pl - Manchester United Forum (https://redcafe.pl)
+-- Dział: Archiwum (/forumdisplay.php?fid=8)
+--- Dział: Archiwum tematów (/forumdisplay.php?fid=27)
+---- Dział: Sezon 2008/2009 (/forumdisplay.php?fid=35)
+---- Wątek: PL: Manchester United 5-2 Tottenham (25.04.2009) (/showthread.php?tid=690)

Strony: 1 2 3


Re: PL: Manchester United 5-2 Tottenham (25.04.2009) - sir_matt - 27-04-2009 12:20

Niestety, będąc na "bezinternetowiu", nie obejrzałem tego meczu Sad Ale na taki pojedynek czekałem. Potrafiliśmy się bez problemu podnieść po dwóch straconych bramkach i w drugiej połowie zmiażdżyć Tottenham. Takie spotkanie podnosi na duchu. Tym bardziej, że pojutrze pierwszy półfinał LM, a także coraz bliżej kolejnego tytułu mistrzowskiego. Nie wiem jak wyglądała gra, ale z powyższych postów wynika, że Diabły pokazały nareszcie taki football na jaki ich stać - agresywny, ofensywny, po prostu piękny Smile


Re: PL: Manchester United 5-2 Tottenham (25.04.2009) - Tomek91 - 28-04-2009 18:01

Cytat:Howard Webb przyznał, że pomylił się w sobotnim spotkaniu na Old Trafford przyznając rzut karny Manchesterowi United. Czerwone Diabły przegrywały 0-2 u siebie z Tottenhamem, ale w 57. minucie po rzekomym faulu Gomesa na Carricku, Webb podyktował jedenastkę.

Szacunek za to, że umiał się przyznać do błędu. Zdążyłem już nasłuchać się, że Webb pomógł United, dał im sygnał do boju, że nie wszystko stracone, ale jak już wcześniej wspomniano. Czasem trudno zinterpretować sporną sytuację po kilku powtórkach, a arbiter ma ułamek sekundy na podjęcie decyzji. Webb jest sędzią, który wzbudza wiele kontrowersji, (szczególnie w naszym kraju) ale nie należy patrzeć na niego jako sędziego faworyzującego jeden zespół.


Re: PL: Manchester United 5-2 Tottenham (25.04.2009) - panopticum - 28-04-2009 19:26

Skarżenie się na karnego kiedy straciło się w jednej połowie cztery gole z gry to żenada.


Re: PL: Manchester United 5-2 Tottenham (25.04.2009) - Foster - 28-04-2009 21:30

Dopiero dzisiaj zobaczyłem mecz... jak to się mówi lepiej późno niż w cale. Praktycznie przez całe spotkanie United dominowało na boisku... Tottenham w I połowie prócz dwóch sytuacji po których padła bramka nie stworzył żadnego zagrożenia, tak samo było w II połowie, również mieli dwie sytuacje...

To co mnie po tym meczu martwi najbardziej to forma Evry...przy Lennonie wyglądał jak dziecko z przedszkola, przecież Anglik kręcił nim jak chciał... Druga bramka jak najbardziej obciąża jego konto, zresztą nie tylko jego ale o tym później...

Jeśli chodzi o Teveza to dał na prawdę dobrą zmianę, ale uważam że nie ma się czym za bardzo podniecać. Śmiać mi się chciało gdy bodajże w 50 min przez 60 sekund Carlos biegał za piłką jak szalony, tak jak pies za kością czy piłką... Szkoda że nie wykorzystał sytuacji sam na sam, asysta oczywiście na plus. Jego wejście ożywiło ofensywę...
W końcu dobry mecz rozegrał Berbatov - tu również nie ma się czym za bardzo podniecać, ponieważ stać go na więcej... Kilka bardzo dobrych podań, no i bramka oczywiście, wprawdzie farciana ale bramka Wink

Rooney zdecydowanie MOTM - tu nie ma co tłumaczyć i uzasadniać

Jeśli chodzi o karny, to Webb nie był w stanie dojrzeć że Gomes (nie ma co zajebista interwencja, tylko co mu po tym Tongue) czubkami palców wybił piłkę. Sędzie widział że bramkarz staranował piłkarza i podyktował karny. Żeby dostrzec całą sytuacje dokładnie musiałby stać metr czy dwa obok całego zdarzenia....

1 stracona bramka - przede wszystkim za łatwo lewa strona dopuściła do dośrodkowania. Przy bramce ewidentny błąd popełnił Vidic, który źle określił wysokość piłki i się z nią minął. Można mieć równie pretensje do Rio, że mimo wszystko nie upilnował Benta...

2 stracona bramka - Rafael i Evra - przez błędy tych zawodników straciliśmy tą bramkę. Pat w dziecinny sposób dał się ograć Lennonowi,da Silva zaś jako prawy obrońca stał między Rio a Nemanją :|