http://www.fidain.3000.pl/gfx/liverpool.JPG
I czegóż chcieć więcej?
Dodam, że przez 7 sezonów które rozegrałem Manchester United, Liverpool chyba ani razu nie znalazł się powyżej 8 miejsca w lidze. Ich największym osiągnięciem było jak widać zdobycie Pucharu Ligi i przegrana w finale Pucharu Anglii.
Sam wprawdzie też nie osiągnąłem niczego wielkiego ale dopiero zaczynam moją przygodę z FM'em (zaraził mnie nim współlokator, grałem trochę w wersje 2007 ale tylko 2 sezony Manchester United). Wprawdzie 2 pierwsze sezony to dwa razy podwójna korona (liga i puchar) ale potem cienko (3x mistrza zdobyła Chelsea pod wodzą Lippiego :| - btw. to chyba najlepszy manager w grze, jak przejmuje jakiś zespół to od razu zaczynają się sukcesy). W europie największy sukces to wygranie Pucharu UEFA (po 4 miejscu w lidze sezon wcześniej (sic!)) i półfinał LM z Juve (wyjazd 2-0 dla mnie, Old Trafford 0-4, wrrr). A najgorsze, że w ostatnim sezonie kiedy już uporządkowałem zespół i miałem prawie pewnego mistrza (na chyba 8 czy 9 kolejek przed końcem ponad 10 punktów przewagi nad drugim Arsenalem) oraz duże szanse na potrójną koronę (półfinał LM z Juve, półfinał PA) to zespół przejęło jakieś Chińskie konsorcjum (sic!), które stwierdziło, że potrzeba odświeżenia na stanowisku managera i zwolnili mnie a zatrudnili Schustera z Realu, który przyszedł na gotowe i zdobył MOJE mistrzostwo.
Ze złości aż zatrudniłem się w Realu z którym zdobyłem moją pierwszą Ligę Mistrzów (przejąłem ich przed rewanżowym meczem w półfinale) oraz Mistrzostwo Hiszpanii po czym zakończyłem grę.
Teraz gram sobie od nowa Olympique de Marseille. Niestety zacząłem kombinować z taktyką, która moim zawodnikom wyraźnie nie siadła bo po 8 meczach zajmowałem zaszczytne 20 miejsce w lidze ^^ Na szczęście po zmianie taktyki i drobnej korekcie składu dzięki 5 zwycięstwom z rzędu zaczynam podnosić się z kolan. Jak mnie nie zwolnią to planuje zagrać z 4-5 sezonów po czym wrócić znów do Manchester United bo teraz widzę dużo błędów które popełniłem grając pierwszy raz.
@Tomassen: Właściwie napastnik do Manchester United nie jest potrzebny (chyba, że jakiś sensowny zmiennik). Wazza - Tevez to jedna z najlepszych par napastników na świecie nie tylko w rzeczywistości ale i w FM'ie. Szczególnie Rooney mnie zaskoczył. Ustawcie go jedynie jako odgrywającego a odwdzięczy wam się gradem bramek. U mnie strzelił ponad 200 przez 7 sezonów i to tylko dlatego, że w jednym przez 6 miesięcy miał kontuzję. Poza tym jednym wyjątkiem nie schodził poniżej 31 w sezonie. Tevez natomiast ładnie uzupełniał Rooneya strzelając 15-20 bramek w sezonie a kiedy Wazza był kontuzjowany to walnął 34 bramki.
Anderson wyrasta nam natomiast na pięknego następcę Scholesa, reszta składu może jeszcze spokojnie pociągnąć przez dłuższy czas więc właściwie jedyne problemy kadrowe w Manchester United to znalezienie następców dwóch legend - Garego i Ryana. Co do skrzydła to bardzo polecam Alessandro Rosinę. Na początku gry można go za małe (jak na takiego zawodnika) pieniądze ściągnąć z Torino (ja niestety dałem za niego 28 mln funtów Valencii ale i tak się opłaciło). U mnie po jednym sezonie ogrywania się później trzy razy z rzędu zdobył tytuł najlepszego pomocnika na świecie i raz najlepszego zawodnika na świecie. Średnio sezon kończył z 13-16 bramkami i 20-25 asystami, kompletnie przyćmiewając Krystynę (którego, wstyd przyznać, sprzedałem potem za 50 mln do Interu ^^ ).
Jeśli szukacie natomiast perspektywicznego napastnika/skrzydłowego to polecam Henriego Saivet z Girondins Bordeaux. Na samym początku gry można go ściągnąć na wolny transfer, płacąc jedynie 500 tys. funtów ekwiwalentu za wyszkolenie. U mnie po dwóch sezonach ogrywania się w młodzieżówce/na wypożyczeniu, jednym sezonie nieregularnej gry w pierwszym zespole i dwóch sezonach gry jako podstawowy skrzydłowy (następca Krystyny) był już wart 24,5 miliona funtów
Pozdrawiam,
PS. A tak w ogóle to witam bo to mój pierwszy post na forum.