Miły dla oka mecz, zakończony przekonywującym zwycięstwem 3-0, choć mogło być dużo lepiej.
Ocenki: (1/10)
Van der Sar - 7 - bezrobotny
Neville - 6,5 - w pierwszej połowie ładnie cisnął w ofensywie, w defensywie dał się ze dwa razy ograć z tego co pamiętam, w drugiej połowie zgasł
O'Shea - 6,75 - nie najgorszy występ, niby drewniany, ale tak mogą mówić tylko ludzie, którzy kierują się stereotypami, bo Irlandczyk często szedł do przodu, ładnie się włączał w akcje, a w obronie też może ze dwa razy go ograli, no i bramka niemalże na jego konto

Vidic - 7 - dużo roboty to on nie miał, jednak jesli już trzeba było zainterweniować to robił to bezbłędnie
Evans - 6,5 - dał się ograć kilka razy, raz omal to nie skończyło się utratą bramki, kilka razy też źle wyprowadził piłkę, poza tym bez zastrzeżeń
Carrick - 6,75 - bez błysku jakoś, choć nie mam sie do czego przyczepić
Anderson - 7,5 - w pierwszej połowie mało widoczny, za to w drugiej po wejściu Gibsona i Possebona to on przejął dowodzenie w środku pola i wychodziło mu to dobrze, często się włączał w akcje ofensywne, szkoda, że nie strzelił bramki, miał okazję, ale jeszcze musi poczekać
Giggs - 6,5 - jakoś nie zapadła mi jego gra w pamięć, podobnie jak u Carricka
Nani - 7,5 - chyba nasz motor napędowy w tym spotkaniu, bardzo groźny w ataku, nie tracił głupio piłek, talent w nim drzemie, ale musi zacząć częściej to potwierdzać
Wlebeck - 7,25 - pod wrażeniem jestem, odnalazł się idealnie przy pierwszej bramce, mógł strzelić jeszcze drugą i ogólnie bardzo aktywny, szukał gry, dobry występ
Berbatov - 7,5 - również bardzo dobrze, dzisiaj w roli podającego, najczęściej przed polem karnym i starał się rozrzucać piłki, czasami miałem wrażenie, że jakiś sfrustrowany jest, to pewnie z powodu braku bramki, według mnie tego mu trzeba i modliłem się, żeby coś ustrzelił
Gibson - 6,25 - nic nie wniósł, grał bodajże na prawej stronie, bo często stamtąd uderzał, jakby się przyłożył to strzeliłby jeszcze jedną bramkę, jednak był ciągle blokowany, dośrodkowania też mu nie wychodziły
Possebon - 6 - oprócz kilku strat niczym się nie wyróżnił, po prostu grał
Rooney - 7 - sporo ożywienia wprowadził, trochę mobilizował drużynę, bo zaczęli się cofać do defensywy, świetne zachowanie przy bramce Gibsona
W ankiecie głosuję na Naniego, bo to on dzisiaj najczęściej ciągnął naszą grę. Pochwały również dla Berbatova, Andersona i Vidica.