Shrewsbury Town vs Manchester United
FA Cup
22.02.2016, 20:45
New Meadow, Shrewsbury
Żadna większa historia tak naprawdę w tym meczu. Klepaliśmy, klepaliśmy, ale bez żadnego przyspieszenia. W sumie w żadnym momencie meczu nie stłamsiliśmy rywala, co powinno nie stawić problemu. Znów napierdalamy pierwszym garniturem w takim meczu. Ferg by wystawił Perreirę, Keane'a, Rileya i Weira od początku i rozjebał ich 4:0. My jednak dalej katujemy podstawę nieważne z kim gramy.
Najbardziej szkoda Perreiry, który obowiązkowo powinien dziś wyjść od pierwszych minut. Niemniej akurat w tym aspekcie jestem w stanie zrozumieć trochę LVG, bo Andreas nie daje mu żadnych argumentów, żeby na niego stawiać. Od meczu z Ispwich chyba nie dał ani jednej dobrej zmiany. Wczoraj też mocno przeciętnie. Gubił dużo piłek, dużo niecelnych podań, spowalniał tą grę. Co smutne, Depay niczym się nie różnił od 3-ligowców. No i ogromna bura dla Keane'a. To są jakieś jaja, jak można tak się chujowo rozgrzać? Nikt mi nie wmówi, że to, że po pierwszym sprincie zrobił sobie coś z przywodzicielem, to nie kwestia chujowej rozgrzewki. Po kieszeni powinien za to dostać. Bo jakby nie patrzeć, jest teraz napastnikiem nr 2.