RE: PL: Southampton FC - Manchester United (08.12.2014; 21:00)
Co mi pierwsze przychodzi na myśli? Że zaczynamy grać jak Manchester United za kadencji Fergusona. Może mamy problemy, może gramy brzydko i mamy trochę szczęścia, ale punktujemy rywali niczym klasowy bokser. Brawo. Oczywiście chciałoby się oglądać pięknie grające i gromiące rywali United, jednak na to przyjdzie czas. Teraz najważniejsze są punkty, a my właśnie po raz 5 z rzędy zdobywamy komplet!
Czas jednak na oceny, a tutaj dużo pochwał nie będzie. Przede wszystkim nie rozumiem dlaczego w czasie spotkania kontynuowaliśmy grę systemem 3-5-2. Od samego początku w środku pola była ogromna wyrwa, którą Święci skutecznie wykorzystywali. Gdy na boisko wszedł Herrera byłem pewny, że wróci do gry diamentem, a tymczasem Carrick wylądował na pozycji stopera. Przez to posunięcie mieliśmy spore problemy zarówno w ataku jak i w defensywie, ponieważ brakowało łącznika między linią obrony, a pomocy.
Jeśli chodzi o indywidualne oceny to pochwalić można ledwo paru zawodników. Bezsprzecznie najlepszy był Robin van Persie. Cieszę się, że Holender wrócił do gry z początków swojej kariery na Old Trafford - dzisiaj to był ten zawodnik, który w ostatnim sezonie Fergusona wygrał nam niejedno spotkanie. Dzisiaj był znakomity - świetnie grał tyłem do bramki, stosował pressing, walczył w obronie, a do tego był zabójczo skuteczny. Pierwsza bramka to ogromny spokój, a druga to wspaniała technika i spryt. Dobrze widzieć Robina w formie, jednak dalej podtrzymuje, że mam duże wątpliwości czy wykładać na jego pozostanie na Old Trafford tak wielkie pieniądze.
Kogo jeszcze należy pochwalić? Jak zwykle David De Gea. Hiszpan od spotkania z Evertonem prezentuje wyśmienitą formę i bez dwóch zdań, jest czołowym bramkarzem Premier League. Delikatnie można pochwalić Carricka, szczególnie za pierwszą połowę, gdzie kilka razy ładne asekurował swoich kolegów i przerwał akcje rywali. Na upartego można pochwalić Younga, choć dzisiaj już nie był tak dobry jak ostatnio. W ofensywie przypominał tego zawodnika, który tyle czasu frustrował kibiców, a w defensywie kilka razy go zabrakło gdy był potrzebny.
Lista tych, których dotknie krytyka jest zdecydowanie dłuższa. Najgorzej zagrał Mc'Nair. Dawno nie widziałem równie fatalnego występu. Niemal 90% akcji ze strony Świętych było konsekwencją głupich zagrań i błędów młodego stopera. Drugi w kolejce jest chyba Rojo. Nie wiem gdzie chłopak miał dzisiaj głowę, ale dwukrotnie, dokładnie w ten sam sposób stracił piłkę w okolicy 30 metra co mogło się dla nas skończyć fatalnie. Strasznie elektryczny był dzisiaj... słabo dzisiaj także Fellaini, który miał problem z najprostszym podaniem. Do tego przegrał sporo pojedynków jeden na jeden, a w defensywie czynił niewiele dobrego. Zawiódł dzisiaj także Rooney i Mata. Anglik wydawał się nie być w 100% zdrowych, jednak mimo to trochę słów krytyki mu się należy. Hiszpan z kolei był dzisiaj często poza grą, jednak na jego usprawiedliwienie działa fakt, że non stop graliśmy długą piłką, przez co Juan nie mógł robić to w czym jest najlepszy.
Fajnie, że wygrywamy ale musimy zacząć grać lepiej i przede wszystkim pewniej. Obecnie dopisuje nam szczęście, ale zaraz w którymś meczu może nam go braknąć. Mam nadzieję, że z Liverpoolem nie będziemy grać 352 bo to się może dla nas źle skończyć. Ciekaw jestem sytuacji w obronie. Smalling pewnie znów z miesiąc spędzi w szpitalu (jak go lubię i cenie, tak chyba w lecie będzie trzeba się pożegnać), więc w jego miejsce wskoczy Evans. Niech wraca także Jones, bo Rojo powinien wylądować na ławce rezerwowych.
Jeszcze jedna sprawa - sędziowanie... jaki cudem Mane i Fonte nie wylecieli z boiska?! Ten pierwszy mało nóg nie połamał van Persiemu! Wjechał sankami, a sędzia daje żółtko?! Za takie bezmyślne faule powinna być czerwona z miejsca i kilka spotkania bana. Fonte z kolei celowo i chamsko uderzył Herrerę w twarz za co również powinien wylecieć z boiska. Fellaini też był blisko czerwonej kartki, za ten łokieć na Wanyamie. Ogólnie to sędziowanie w Anglii (nie tylko) stoi na dramatycznym poziomie. W tej kolejce obejrzałem w sumie 4 całe spotkania i nie było choćby jednego, w którym sędzia nie popełniłby jakiegoś rażącego błędu - DRAMAT!
Mój Blog: Pod presją czasu
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-12-2014 23:21 przez Foster.)
|